Cos strasznego. Po akcji reanimacyjnej Pani doktor juz mnie krew zalewala ale pozniej bylo jeszcze lepiej. Strzelanina na glownej i jedynej ulicy gdzie nikogo nie ma ale sasiad zastrzelil kilku bandziorow po czym policjantka podsumowala to ze stoickim spokojem z dziura w kamizelce - "musimy sobie porozmawiac". Na koniec "oblawa" gdzie podjezdza koles i zaczyna strzelac do policji, przez chwile myslalem ze to tylko puste radiowozy dla zmylki ale oni tam byli i siedzieli cichutko jak myszki a ten sobie strzelal, no i ten transport umierajacego do szpitala, zeby chociaz karetke wezwali zeby gdzies w polowie drogi sie spotkali to najzwyczajniej czekali jak sobie umrze a jak juz prawie umarl to nawet nie probowali reanimacji tylko zatrzymali samochod. No i jeszcze motyw calego gangu przyjezdzajacego zeby odbic dzieciaka kolegi, czy ktos mi moze wyjasnic dlaczego Hermann wrocil sie do baru i wyciagnal gnata? Na jakiej podstawie nabral podejrzen? Ten odcinek to tragedia
To nie jest serial odwzorowujący rzeczywistość, tylko taki, gdzie świat rzeczywisty splata się z nierzeczywistym, więc te absurdalne i niezbyt realistyczne rozwiązania jak najbardziej tu pasują. Potem jest ich jeszcze więcej, a ukoronowaniem jest końcówka 2 . sezonu (obława). Więc jeśli komuś nie pasuje taki świat przedstawiony, to najwyraźniej nie jest to serial dla niego. Jest cała masa innych, o wiele bardziej realistycznych seriali kryminalnych.
Jest granica pomiedzy gatunkiem fabuly a absurdami dzieki ktoremu serial traci na wartosci. To nie jest jakies dzielo Lyncha zeby sie tu dopatrywac surrealizmu. To slabo zrobiony serial ktory mial potencjal ale go totalnie zmarnowal
Również popieram autora tematu. "Nierzeczywistość" fabuły nie usprawiedliwia absurdów i głupoty.
Poza tym narzekanie na takie momenty nie wyklucza, że "serial po prostu nie jest dla Ciebie". Patrząc w taki sposób, nie będzie można krytykować żadnego serialu :)