film niezły, książka wybitna ale dość trudna nie dla każdego bo nie każdy potrafi docenić jej głębie,smaczki,intrygi ,ten niesamowity klimat i chyba tyle w temacie
Nie. Pisałeś, że TREŚĆ w przypadku książki marna. Nie zgadzam się. I tyle.
Książka jest Arcydziełem literatury s-f. A może nawet literatury w ogóle. I tyle.
Wg. Ciebie Diuna Franka Herberta nie jest odkrywcza? Wszystko z gatunku SF co jest w Diunie F. H. już było tak? Nie ma tam nic co rzucałoby nowe światło? Fabuła sztampowa nic nowego? Universum Diuny w sumie już takie coś było? Nie zabardzo rozumiem co tu piszesz. Mi się wydaje że książka jest odkrywcza. Ale może podasz jakiś tytuł Twoim zdaniem odkrywczy będe miał odnośnik do tego co rozumiesz przez odkrywczość w literaturze np. SF.
I tyle w tamiacie ... gosciu dobrze sformulowanym pytaniem tak naprawde nie dal szans na jakakolwiek sensowna odpowiedz :)
Ostatnio widzę mnóstwo Twoich wypocin. Raz w tematach o Eragonie, teraz tutaj.
Co do Eragona nie miałem właściwie nic do powiedzenia gdyż oglądałem tylko film ale już tam zobaczyłem jak agresywnie podchodzisz do tematu jakości filmów(krucjata przeciwko komercji?).
Nie wiem czemu agresje wywołała u Ciebie także Diuna ale muszę stwierdzić iż ten film klimat miał i nadal go potrafi utrzymać. Jeżeli siadasz do każdego filmu z pełnym szczękościskiem i furią to na pewno nie będziesz nigdy w stanie wczuć się chociaż trochę w dany świat kreowany w filmie.
Film nie jest bez wad. Sceny walk mogłyby być lepsze. Cała intryga wiadomo, lepiej dopracowana. Jednak nie każdy siada przed telewizor aby wytężać szare komórki. Czasem po prostu trzeba wyluzować i dać się wciągnąć w magię danego filmu.
Ten film jest niezły, ale gdy przeczytasz książkę Eragon to zrozumiesz kazde agresywne podejście do jego ekranizacji
Jak gość zobaczył kilkaset stron książki to się przeraził i stwierdził, że lepiej film, w takim przypadku jestem skłonny zrozumieć jego wypowiedź. Inaczej to czysta głupota ;)
Widzę Myszata, że nadal krzyczysz! Od książki na pewno film nigdy nie będzie lepszy. Natomiast Tobie proponuje jeszcze raz przeczyatć cały cykl.
Mogę wymienić co najmniej tuzin filmów lepszych od książek na których bazują. Akurat w tym wypadku tak nie jest, bo pisana Diuna to absolut.
Temat teoretycznie umarł ale pozwolę sobie zapytać offtopowo :
Mogła bys podać ten tuzin filmów lepszych od książek?
Bo ja tylu nie widzę, acz do speca od kina mi daleko.
Mogłbym.
Donnie Brasco, Zabic drozda, Firma, Coś, Full metal jacket, Łowca androidów (dyskusyjne), Absolwent, Ojciec chrzestny (Puzo to dla mnie grafoman), Wywiad z wampirem, Forrest Gump, Szczeki, Piknik pod wiszącą skałą, Szklana pułapka, Rambo, Skazani na shawshank, Trainspotting, Park jurajski (słaby film, jeszcze gorsza książka).
Masz więcej niż tuzin, a mógłbym tak długo. Oczywiście nie każdy musi się ze mną zgadzać.
Nie do końca się z Tobą zgodzę. Film pełnometrażowy nigdy nie odda tego co jest w książce (choćby nie wiadomo jak długo trwał); co innego w przypadku serialu (tu można pokazać więcej, choć musiałby byc dość długi jeśli chodzi o ilość odcinków). Choć faktycznie film ma swój klimat.
Fakt film nigdy nie odda w pełni tego co jest zawarte w książce... Po pierwszym obejrzeniu uważałem film za dobry a moze nawet i więcej niż dobry. Ale było to zanim przekonałem się (choćby dzięki temu serialowi) to przeczytania pierwowzoru. A po przeczytaniu książki chciałem jeszcze raz obejrzeć ten serial - i cóż powiem, nie dałem rady go obejrzeć do końca. Mankamenty i dziury w fabule, braki co do fabuły z ksiązki naprawdę rzucają się w oczy.
I tak jest za kazdym razem gdy ocenia się adaptację danej powieści/książki. Dlatego trzeba by wprowadzić podwójną ocenę: za film jako taki i zgodnośc z pierwowzorem :P
hłehłehłe, cóż więcej można powiedzieć na temat takiej wypowiedzi? Filmidło może obejrzeć każde barachło, przeczytać kilka tysięcy stron, i zrozumieć co autor miał na myśli, nie każdy.
Ta wypowiedz mnie zszokowala. Rozumiem, ze moze sie ksiazka nie podobac, ale zeby pisac, ze tresc marna? Chcialabym uslyszec, co wedlug ciebie jest odkrywcze - moze czytasz tylko najnowsze publikacje naukowe? Serial taki sobie. Ogladalam dawno temy, ale z tego co pamietam wydal mi sie jakis tandetny.