Powtórki chyba kiedyś puszczą. Jeżeli nie, to zapraszam do siebie za kilka lat na seanse dvd - jak już je kupię :) Znam uczucie póżnego powrotu z pracy i oglądania ulubionego serialu i bardzo je lubię. Rzeczywiście, traktowanie tej historii jako "co by było gdyby" to chyba najlepsze podejście.A co do Felicity znikającej z naszych ekranów... Może to i lepiej, historia "młodej wrażliwej w collegu" zakończyła się wraz z otrzymaniem dyplomu i przyjazdem Bena, teraz to już nie byłaby "nasza" Felicity.

Pozdrawiam

Juz za kilkanaście minut zacznie się ost.odc."Felicity', a ja siedzę w pracy i w ogóle nie mogę się skupić, na pracy oczywiście. Z jednej strony zazdroszcze tym którzy teraz będą go oglądać, ale z drugiej strony dla Was przygoda z Felicity skonczy się ok 16, a dla mnie ok 1 w nocy, więc jeszcze troche musze sobie poczekac, ale przeciez takie czekanie jest bardzo przyjemne, prawda?:) Na pewno po 16 posypią się na forum opinie o tym ost.odc. więc nie będę tu zaglądać żeby nie dowiedziec się za dużo, bo fajniej jest oglądać i być czymś zaskoczonym:) Życzę przyjemnego wgapiania sie po raz ost. w naszą Felicity, a sobie muszę życzyć skupienia sie na pracy, żeby jak najwcześniej skończyć i popędzic do domku, gdzie będzie czekać na mnie ost.odc. :) Pozdrawiam!!!!