Kim jesteśmy? Czym jest nasza rzeczywistość? Czy istnieje wolna wola? Widz oglądając zaproszony jest do zabawy. Chce wierzyć, że wolna istnieje, jednak wiele zdaje się temu przeczyć. Dobitne przykłady Katie zdają się pokazywać, że nic po rozumie homo sapiens - umyśle, wolnej woli. Serial skłania do wielu pytań - jak pogodzić naszą wiarę w wolność z determinizmem? Czym są nasze emocje, przeżycia mentalne, dusza, psychika? Czy są tylko reakcjami chemicznymi w mózgu? Aby uznać człowieka za autonomicznego, czego każdy raczej pragnie, chce się odrzucić te prawo. Devs, koniec końców pokazuje nam wolność. Niczym Bóg, Deus, daje bohaterom wolną wolę. Zachowanie Lily złamało wiarę Foresta w świat deterministyczny, w który tak chciał wierzyć, broniąc się przed tym, że mógł postąpić inaczej i nie dopuścić do śmierci córki.

Forest stawiał pytanie o różnicę między rzeczywistością a symulacją. W świecie deterministycznym, w który wtedy wierzył, faktycznie chyba różnicy by nie było. Co się stało po śmierci Foresta i Lily? Tutaj serial prowadzi do teorii wieloświatów. Bohaterowie zostali przywróceni do dnia, który poprowadził do wielkiej zmiany w ich życiu. Znajdują się w kolejnej rzeczywistości razem ze swoimi ukochanymi. Utworzyła się kolejna pętla.

Niesamowity serial skłaniający do refleksji, budzący wiele emocji. Wielbicielom takich klimatów polecam serial OA.