Niesamowicie wkręcający serial, od pierwszych chwil trzyma w napięciu, akcja stale się rozkręca. Uwielbiam film "Czarownice z Eastwick" więc z ciekawości obejrzałem 1 odcinek serialu odwołującego się do tego filmu. Już teraz żałuję, że powstała tylko jedna seria.
Choć fakt jest faktem: aktorzy filmowi (Nicholson, Cher, Pfeiffer i Sarandon) są o niebo lepsi od serialowych, to tych drugich darzę równie wielką sympatią. Jedynie postać serialowego Daryla, po wyśmienitej kreacji Nicholsona, nie jest tak dobra i moim zdaniem trochę nie pasuje.
Pozdrawiam miłośników i filmu i serialu :)
Mi się zdecydowanie bardziej podoba serial. Chociaż Jack Nicholson grał świetnie w filmie, jak zawsze z resztą, to bardziej podoba mi się serialowy Darryl. Wg mnie gra świetnie i dobrze odzwierciedla tą postać ;)
Zawsze chciałam oglądnąć film, ale po obejrzeniu, byłam dosyć zawiedziona. Gra tam Cher, której dosyć nie trawię, a na dodatek film jest odrobinę za stary na mój gust. Ma niektóre banalne i żałosne ujęcia. W serial można się bardziej wkręcić ;p