Oglądamy setki filmów i wydaje nam się, że nic już nas nie może zaskoczyć. A jednak. Twórca Anihilacji pokazał nam Devs. Absolutnie klimatyczne, hipnozujące kino. Począwszy od muzyki, obrazu, po koncepcję i co najważniejsze- temat. Wszystko tu współgra, trzyma w napięciu, a ostatni odcinek jest kwintesencją tego jak robić dobre kino. Nie będę dywagować jaki jest przekaz filmu. De facto dla każdego może być inny. I o to chodzi. Takie powinno być kino. Fenomen Devs polega na tym, że pobudza do myślenia, do dyskusji, do poszukiwania, do sprawdzania wiedzy. Chociaż się skończył, nadal głęboko tkwi w podświadomości. Dla fanów teorii współświatów i fizyki kwantowej - kinowa wisienka na torcie. Polecam