Liczyłem na coś w stylu wariacji Black Mirror a wyszła papka kryminalno-emocjonalna.
Miałko, przewidywalnie, wtórnie, drętwo. Już nie wspominając o debiliźmie światłych "naukowców" i innych technologicznych bzdurach.
Żałuję tych 6 godzin poświęconych na oglądanie.