Film oparty na faktach, Dopierop od niedawna znanych w szczegółach, a dalszy ciąg losów potomków Kalcksteina to doskonały materiał na filmm sensacyjny.... Hehe, łącznie z historią i autorstwem scenariusza obrazu Konica. Przytaczam fragment artykułu z GW (Szczecin), streszczający mniej więcej fabułę filmu. Prawda historyczna jest bardziej okrutna, niż scenariusz:
"Von Kalckstein
Ludwik Kalkstein jest potomkiem Christiana Ludwiga von Kalcksteina urodzonego w 1630 roku w Prusach Książęcych będących wtedy lennem Rzeczypospolitej.
Von Kalckstein mówi po niemiecku i polsku. W polskim wojsku zostaje pułkownikiem, ale potem wraca w rodzinne strony i zaciąga się do pruskiej armii. Walczy u boku Szwedów przeciwko Polsce.
Kiedy w 1657 roku Prusy przechodzą pod władzę elektora brandenburskiego, zwanego Wielkim Elektorem, von Kalckstein staje się jego wrogiem. Gdy grozi mu więzienie, ucieka z Prus i zaciąga się pod polskie sztandary. Podczas wojny z Moskwą w 1664 roku dostaje się do niewoli. Ucieka z niej dzięki pomocy wachmistrza Pilza.
Gdy dwa lata później zgodnie z wolą ojca przejmuje dobra rodzinne, zawistny brat donosi na niego do elektora. Zostaje pojmany i skazany na dożywocie w cytadeli w Kłajpedzie. Ucieka w 1670 roku, znów dzięki pomocy Pilza.
W Warszawie namawia szlachtę do wypadu na Kłajpedę. Kiedy polski król odmawia elektorowi jego wydania, von Kalckstein zostaje podstępnie porwany i wywieziony do Prus. Przez sąd elektorski zostaje uznany za "przeniewiercę, fałszerza i oszczercę" i skazany na śmierć przez ścięcie głowy mieczem. Jak wynika z protokołów sądowych, "jest podczas tortur Kalckstein wyjątkowo hardym". Nie wydaje żadnego ze spiskowców.
Żona ściętego rycerza zgodnie z jego życzeniem przenosi się do Rzeczypospolitej. Spośród sześciu synów pułkownika trzech służy w polskich wojskach.
Ich potomkowie walczą w powstaniach, z ich nazwiska wypada "c"."