nie słuchać każdy odcinek to perełka
inny styl opowieści inna percepcja ale za każdym razem rewelacja
a co jest istotne niby azja stanowi pewną jedność mentalną, kulturową, semantyczną- ten serial znakomicie pokazuje jak mylne jest to twierdzenie

Do których horrorów azjatyckich są podobne poszczególne odcinki? Jestem niesamowicie ciekawa, ponieważ serial odkryłam dosłownie przed chwilą, a z seansem muszę poczekać.

Trochę spojlerów.

Drugi sezon faktycznie bardziej dopracowany - nie ma śladów tej amatorki, widocznej w pierwszym.

No to w ramach kontynuacji tematu też opiszę odcinki:)

1. The Rope
Dobry i wciągający ale strasznie namnożyli zbiegów okoliczności, a jeden twist zerżnęli z pewnego świetnego azjatyckiego horroru, więc kto go zna, nie będzie miał twista, ... a może jednak ;)

2. The Day The Wind Blew
Przeuroczy, wzruszający odcinek, który przypadnie do gustu romantykom, ale pozostałym może wydać się sentymentalny. Taki trochę melodramat.

3. Broker of Death
Według mnie najlepszy w całym serialu ale też jakby do niego nie pasujący - reszta serialu jest raczej lajtowa, a ten, zwłaszcza przez kontrast z 2. może nieźle zryć banię. Generalnie fani ekstremy i chorych klimatów będą usatysfakcjonowani, natomiast wrażliwcy ... no cóż ... powinni przemyśleć czy na pewno chcą go oglądać ;)

4. 7 Days of Hell
Kolejny znakomity odcinek w serii, a dodatkowym plusem jest jego moralna niejednoznaczność.

5. Grandma's Kiss
Dość dobry i ciekawy ale trochę się ciągnie i momentami tandetne efekty niezamierzenie śmieszą.

6. The Excursion
Najbardziej nudny w serii ale nie jest zły i w sumie przekazuje ważną prawdę psychologiczną.