Ludzie 100 lat temu inacej myśleli. Ich sposób odbierania rzeczywistości był zgodny z realiami ich epoki. W serialu bohaterzy zachowują się identycznie jak obecnie ludzie w XXI wieku, tak jak w 2020 r., naturalne wydają się zdrady, romanse, kłamstwa, panieńskie dziecko, ... psychologicznie jest to nierealny obraz człowieka, niezgodny z latami w których dzieje się akcja epoki ... współczesny człowiek został włożony w historyczne wydarzenia tamtych lat. Czuje się zgrzyt i nieautentyczność. Nie ma amantów 2-ostolecia międzywojennego. Nie ma lojalności, rodzinności, wiary w opatrzność, gospodarność, nie ma mniejszości narodowych, solidarności społecznej, którą pokazano chociażby w "Najdłuższej wojnie nowożytnej Europy". Nie ma kolorytu tamtej epoki. Rozumiem że w Warszawie byli Skamandryci, ale w Krakowie była Ginczanka. Ordonówna występowała w teatrze Słowackiego ... Kraków miał swój koloryt. Przemilczano problem gazu w kuchni ... a to był problem ... trudno było o służbę ... Jednak takiego mimo scenariusza, oraz zbyt szybkiej akcji - przypominającej film akcji XXI wieku, obserwujemy genialnie dobrą grę aktorską.