Moim skromnym zdaniem Karma to idiotka, która ma siebie za pępek świata. Tyle w temacie.
Pępek świata to zbyt ostre określenie ;-) Ja bym powiedziała że przez te wszystkie kłamstwa jej przyjaciółki i chłopaka jak tu nie myśleć o sobie?
Będą spoilery, więc ostrzegam:
Trochę wyolbrzymiona, nieoobiektywna opinia. Zgadzam się, że to nie jest najlepsza postać, ale nie uważam, że ma się za pępek świata. Widziałaś/widziałeś 2 sezon? W nim Karma zachowuje się znacznie lepiej. Przyznam, że sama w 1 sezonie jej nie znosiłam, kiedy wykorzystywała Amy i okłamywała Liama, tylko po to, aby mu zaimponować. Ale w 2 nawet się do niej przekonałam. Mimo, że Amy wyznała jej uczucia, nie przestała się z nią przyjaźnić. Nie dziwię się, że wkurzyła się na Amy, bo ta przespała się z jej chłopakiem, ponieważ nie odwzajemniała jej uczuć. To nie jej wina, że jest hetero. Przecież nie stanie się lesbijką, tylko po to, by Amy nie było smutno. I za to między innymi uwielbiam ten serial; nie ma w nim wyidealizowanych postaci. Każdy popełnia błędy, ale stara się wszystko naprawić.
Jak dla mnie osobiście Karma jest najsłabszą postacią w serialu. Jej osobowość i charakter mnie odrobinę denerwują, ale nawet nie to jest najgorsze, uważam, że ona jest po prostu bezdennie głupia. Naprawdę przeszkadza mi jej postać, od początku serialu jest tylko gorzej. I tak będę dalej oglądać, ale błagam, niech coś wstrząśnie Karmą bo mam ochotę ją czasami udusić. Już nawet nie chodzi o to że jest egocentryczna, tylko wydaje mi się, że ona jest katalizatorem połowy (przynajmniej) problemów, nawet nie celowo tylko właśnie przez głupotę. Z wyglądu też nie mój typ, co normalnie by mi nie przeszkadzało, ale naprawdę, ciężko mi ją znieść