najbardziej denerwujaca postacia jest dla mnie rita, ktora wszedzie lata z tym dzieckiem i narzeka na wszystko. debra to kolejna postac, ktorej nie moge zniesc. to jej rozhisteryzowanie, wylewnosc i wieczne przeklinanie - juz ja widze jako 10-cio letnia dziewczynke w scenie kiedy ojciec mowi, ze sa nalesniki na sniadanie, na co ona
"zaje-kurwa-biscie!!!" - ojciec:"skonczylas juz jesc?" - debra: "kurwa-tak!!!". dexterowi co chwile cos przeszkadzalo w zabiciu mitchella. a to asteroida, trzesienie ziemi, rita dzwoniaca zeby kupil pieluszki. w trakcie ogladania serii, dowiadujemy sie, ze nikt w wydziale zabojstw nie potrafii myslec procz dextera oczywiscie. sezon konczy sie morderstwem rity - z jednej strony sie ciesze, bo nie bede musial patrzec na nia w 5 sezonie (chociaz kto wie, pewnie dexter bedzie z nia gadal na tej samej zasadzie co gada ze swoim ojcem) - z drugiej nie, bo dexiu pewnie bedzie szukal jej mordercy przez caly nastepny sezon.
Ale to Trójkowy ją zabił... Więc już go dorwał. Chociaż może się okazać, że to nie był on. Przekonamy się za 2 miesiące ;)
To bylo dlatego bo trojkowy byl w jego mieszkaniu i okazalo sie ze to jego siostra teraz tam mieszka.
Jest w 100% pewnosci to ze akurat w tamtym momencie do domu zapukala zona Dextera no i sie stalo
pewnie macie racje z tym trojkowym. wszystko by sie zgadzalo. osobiscie wolalbym wersje z jakims nowym seryjnym morderca, byloby na pewno ciekawiej. kiedy koncza sie pomysly to scenarzysci zaczynaja zabijac bohaterow (rita) + w piatym sezonie quinn bedzie polowal na dexia - chyba kojarzymy pierwszy sezon i sierzanta doaksa. zabawa zaczyna sie od nowa. stawiam pol opakowania prozaku i butelke whisky, ze batista i laguerta zdecyduja sie na rozwod albo przynajmniej na separacje w trakcie trwania 5-go sezonu.
Jestem w stanie zgodzić się z autorem tematu. Znów obejrzałem serial i mam nowe odczucia. Faktycznie sezon 4 pod względem wątków z Debrą i Ritą jest po prostu męczący. Ale to samo było z sezonem 2 i Lilą.
Dziwne jest jednak to, że sezon 3 w którym ciągnie się wątek w podobnym stylu, ale z Miguelem, to jednak ogląda się go znacznie przyjemniej. Dlaczego?
Ja oglądam ten serial głównie dla Debry - gdyby nie jej postać, to wystawiłbym serialowi jakąś 6... przy dobrym wietrze. Jest najzabawniejszą i najprawdziwszą ze wszystkich postaci. Ale w kwestii Rity, zgadzam się w 100% procentach. Sam miałem ochotę ją zaje...ać. W pierwszym sezonie wzbudziła moją sympatię, ale im dalej tym gorzej, a już w 4... jakaś masakra. Dobrze, że ją załatwili, bo aż mnie ciary przechodzą na samą myśl jak upierdliwa byłaby Rita w 5 serii.
jezeli chodzi o najzabawniejsza postac w serialu, to stawiam na matsuke, jest bezkonkurencyjny. na drugim miejscu jest dexter ze swoim czarnym humorem.
Taa... mnie rozkładał na łopatki, kiedy obraził się na kumpli z pracy bo wszyscy oleli jego referat. ;) Natomiast Dexter... o dziwo nie wzbudził we mnie większych emocji. Ja, moja luba i kilku znajomych oglądało ten serial raczej dla postaci drugoplanowych i ich relacji niż z powodu Dexia.
Z pewnością nie tylko wydział nie myśli bo ty również... chociaż może nie, może to tylko nędzna prowokacja.