Gra aktorska zdecydowanie średnia, ale czy to wina aktorów? Kto pisze im takie teksty i sceny? Znalazłbym wiele drobiazgów w całej serii doktora, gdzie nie wszystko do siebie pasowało. Ale ten sezon to przecież jakieś kpiny. Kartonowa gra, tardis przeszedł jakieś uwstecznienie, dialogi jak z filmu edukacyjnego gdzie wszystko musi być wypowiedziane bo przecież tego nie widać. Zamiast ciekawej i intrygującej postaci jaką miała być pierwsza Pani Doktor, nowy reżyser zrobił z niej ciągle przerażoną, nic nie wiedzącą, gubiącą tardis blondynkę, która mówi że zrobi krok po czym go zrobi, a jej towarzysze są zachwyceni że go zrobiła. Ciekawy jestem czy tylko ja tak sądzę.