Gdybym nie wiedziała, że to prawda, a ktoś powiedziałby mi, że za ten serial odpowiadają Twórcy wybitnego Rancza to w życiu bym nie uwierzyła.
Kompletnie inny poziom na każdej płaszczyźnie. Scenariusz, który z odcinka na odcinek był gorszy i gra aktorów niestety też. Generalnie serial... o niczym. Tak jak kończą się wszystkie odcinki - bez puent. Zero wysiłku. Wygląda jakby cięli na chybił trafił.
Pierwszy sezon był w porządku. Kolejne oglądałam z sentymentu do Twórców Rancza i ciekawości. Dałam szansę, ale okazało się, że nie było warto. Od kiedy scenariusza nie pisał Pan Brutter serial stracił wszystko co mogło być jego siłą. Aktorzy nie potrafili się wybronić swoimi rolami w tak słabym scenariuszu. Nawet Pani Lipińska i Pan Dziędziel momentami nie dawali rady, a przecież byli i tak najjaśniejszymi punktami tej produkcji.
Główne bohaterki? Co jedna to gorsza, niestety. Byłam fanką Uliany, całego pierwszego sezonu, Profesor, gra na skrzypcach, walnięta Synowa - a koniec jest taki, że w 4 sezonie emocji nie wzbudzała żadnych.
Swieta i Polina - wątki systematycznie psute gdzieś w okolicach 2 serii. Męczyły obie, niestety. Plus wątek z Myszorami, który już dawno powinien zostać zapomniany. No i Olyia jedyna, która jakoś na upartego się broni. Zarówno wątek jak i gra Pani Ucherskiej. W zasadzie od 1 sezonu do 4 - aktorsko dostajemy tę samą bohaterkę, plus Tomek i szurnięta teściowa, było ok.
Inne wątki? Dla mnie pojawiały się na zasadzie jednoodcinkowych epizodów, raz wspomnieli, potem zapomnieli (choćby wątek Zdunka, czy Katii) - niepotrzebne i zbędne.
Obejrzałam obecny sezon bo myslałam, że chociaż w ostatnim odcinku dostaniemy jakąś puentę na podsumowanie 4 serii. Przeliczyłam się. Scenariusza nie pisze ŚP Pan Brutter zatem na nic odkrywczego liczyć już nie możemy, to nie Ranczo. Tu w ostatniej scenie dostajemy jakąś bzdurną rozmowę o niebie i miłości, a dialogi wyglądały trochę jak rodem z Klanu, czyli temat macie i mówcie cokolwiek. Szkoda.
Mam nadzieję, że to było pożegnanie z Ukrainkami, których przygody od 2 serii były męczące i nudne. Potencjał był, ale odszedł wraz ze Scenarzystą.
Generalnie nie polecam oglądania od 2 serii, pierwsza jest ok. A w powtórkach to już w ogóle. Kuszono widzów reklamami, że serial Twórców kultowego Rancza, ale z tamtym 10-seryjnym gigantem ten nie ma niestety nic wspólnego.