Serial przeciętny, niekiedy poniżej.
Sam pomysł jest bardzo ok, ale przeszkadza fatalne aktorstwo albo/i fatalna reżyseria.
Przeszkadza mi tez marketingowe nakręcanie od początku czegoś przeciętnego do miana kultowego.
Mam nadzieję, że szybko zostanie to zweryfikowane przez widzów;)
Ciekawiej zapowiada się już serial V, choć i to wieje amerykańskim prymitywizmem.
Na szczęście twórcy Battlestara będą robić Capricę.
A mnie się podoba. Zgodzę się, że wykonanie nie powala, jednakże sam wątek bardzo mnie wciągnął i czekam na rozwiązanie zagadki. Nie spodziewałam sie czegoś mega super, bo wiadomo jak to jest z amerykańskimi serialami:), wiec się nie rozczarowałam.
Co do V się zgodzę, czekam na następne odcinki :)
aktorstwo fatalne np. Joseph Fiennes te zblizenia na jego twarz i mina jakby chciał kazdemu dokopać, aż dziwne ze jego brat to Ralph.Czy teraz juz będziemy skazania na seriale w konwencji losta? dla mnie to wielki minus.