niektóre z pewnościa, brzydkich do filmu nie wybierali :)

Moim skromnym zdaniem estety- wszystkie kobiety grające główne role, po każdej stronie konfliktu.
A serial jest znakomity. Nie mogę się oderwać od oglądania.

Miałem okazje być w Iranie. Powiem Ci, że Iranki są cudowne.

mam koleżankę z Iranu, potwierdzam

A co ma Iran do Palestyny i Izraela? :P

Ooo! Widzę że mamy podobne zdanie w tym temacie także;) Pozdrowienia!

Myśmy (za młodych lat) zawsze latali oglądać wycieczki z Izraela, albo był autobus zjawiskowych babek, albo grube pasztety, nie wiem od czego to zależało, ale tak przeważnie było.

Kiedyś na studiach chciałem pojechać do kibutz'u, bo tam podobno mnóstwo fajnych lasek przyjeżdża. Ale nie udało się.

To prawda, kobiety są tam piękne.

prawda ładne ;)

Nie policzę ile razy byłam w Tel Avivie czy Eilacie - powiem jedno - uroda młodzieży mnie zachwyca. Starsi ludzie nie są już tak piękni, ale to może kwestia stylu życia. Kobiety mają piękne naturalne włosy (najczęściej jak Nurit) i bardzo kobiece figury (piersi, biodra...), mężczyźni w typie urody Sagiego, bardzo wysportowani. Promenada w Tel Avivie jest popołudniami pełna biegaczy, rowerzystów, amatorów pilki plażowej, siłownie plenerowe pełne. W sklepach mnóstwo fit jedzenia. To dotyczy oczywiście normalnych Izraelczyków, nie chasydów, bo ci się sportem nie zajmują i z moich obserwacji wynika, że nieraz nawet z higieną mają na bakier. Plaża w Tel Avivie pełna jest naprawdę pięknych miejscowych. Serial oddaje rzeczywistośc

Plaże i kurorty nadmorskie, na całym świecie, są pełne ładnych (proporcjonalnych bo wysportowanych) ludzi. A uroda orientalna pociąga nas europejczyków na zasadzie kontrastu. W naszym otoczeniu mało mamy tej urody ludzi- stad większe jej walory dla nas. Myślę że podobny schemat oceny maja inne nacje (np. pary Afrykańczyków z Europejkami).
Co do włosów się zgodzę- ale cytując klasyka- taki klimat. Ludy semickie, etnicznie są powiązane z tym rejonem świata (oliwkowa skóra; ciemne, grube włosy). Europejczycy i emigranci europejscy maja mniejszy dostęp do słońca, cieńsze włosy, łysiny, inne nawyki żywieniowe, blisko-wschodni kulturowy archetyp mężczyzn typu macho etc.
Są też uwarunkowania genetyczne i predyspozycje do budowy ciała.
Wszystko się da wytłumaczyć nauką.;)

Mam takie samo zdanie. Arabki, Żydówki są piękne.

Coś w tym musi być...
https://twitter.com/noyalevy_/status/1274304121332477952?s=46&t=8QQrXYWJYXiElRv3 dqT-jA

Arabki (Palestynki :) ) "Żydówki" to w głównej mierze ta sama nacja, ciężko odróżnić, tak jak głównych bohaterów Faudy. Przecież jednym z powodów istnienia specjalnego oddziału Dorona jest fakt, żeby ich nie dało się odróżnić od oponentów ;)

Tak, te kobiety są piękne. Gwidon Borucki, pierwszy wykonawca piosenki "Czerwone Maki pod Monte Cassino", artysta żydowskiego pochodzenia, miał śliczną żonę, także żydowskiego pochodzenia. Po wojnie generał Anders mu tę żonę wyrwał, co wywołało ogromne oburzenie polskiej kadry oficerskiej, w tym jego przyjaciół. Generał Anders złamał przedwojenny kodeks honorowy żołnierza, i to w sposób rażący. Ale miłość była silniejsza od reputacji...

Chyba coś nawymyślałeś. Sprawdziłam. Irwna Anders przyszła na świat na terenie Śląska Czeskiego – w miasteczku Bruntál – jako Irena Renata Jarosewycz. Pochodziła z ukraińskiej rodziny o mocnych tradycjach religijno-muzycznych (ojciec Mykołaj był greckokatolickim kapłanem, a matka Ołena wywodziła się z rodu Nyżankiwskich. Gdzie tu żydowskie pochodzenie?

Przepraszam, pomyliłem się. Pani Irena byłą żoną Gwidona Boruckiego, który faktycznie pochodził z rodziny żydowskiej, ale ona sama Żydówką nie była. Tutaj tkwi mój błąd, reszta jednak się zgadza. Anders "podebrał" Gwidonowi Boruckiemu żonę, co skończyło się obyczajowym skandalem, dzisiaj być może mało zrozumiałym. Wtedy jednak przez część byłych żołnierzy Anders był poddany ostracyzmowi, w związku z pogwałceniem kodeksu oficerskiego.

Rację masz co do tego, że była przepiękna :)

chyba zart , zydówy i te ich kilometrowe nosy..Wlosy, tak mają po prostu inne grubsze , zwlaszcza od was mężczyzn lol A co do typu to nie moj typ , ja nie lubie takich poludniowych facetów- duze galy, duze usta  i czorne wlosy.