PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10033009}

Dyplomatka

The Diplomat
7,2 4 229
ocen
7,2 10 1 4229
7,0 3
oceny krytyków
Dyplomatka
powrót do forum serialu Dyplomatka

Szczerze mówiąc kobieta jest OK, z wyjątkiem podejścia do męża.
A ta końcówka kiedy niby się domyśla, że on startuje na jakieś stanowisko i niby ona to wydedukowała z faktu, że on się ma spotkać z jakimś brytyjskim parlamentarzystą ? Przecież on jej o wszystkim mówi. O co do kurki nędzy chodzi ? czy ja jestem mało inteligentny ? Ktoś mi może racjnonalnie to wyjaśnić ? czy też z niej choleryczka skupiona na sobie i zazdrosna o to, że mąż ma swoich ulubieńców.

piotr_pastuszka

Kolejne odcinki są właśnie odkrywaniem w nim tego, o czym ona wie od dawna. Każde jego działanie ma drugie dno, którego ona się domyśla, bo zna go doskonale. Nie wie tylko, co to będzie tym razem. W kwestii kandydowania na prezydenta, to o ile mnie pamięć nie myli, ktoś jej o tym powiedział. Złożoność relacji między bohaterami, ilość dialogów, wzajemnych tajemnic i niedopowiedzeń nie pozwala mi w tej chwili stwierdzić jak do tego doszło, ale prawie na pewno był taki przeciek.

ocenił(a) serial na 8
Pete

Nie kojarzę takiej rozmowy, a film oglądałem uważnie. Dodam, że ona mogła kandydować na viceprezydenta i on ją w tym wspierał i zachęcał, a nagle jakby nawet on zapragnął startować na prezydenta (co nie znaczy, ze ma szansę wygrać) to już ten zły. Sorry, ale nie przekonuje mnie to. Dla mnie ona jest upierdliwą kobietą, której nie podoba się, że jej facet nie jest idealny i nie postępuje jak ona by sobie chciała. Korzysta z jego pomocy, ale nie wolno mu zrobić lub zamarzyć nic więcej. Niby czemu ? bo ona tak uważa ? Sorry, ale albo scenarzyści robią z niej wariatkę, albo scenarzyści to skrajni feminiści, którzy nie kumają, że przeginają.

piotr_pastuszka

Wiecie co to raczej ona czuje sie rozgrywana przez niego. Brak szczerości, manipulacje zrujnowaly ten zwiazek. Natomiast tez nie lapie jak nagle zorientowala się, że marzy mu sie stanowisko sekretarza stanu...

ocenił(a) serial na 7
piotr_pastuszka

Nie zapragnął startować na prezydenta, tylko na sekretarza stanu. To raz. I nie tylko ona to zauważyła, bo wcześniej podczas rozmowy z jakimś dyplomatą w Waszyngtonie tamten też pytał, czy Hal nie planuje objęcia tego stanowiska.

I biorąc pod uwagę, że Hal wiecznie kombinował coś za jej plecami oraz bezpośrednio zachęcił ją do działań które sprawiły, że obecny sekretarz stanu znalazł się na wylocie (mimo, że ona do tamtego zagrania była mocno nieprzekonana) wcale się nie dziwię, że zaczęła podejrzewać, że od początku właśnie o zdobycie tego stanowiska mu chodziło. Facet jest takim manipulatorem i kłamcą, że absolutnie by to do niego pasowało.

I poważnie, "nie wolno mu zamarzyć nic więcej"? A czy ona chciała mieć jakikolwiek wpływ na jego karierę polityczną? Nie, chciała tylko, żeby nie wtrącał się w jej pracę, żeby się rozwiedli i wreszcie od siebie uwolnili (i trudno się dziwić, jak można żyć z człowiekiem, któremu kompletnie nie da się zaufać...). To on nie chciał rozwodu i to on uparł się, że przekona ją do tego pokazując, że po 10 latach związku dla odmiany to on wesprze jej karierę. I jak widać w najlepszym razie kompletnie mu to nie wyszło, a w najgorszym - od początku kłamał i to nie na małżeństwie mu zależało, a na stanowisku dla siebie.
Zresztą czemu tak się uparł, żeby iść na kolację z tym urzędnikiem w ostatnim odcinku? Spokojnie mógłby z tego zrezygnować ale niee, musiał postawić na swoim, musiał 5 minut zamienić w pół godziny - jak zwykle kłamał i robił co chciał.

ocenił(a) serial na 8
Sol89

Chyba oglądaliśmy inny film. Po pierwsze zgadza się by nie wtrącał się, ale potem sama przychodziła do niego po radę i pomoc. To raz. Dwa on zachęcał ją do bycie viceprezyentem. Sekretarz stanu (? ja to zrozumiałem inaczej) to pojawiła opcja. Do tego nic pewnego więc jej nie mówił. Czy mówicie swoim partnerom wszystkie życiowe niepewne opcje ? No naprawdę. W tym przypadku scenarzyści przegieli. Naprawdę albo traktują faceta jak bezmózga, choć widać, że facet potrafi się poruszać i świetnie jej pomagać. Ona wychodzi w moich oczach na choleryczkę , przewrażliwioną, a to że zgadła że on ma jakąś ofertę to przegięcie na maksa. Przynajmniej wg mnie

ocenił(a) serial na 8
piotr_pastuszka

mam wrażenie, że dyskusja jest raczej męska, pozwolę sobie dopisać kobiecy punkt widzenia (przypomnę, że scenarzystka jest jedna i jest kobietą); otóż drodzy panowie, dla wielu kobiet podstawą relacji (nie tylko małżeńskiej) jest lojalność, takie trochę staromodne pojęcie; oznacza ono między innymi, że jeśli się komuś ufa, to ta osoba nie robi niczego za plecami, nawet dla tzw. dobra; tymczasem w przypadku Katherine i jej męża co chwila wychodzą na jaw informacje, świadczące o tym, że małżonek ma własny plan na karierę swoją i żony, a zgoda w małżeństwie jest tylko środkiem do celu; najlepiej świadczy o tym fakt, że rozmowy w sprawie jej potencjalnej nominacji na wiceprezydenta zaczęły się miesiąc przed tym jak ona została o planie poinformowana i brał w nich udział jej mąż, nie dzieląc się z nią wiedzą ... Ja przepraszam, może też jestem histeryczką, choleryczką, czy jak to nazwać, ale bez wahania wystawiłabym takiego męża za drzwi, z piżamą w garści. Scenariuszowy wątek rozwija się przez kolejne szanse, jakie bohaterka daje swojemu związkowi, natomiast w końcowym odcinku, przez stosunkowo błahe wydarzenie, dociera do niej (po połączeniu kropek), że Hal przez cały czas konsekwentnie realizuje swój plan, a więc wszystko, co jej powiedział, jest manipulacją, a dążenie do uzdrowienia związku jest tylko sposobem na zdobycie jej poparcia. Lojalność dostała w pysk.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones