PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=728942}
8,3 774
oceny
8,3 10 1 774
Foo Fighters: Sonic Highways
powrót do forum serialu Foo Fighters: Sonic Highways

Przyznam bez bicia, że nigdy nie przepadałem za Foo Fighters. Ot, jeszcze jedna indie-pop-rockowa formacja dla młodzieży w markowych trampkach. Do "Sonic Highways" podchodziłem więc z pewną dozą nieufności, ostatecznie przekonała mnie opinia znajomego, który podobnie jak ja, również fanem grupy Grohla nie jest. No i spotkało mnie pozytywne zaskoczenie. Bo samych Foo Fighters mamy tutaj tak naprawdę niewiele, w zasadzie dopiero pod koniec każdego odcinka otrzymujemy występ byłego bębniarza Nirvany i jego ekipy. Cała reszta to wyborna lekcja historii amerykańskiej muzyki popularnej, od jazzu i bluesa, przez country, hard rock i... w zasadzie wszystko inne. Ogląda się świetnie, masa ciekawostek i osiem wielkich miast, które na trwałe zapisały się w annałach szeroko pojętego rock'n'rolla. Godne polecenia.

ocenił(a) serial na 7
Caligula

Szkoda tylko, że każda z tych podróży kończy się grohlowym morałem (bo przecież wizyta w każdym mieście musiała go czegoś nauczyć) i występem jego formacji, która z reguły odstaje od tego, czego mogliśmy posłuchać choć we fragmentach wcześniej. W ogóle z tymi fightersami to dziwna sprawa, bo z gozyliona projektów w które angażuje się ex-pałker Nirvany ten wydaje się najsłabszy. Cóż, widocznie sam Grohl jest po prostu przeciętnym kompozytorem... I choc ja z każdej ich płyty coś tam dla siebie wydłubię (np. "Something From Nothing z ostatniej czy ascetyczny "Razor" z "In Your Honour"), to nie zmienia to faktu, że gdy bębni gościnnie w Quenns of the Stone Age, Killing Joke czy u boku Juliette Lewis, daje to lepsze efekty, że gdy powołał do życia jednopłytowy projekt skupiający ikony wszelakich odmian metalu Probot, też daje to lepsze efekty, że gdy namawia Josha Homme'a z Kyussa i QOTSA oraz Johna Paula Jonesa z Zeppelinów do stworzenia rockowej supergrupy daje to cholernie lepsze efekty, a gdy skrzykuje dawnych kumpli z Nirvany a w miejsce Cobaina do wydawania z siebie wrzasków przed mikrofonem zaprasza sir Paula McCartneya (kawałek "Cut Me Some Slack") bądź nagrywa kolendę z Lemmy'm i Billy'm Gibbonsem ("Run Run Rudolph") takoż... Nawet jako reżyser serialu dokumentalnego okazuje się ciekawszym twórcom niż wtedy, gdy steruje Foo Fighters.

ocenił(a) serial na 7
tomactro

Wszystko się zgadza. Osobiście odnoszę wrażenie, że Grohl to taki "poczciwina", którego pasja względem muzyki jest jak najbardziej autentyczna, co jednak niekoniecznie przekłada się na jakość jego poczynań w roli kompozytora. A to, że bębnić potrafi dobrze to wiemy przecież nie od dzisiaj.

ocenił(a) serial na 9
tomactro

no coz Grohl to perkusista z krwi i kosci i to jest to co wychodzilo wychodzi i wychodzic mu bedzie najlepiej do konca zycia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones