Rozczarowanie i ocena na poziomie 8?

6, pierwsza ocena missclick i filmweb ma jakieś zawiechy po poprawie?

Zgadzam się klimat sie zrąbał

Zgadzam się. W drugim odcinku para gejów była całkiem nieźle rozpisana. A w trzecim gość jest wciśnięty na siłę. Wgl akcja z prawnikiem, to nieporozumienie.

Geje na statku to ciekawy wątek, a przyjaciel-gej w trzecim odcinku to postać do bólu schematyczna, dlatego się już tego dobrze nie oglądało, nie żadne tam "wciskanie na siłę", tylko lenistwo scenarzystów.

Lenistwo, to zostawienie gościa bez żadnej cechy. Temu dali jedną. Za dużo żeby nie zauważyć, i zbyt mało żeby polubić. Ale to

3 odcinek obejrzałam w mękach. Pierwszy był zdecydowanie najlepszy od połowy, ale to ze względu na fakt, że temat Drakuli jest przerobiony na tyle sposobów, że po prostu czekasz na to co będzie "nowego". Ostatni odcinek wymęczył i zamęczył. Szkoda, postawienie na współczesność - hasło do wifirifi i skype - jest po prostu śmiertelnie nudny. Siostra Agata czy jak jej tam później zepchnięta na bok. Do końca wierzyłam, że zaraz dowalą czymś co mi tę farsę wynagrodzi. Szkoda, bo potencjał był i zdjęcia i dialogi, a koniec taki nijaki jakby zabrakło budżetu, a mózgi wszystkim wyżarło. XXI wiek zniszczył.
Może to ukryty przekaz? xD

gejow netflix na sile wciska wszedzie.. trzecie odc 1 jak dla mnie zjechalo z 10 za pierwszy odc.

O ile się nie mylę produkcją zajęło się BBC, nie Netflix.

Sorki, pomyliłem się. Może to z niewyspania.

nie pomyliłeś się, na plakacie jest bbc, netflix tylko wykupił prawa do puszczania

Tak, znalazłem teraz o tym informację.

Wmówie sobie ten ukryty przekaz, łatwiej się przełknie ;)

1 i 2 odcinek były ciekawie rozpisane, szczególnie początek 2 odcinka, gdy Dracula siedzi przy stole z Agathą Helsing. Potem się wyjaśniło o co chodzi. Był klimat, nie było to arcydzieło ale ciekawie się oglądało te dwie części. Trójka to jakieś nieporozumienie. Ja miałem wrażenie, że kręcili to bez scenariusza, ot tak na szybko, byleby skończyć i mieć spokój. Tam nic nie miało sensu, jedna wielka parodia w stylu komedyjek klasy B o wampirach. Wi-fi w celi, prawnik, wypuszczenie Draculi (na jakiej zasadzie i kto o tym zdecydował, który sąd, a jeśli sąd to tymbardziej powinno się zrobić głośno o znalezieniu wampira)? Zresztą co to za organizacja, która ot tak sobie wypuszcza kogoś takiego jak Dracula, bo pojawia się jakiś pokręcony prawnik i gada od rzeczy o "prawach wampira". Jakich prawach?

Już początek był niedorzeczny gdy na plaży ta dziewczyna wiedząc, że to wampir pozwoliła zbliżyć mu się do siebie, w celu zrobienia selfie kamerą. Jaja jak berety. Jeszcze ta cała wnuczka Agathy Helsing odwołała helikopter, mówiąc, że już panują nad sytuacją i jest on niepotrzebny. Po prostu tego nie rozumiem - znajdują kilkusetletniego wampira śpiącego w morzu, budzą go, i zamierzają pojmać mając do dyspozycji kilka osób zaledwie? Tam powinno ich być ze 20 conajmniej, opancerzonych i przygotowanych na to, że wszystko może się zdarzyć. W końcu wiedzieli z kim mają do czynienia.

Ostatni odcinek to było żałosne zakończenie tej krótkiej serii. Czegoś tak głupiego dawno nie widziałem. Ale najbardziej mnie zastanawia jakim cudem to w ogóle przeszło i nikt tego nie zatrzymał ani w trakcie kręcenia ani monażu? Takiego nagromadzenia debilizmu ze świecą szukać. Jak można było zrujnować tę 3-odcinkową serię w taki sposób?

Idealnie podsumowane. Dopuszczenie do emisji tego koszmarka - niepojęte.

Czy ten serial obraził twoją matkę, że tak gwałtownie Ci krew z odbyty wycieka? To tylko seria na Netflixie, wyluzuj, napij się herbatki.

Jestem wyluzowany, to tylko moja opinia. Natomiast twój komentarz pozostawia wiele do życzenia. Jest wulgarny i nie na miejscu.

Gdybyś poszedł na policje i zgłosił, ze prześladuje cię wampir to byś się przekonał ilu opancerzonych gliniarzy by się zajęło tą sprawą.

To bym wylądował w psychiatryku jak już. I tyle by mnie widziano.

Zresztą i tak nie wiem, o co ci dokładnie chodzi. Ni z gruchy ni z pietruchy ten twój komentarz.

No i sam widzisz, nie byłoby żadnego rozgłosu ani opancerzonych.

Rozgłosu może by i nie było ale ci opancerzeni to była jednostka z agencji Helsing, a nie policjanci z komendy głównej. Agencja Helsing świadoma tego, kim jest hrabia Dracula. Po to tam przybyli, żeby go pochwycić. Mieli ludzi i sprzęt. Co jeszcze mogę dodać - wszystko już chyba zostałó powiedziane.

Zgadzam się, nie mam nic przeciwko osadzeniu akcji w czasach współczesnych, ale to jak zostało to zrealizowane bardzo rozczarowuje. Przyjemność z oglądania gdzieś się ulotniła, a została kwaśna mina w odpowiedzi na kolejne absurdy na ekranie. Dlaczego bez pomyślunku uwolnili wampira i jak ostatni debile pozwolili mu uciec? Jakim cudem obecność prawnika pozwoliła na uwolnienie takiego zagrożenia dla ludzkości? Czemu akcja skupia się na kompletnie nieinteresującej, typowej bywalczyni klubów, z ledwie zarysowaną depresją (a mogło być to nawet ciekawe gdyby bardziej przyłożyli się do tego wątku)? Chciałam patrzeć jak Drakula za pomocą sprytu i uroku pana ciemności realizuje plan podboju ludzkości, ale na koniec jest przechytrzony przez Agatę (w pierwszym odcinku była świetna, Zoe w ostatnim nie ma już tej charyzmy), a tymczasem wszystko się rozmyło. Końcówka i słaby punkt Drakuli też mnie jakoś nie przekonują, za szybko i chętnie zdecydował się na śmierć. Widać ważniejsza okazała się "pięknisia", bo to na niej z niezrozumiałego dla mnie powodu skupiony był punkt ciężkości ostatniej sceny. Ale przy pierwszym odcinku bawiłam się świetnie, dla niego warto było siąść do serialu.

"Dlaczego bez pomyślunku uwolnili wampira" Czy aby na pewno bez pomyślunku? Wystarczy pomyśleć, ale łatwiej się obrazić na film i już. Nie dostrzegasz ile absurdów w okół nas dzieje się za sprawą prawników właśnie? I jakie zagrożenia dla ludzkości oni generują? Nie dostrzegasz.
Wątek dziewczyny nie był wcale nieinteresujący, był kluczowy dla dopełnienia opowieści o wampirze i o człowieczeństwie. A jeśli interesuje się wątek podboju ludzkości to są tysiące filmów na ten temat.