Z doświadczenia wiem, że seriale HBO są genialne, ale nie wszystkie mnie wciągają. O czym jest
ten serial, ciekawe ma wątki, jakie są postaci? Polecanie?
Powiem Ci, że mnie jakoś nie powalił, jest okej, ale bez ochów i achów, do 'Gry o tron' czy 'True Detective' się nie umywa. Generalnie to losy czterech przyjaciółek mający po dwadzieścia kilka lat ok. 25 i ich próby zmagania z dorosłym życiem. Pierwszy sezon wydawał mi się bardzo świeży, ale później było coraz gorzej. Pojawią się wątki typowych i mniej typowych problemów dla dwudziestolatek: problemy z pracą, facetami, czasami też przyjaciółkami, relacje z rodziną, narkotyki i generalnie samego odnalezienia się w tym świecie wchodząc w dorosłość. Czasami bywa śmieszniej, ale jest to bardziej gorzko-słodki serial. Najbardziej wkurzająca jest główna bohaterka Hannah (Lena Duhnman) ( naprawdę mam wrażenie że zachowouje się jak pępek świata), która umówmy się nie ma idealnego ciała nie chodzi nawet o wagę, ale też tatuaże i te jej ciało jest jakieś takie 'rozlazłe' mało umięśnione, a najczęściej pokazywana jest naga ze wszystkich bohaterek, nawet jak jest ubrana to często skąpo- szorty czy krótka spódniczka, nie pasuje to do tej figury i to jest coś co razi dużą część widzów i czasami nie jest do zaakceptowania, bo męczy na ekranie, a części się podoba bo przełamuje konwenanse. Nie wiem jak u Ciebie czy jesteś w stanie to przeżyć? Ale pewnie odpowiedz na te pytanie poznasz po obejrzeniu kilku odcinków.
Zgadzam się z powyższą wypowiedzią /oprócz kawałka o Grze o Tron i The Detective, bo żadnego z seriali nie oglądam/. Serial totalnie słodko- gorzki. Nieraz mam ochotę walnąć tym wszystkim i przestać to oglądać, ale czasem są takie dobre wątki i śmieszne sytuacje, że jakoś mi się to równoważy. Ja tłumaczę sobie, że dobry serial wywołuje emocje, więc moim zdaniem warto obejrzeć.
Serial bardzo wciągający, moim zdaniem pokazuje też "trwałość" przyjaźni w wielkim mieście. Wszystkie bohaterki niby darzą się sympatią, a tak na prawdę wszystkie mają siebie dość. Każda postać ma pokazanych więcej wad niż zalet. Muzyka jest świetna, fabuła nie traci na poziomie, ale nie jest to serial wybitny :)
Możesz obejrzeć kilka pierwszych odcinków, początkowe odcinki bardzo przyjemnie mi się oglądało, potem bohaterowie zaczęli mnie trochę denerwować, a niektórzy niesamowicie wkurzać (Hannah), a 3 sezon po prostu mnie nudził.
Co do tego o czym jest serial, to w zamyśle miał pokazywać normalne dziewczyny mieszkające w Nowym Jorku, które nie radzą sobie z dorosłością (serial zaczyna się w momencie, gdy rodzice głównej bohaterki przestają jej dawać pieniądze na życie i musi sobie znaleźć pracę). Później okazuje się, że właściwie żadna dziewczyna nie jest do końca normalna i do tego ciągle pokazują nagie cielsko Hanny.
Serial jest bardzo specyficzny, trzeba go traktować trochę z przymrużeniem oka, ale wg mnie warto choć trochę obejrzeć, jest to serial obyczajowy, więc już po kilku pierwszych odcinkach (a odcinki trwają ok. 30 min) będziesz wiedziała o co chodzi i wyrobisz sobie o nim jakieś zdanie.
Jeśli już na początku Cię nie zainteresował na tyle, żebyś chciała oglądać, to nie wiem czy jest sens się męczyć. Mi się na początku podobał, a i tak w którymś momencie się zaczęłam bardzo nudzić i ostatecznie tylko do końca 3 sezonu dotrwałam.
serial jest bardzo specyficzny i jedyny w swoim rodzaju. Według mnie trzeba być do niego dojrzałym widzem, takim po 25 roku życia, bo młodsi i estetycznie wyczuleni widzowie mogą doznać syndromu stresu pourazowego przez niektóre ujęcia ;)
mnie serial bardzo się podoba zwłaszcza dlatego, że jest zaprzeczeniem idealnych i nieprawdziwych, przesłodzonych obrazów, jakie zwykle możemy oglądać na ekranie.
Ta nieidealność głównej bohaterki, nie tylko figury, ale i ubioru (niedobrane kolory, fasony, szorty wpinające się w tyłek) jest dokładnie zamierzona i bardzo umiejętnie pokazana.