Ogólnie serial lubię, nawet bardzo. Ale postać Moniki została tak strasznie wyolbrzymiona, że momentami zastanawiam się jak świat radził sobie bez niej?! :')
Monika jest straszną Mary Sue!!! Jeju, nareszcie spotkałam kogoś, kto też tak twierdzi.
Najgorsze jest to, że ona zarazem jest strasznie idealna i wszyscy tylko do niej wzdychają, bądź czegoś jej zazdrością i z drugiej strony jeszcze jest przerażająco głupia i nieporadna. Naprawdę, zamiast umawiać się ze Szwedem w sprawie dziecka i tworzyć złudzenia, że wszystko jest normalne, zgłosiłabym to na policję lub do sądu. Ludzie, kto normalny akceptuje obecność gwałciciela i alkoholika przy swojej kilkumiesięcznej córce?
Cieszę się, że jest nas więcej :') Ja sam serial oglądam głównie dla Magdaleny Boczarskiej, Ostaszewskiej, Świderskiego i Topy. Kożuchowskiej jak nie lubię to w tej roli jest nawet okey, ale to jak jej postać została wyolbrzymiona doprowadza mnie do szewskiej pasji. Chociaż nie wiem, może ona po prostu lubi grać takie role.