serial nie był jakimś gigantycznym hitem, ale tak miał raczej przyzwoite wyniki oglądalności i recenzje. sam w sobie IMO był sympatyczny, ale raczej przeciętny. mimo to jestem trochę rozczarowana, bo były wątki których rozwinięcia byłam bardzo ciekawa m.in. rozwój relacji między Z. i Ingrid. chemia między nimi była świetna i chciałam zobaczyć jak się rozwinie :) nie wspominając już w ogóle o zakończeniu sezonu i tym małym cliffhangerze z Murphy'm.
przede wszystkim jednak jest mi przykro z powodu obsady – z tego co mi wiadomo, jest to już kolejny skasowany serial dla Dominica Sherwooda i Desmonda Chiama i bodajże też dla Arden Cho która generalnie na początku tego roku wypowiedziała się na temat trudności jakie napotyka w tym środowisku jako kolorowa aktorka.