Powszechna prawda o Dexterze Morganie i jego walka z "miami police department" powinno być
głównym punktem kulminacyjnym tego serialu, a nie takie coś... Cały czas na to czekałem. Dexter
powinien mieć drogę jak Walter White. Gdyby scenarzyści podążyli drogą "Breaking Bad" to o
Dexterze jeszcze długo by wspominano.
Już nie ma co nad tym rozpaczać, skończyło się jak się skończyło, niestety. Dla mnie Dex i tak jest zajebistym serialem.
Fakt że to największe rozczarowanie w serialu, nie zobaczyliśmy nawet reakcji kolegów Dextera na prawdę o nim.
Doakes powinien przeżyć i zostać aresztowany.
Dexter robiłby to co miał robić a doakes pokazywany byłby rzadko głównie zza krat gdzie czekałby na proces.
Nikt by mu nie wierzył a każdy miałby go za rzeźnika z zatoki.
3 sezon oczekiwanie na proces, 4 sezon ciągnący się proces
Potem w okolicy 5 sezonu doakes zostałby skazany na karę śmierci i czekałby na wykonanie wyroku
I nagle tutaj pojawiłaby się bomba, ktoś kto by zaczął odkrywać prawdę o dexterze, nowe dowody i pojawiłyby się przesłanki że doakes jest niewinny
Ale dexter zdobyłby odpowiednie znajomości i dopilnowałby aby nikt go nie ułaskawił. Doakes poszedłby na krzesło a dexter by go obserwował zza szyby.