Po pierwszym odcinku wrażenia jednoznacznie rozczarowujące. Jako fan Duchovnego ostrzyłem sobie zęby na wybuchową miałoby się zdawać mieszankę Californi lat 60, Charlesa Mansona i Davida lawirującego gdzieś pomiędzy. Jedyną zaletą jaką dostrzegam po seansie jest wiernie oddana scenografia i klimat mieszanki Noire i hippisowskiej bezpańskości który udało się zbudować. Cała reszta leży a przynajmniej nie napawa optymizmem. Fabularnie sztampa, tony postaci zupełnie nijakich i nieangażujących, ekranowy Charles poległ na całej linii, chociaż nie wiem kto musiałby zmierzyć się z taką rolą by nie polec. Pewnie dam serialowi jeszcze szansę i zobaczę przynajmniej następny odcinek, ale jedno wiem na pewno, wielkich rzeczy nie ma co się tu spodziewać. Niestety, wyszedł następny zapełniacz antenowy o którym słuch zaginie bardzo szybko.
Póki co mam podobnie. Wszystkie te postaci jakieś takie nijakie. Manson w ogóle kiepski, zero charyzmy, nic. Nie wiem jak on mógł omamić tych ludzi ale to jakiś farmazon.. No i scena kończąca epizod 2 - tatuś i charles - przecież to jakaś porażka...
aczkolwiek jadę dalej i obecnie jestem na 13 epizodzie. serial daje radę ale dupy nie urywa, generalnie oglądam dla DD.
powiedz gdzie oglądasz. Bo ja mam dopiero dwa pierwsze odcinki ale zobaczę może juz są nowe :) ja też (jak pewnie większość osob) oglądam z uwagi na Duchownego ale jak to nie będzie lepsze to się wypisuje. Rozczarowuje większość rzeczy, muzyka chyba najmniej.
oglądam na nbc.com. są tam całe epizody. nie wiem tylko czy dostępne w PL. być może ratunkiem będzie serwer proxy i zmiana IP na amerykańskie.
Hah ja nie bawie się w torrnty. Co prawda teraz trudno jest coś znaleźć ale dla osoby znającej choć trochę polską /zagraniczną scene warezową nie powinno być problemem znalezienie.
Dla osób nie ściągających z torrentów- jest na pebie
Serial zobaczę do końca. Lubię klimat lat 60, który niestety nie jest na zadowalającym mnie poziomie ukazany w serialu. Jak wyżej, dla Davida pozostanę. Najmocniej rozczarowywuje mnie postać Mansona. Ani on ciekawy, ani charyzmatyczny, liczyłam, że ukazany będzie jako postać przyciągająca, dzięki czemu zrozumiem lepiej co ludzie w nim widzieli. Dzięki serialowi zdaje mi się, ze po prostu byli znudzeni życiem, więc postanowili się z innym życiowym nudziarzem połączyć. No nic, jadę dalej z tym koksem.
Też ostrzyłem sobie zęby na ten serial, ale nie dotrwałem do końca pierwszego odcinka :/, lichota ! Duchowny tak samo :(
Mnie dopadło uczucie żenady, kiedy posłuchałem wypowiedzi Mansona. Kto te kwestie pisał? Jakiś nastolatek?
Oglądam w zasadzie tylko z braku laku, ale jest to jeden z gorszych seriali, który z założenia i obsady, dobrze się zapowiadał.
Ciekawe, gdyby serial wyreżyserował lub chociażby wyprodukował Fincher ? A Mansona zagrał Jeremy Davies ? Wiem, można gdybać, ale człowiek oglądając ten serial tworzy sobie w głowie jego wyidealizowaną wersję...
Mnie nie podobają mi się min blade kolory, w Zodiaku było mnóstwo słońca, kolory itd tworzące genialny kontrast z mroczną tematyką.
Podoba mi się zaś odwzorowanie epoki, dopracowane szczegóły: samochody, opakowania po płatkach śniadaniowych, billboardy z Malrboro Man - mam świra na tym punkcie, wzorem są dla mnie Matt Weiner w Mad Men, twórcy The Americans czy wspomniany Fincher, wkurza mnie, kiedy w tle jakiegoś filmu/serialu z epoki gdzieś tam śmignie nowoczesne auto jak w Amerykańskim Gangsterze...
Zasiadam do pierwszego odcinka. Zastanawia mnie niska ocena i słabe opinie, dlatego dziwi mnie, że powstał drugi sezon. Jest kupę seriali które są uważane za znakomite, mają oceny od 7 w górę a przerwano produkcje po pierwszym sezonie ze względu na "słabą" oglądalność.
na początku bez przekonania, później się wkręciłam. David Duchovny-Chance Kelly - rewelka!