Ogólne odczucia mam podobne - jedyne na czym się skupili to etap nad wymyśleniem aby sprowadzić parę czarnych charakterów i tyle, koniec, pokazani jako błazny i słabe mety a przecież wcześniej o nich całe sezony były, zero czasu na przestawienie ich i interakcje między nimi, to już ekipa zbirów z początku tego sezonu była lepiej przedstawiona i relację między nimi. Odcinek zrobiony na siłę i na szybko aby tylko to zakończyć, szkoda, a sam odcinek myślałem że będzie miał z 60 minut a tu taka klapa

z efektami specjalnymi od kiedy zmienili studio do nich na tańsze jest masakra, ale co jest zabawne? efekty zamiast się poprawiać to się pogarszały, na youtubie można znaleźć masę fan editów jak ludzie dodawali blury i inne efekty ulepszające odbiór nowych bitew. Najbardziej żałosny jest efekt jak biegnie reverse flash w sezonie 9, aktor podskakuje z nogi na nogę a za jego plecami na sztywno zapętlony gif piorunów...

co do braków Cisco bolało jeszcze bardziej dlatego że poświęcili nawet czas na pokazanie starego harrego welsa z E-1 a nad caitlin poświęcili czasu tyle że cisco by spokojnie tam wszedł

jednak kiedyś stare czasy były najlepsze, sezon 1 szedł łeb w łeb z arrowem 1-2 a ich zakończenie i emocje temu towarzyszące pamięta się do teraz, ja po finale flasha po godzinie nic już nie czułem

Do 5 sezonu dobrze się oglądało. Później jedno i to samo. A finalny sezon to oglądany tylko żeby jakoś zakończyć przygodę z tym Flashem. Na plus postać Olivera. Ogólnie dramaty i wątki miłosne tylko dobiły ten serial. A to jak boostowali postacie było żenujące.
CGI pomijam bo było tragiczne.
Po ostatnich sezonach nie żal że to koniec tylko żal że było tak słabo.

od 5 sezonu miałem uczucie jakbym oglądał ciągle to samo, a od 6 jakby to był jeden sezon, przykładowo 8 i 9 sezon czuje się jakby to był jeden sezon, wszystko pomieszane i namieszane, w sumie końcówka arrowa od kiedy się monitor pojawił też takie miałem odczucia

wszystko mi się mieszało i zlewało a do 5 sezonu był pewien schemat, może i powtarzalny ale jednak był porządek

rozumiem że jeden sezon był skrócony przez covid ale reszta zachowywała się też jakby je musieli okrajać przez covid

może jakby powstał 10 sezon o cobalt blue to uratowało by to serial na końcu

Nie uratowały by bo właśnie to ciągłe przywracanie zmarłych czy jeden aktor grający 50 własnych wersji dawno się przejadło. Tam brakowało czegoś nowego. Tam jak się ktokolwiek pojawiał w ich "rodzinie" to było pewne że zaraz bedzie miał moce i pół sezonu bedziemy czekać aż w koncu znajdzie w sobie siłę i ocali resztę. Za dużo też tam było tych bogów szybkości, brakowało oryginalnych złoczyńców.

coś pokroju ekipa leonarda snarta?

Cokolwiek poza speedsterami .

Też uważam, że 10 sezon nie uratował, by tego serialu. W mojej opinii już 8 sezon był tragiczny. Nie mniej Postać Wellsa w różnych wariantach mi się podobała, było to ciekawego, przynajmniej do pewnego momentu.

Szkoda że to już koniec serialu The Flash ,moim zdaniem został on przeciągnięty o dwa sezony po 7 sezonie ,wszystko się powinno skończyć .W serialu Arrow koniec powinien nastąpić po 5 sezonie . Mimo wszystko świetnie mi się oglądało oba seriale ,były odcinki bardzo ciekawe jak i również bardzo słabe ,jednak miło wspominam popołudnia spędzone z tymi serialami zwłaszcza Jesienią .

Dobrze ze skonczyli ten serial z ta miekka kluchą Bałły.

Bez kitu, zgadzam się w 100% - nie ma co tutaj więcej dodać. Nawet dobrze, że to się skończyło, bo aż szkoda było na to patrzeć.

Gdybym przeczytał te komentarze to chyba bym nawet nie oglądał. Pokusiłem się dzisiaj i żałuję. Przeciwnicy z którymi flash męczył się całymi sezonami zostają pokonani przez chociażby byle telepatkę w 10 sekundowej scenie. Wielka szkoda, że taki brak pomysłów był. Na plus krótki wskok Oliwiera w sezonie

To samo pomyślałem, że bogowie szybkości w kilka sekund leżeli na glebie.

Gdzie obejrzeć?

Nie skomentuję Tego co się stało z tym serialem. Szkoda bo mogło być fajne zakończenie a wyszła kupa...