Red i Robert badają ślady prowadzące do fortuny w cyfrowym portfelu, jednak okazuje się, że bezwzględny przestępca również podąża jej tropem.
Kolejny zapychacz. Odcinek zrobiony na siłę w którym nie ma zbyt wiele z wątków stricte "blacklistowych". Cieszy sporo Reda ale martwi bardzo słaba intryga w której nic się nie wyjaśnia. A motyw kim jest Red chyba już całkiem porzucono.