jeszcze nie oglądałam do końca (2 odc zostały ) ale się zgodzę. Przekombinowany ten sezon, wydaje się póki co nie mieć żadnego sensu, kompletny przerost formy nad treścią. Zawiodłam się, obejrzałam 6 odc z 8 i NIC z nich nie wynikło oprócz ciągłego pseudonaukowego biadolenia i ogólnie biadolenia.
1 sezonem byłam oczarowana a tu...chyba za bardzo chcieli nawydziwiać, a prostota byłaby najlepszym rozwiązaniem, przynajmniej wg mnie.

I sezon był bardziej oryginalny - takie skandynawsko-niemieckie klimaty z obowiązkową amnezją wojny i nazizmu. II sezon kalkuje 12 małp ale raczej nieudolnie, brakuje mu precyzji i pomysłu.

Tylko że chyba tylko Charlotte była przy tym, że to przez tego śledczego doszło do apokalipsy. Reszta podróżujących przy tym nie była. Więc niedziwne, że nie powstrzymali go, bo skąd mieli to wiedzieć? Teraz pytanie brzmi, co dalej z Charlotte? Kiedy ona teraz się przeniesie?

To nie przez śledczego doszło do apokalipsy, jak już to przez Adama.

Pierwszy sezon bardzo mi się podobał, dawno żaden serial mnie tak nie wciągnął. Drugi to faktycznie porażka. Przestałam go oglądać po paru odcinkach.

Mówić o Darku można co się chce, ale zarzucanie temu serialowi brak logiki oznacza, że widz chyba w ogóle nie rozumie o czym ten serial jest ani nie rozumie przedstawionych w nim wydarzeń.

Drugi sezon oparł się o to, że każdy chce coś zmienić, ma gdzieś to, komu to zaszkodzi (dobitnym przykładem jest Hannah, której chęć zemsty zaprowadziła tak daleko) i przez to wszystko się dzieje jak być powinno. Adam powiedział, że każde pcha do tego jakaś namiętność. Jonasa ponoc Martha. Abstrahując od tego, że mają po 16 lat i intensywna miłość z tamtego okresu rzadko przetrwa, to po dwóch miesiącach nieobecność i zdążyła spiknąć się z jego najlepszym kumplem.. I on chce dla niej postawić świat na głowie. Nie wiem, czy nie zakończę oglądania serialu, bo słyszałam, że 3. sezon to ich walka o prawo do kazirodczej miłości.

Hannah od zawsze była wredną su*ą, więc to nie dziwota, do czego doprowadziła ją zemsta. Alternatywna Marta nie jest spokrewniona z Jonasem więc nie nazwałabym tego kazirodczą miłością. Poza tym, nie zgadzam się jakoby na tym miał się opierać 3 sezon.