W bagażniku.

No ale co z tym mieszkaniem partii? Co tam się zdarzyło jeśli Nanna była trzymana w domu?

Serial zrobił na mnie ogromne wrażenie, jestem wręcz gotowy nazwać go najlepszym, jaki do tej pory widziałem. Co do dziewczyny - zabił ją Vagn. Jeśli ktoś jest ciekawy, tu macie więcej szczegółów:
http://www.itsbloggerintime.com/2011/03/no-but-really-who-killed-nanna-birk.html

Genialny serial, jeden z najlepszych jakie widziałam! Świetne zakończenie. I dzięki za adres - fajna strona: poukładały mi się wszystkie elementy układanki o ktorych zdążyłam zapomnieć ;)

Serial rozwijał się doskonale gdzieś do 17-18 odcinka, potem niestety lekka lipa. Zakończenie i motywy zabójcy naciągane (np. dlaczego zabił Nannę a nie jej chłopaka ?). Brak logiki w "przenoszeniu" Nanny z mieszkania partii do nieukończonego domu a potem do lasu, jej ucieczka, ponowne pojmanie, wreszcie umieszczenie w bagażniku samochodu i utopienie. A co z zacieraniem śladów, m in z obcięciem paznokci, zrobił to przed czy po utopieniu Nanny (działał przecież w czasie silnego wzburzenia emocjonalnego), naszyjnikiem, który Nanna miała w zaciśniętej dłoni. Takich i podobnych pytań jest niestety nieco więcej ? Rokował naprawdę na miano wybitnego serialu, pozostał co najwyżej dobry :(
Pozdrawiam

chłopak Nanny był na lotnisku w Helsinborgu

Zgadza się, doskonały serial, chyba najlepszy zagraniczny serial kryminalny. Ale też nie ogarniam do końca jak się ma do tego wszystkiego to partyjne mieszkanie...

Nanna wróciła po paszport. Wcześniej spotykała się tam z Holckiem. Frevert przez przypadek dodzwonił się nie do rodziców, a do Vagna, ponieważ ten przełączył telefon. Vagn zjawił się w mieszkaniu, zgwałcił dziewczynę i obezwładnił. Potem przewiózł ją do domu. Mort myślał, że to Hartmann zabił, więc starał się go kryć - dlatego wyczyścił schody i drzwi, czy coś.

Kurczę, serial jest świetny, jestem pod ogromnym wrażeniem, ale.. hm to wszystko jest trochę naciągane. Też nie ogarniam motywu mieszkania.. :/ Skąd Vagn wiedział o mieszkaniu, skąd znał adres? I jakoś nie widzę jego skaczącego sobie po promie, żeby zabić Freverta, a potem jakby nigdy nic zeskakującego na ląd. Taki trochę niezniszczalny ;)

Vagn odebrał telefon od Freverta (który dzwonił do Larsenów) , że Nanna planuje potajemnie uciec z Amirem. Dowiedział się, że Nanna zmierza do mieszkania partyjnego po paszport i tam się udał. Frevert odjechał z innym klientem, albo za namową Vagna, który próbował wyperswadować Nannie wyjazd bez wiedzy rodziców. Zapewne Vagn pałał ucziciem do Nanny i był o nią zazdrosny. Doszło między nimi do sprzeczki, Vagn zbił i zgwałcił Nannę, zabrał ją samochodem kampanijnym Hartmanna (ten po pijaku zostawił kluczyki) do piwnicy nowego domu Troelsa i zapewne dalej gwałcił i maltretował. Następnie postanawia ją zabić, gdyż w przeciwnym razie beknie za to co zrobił. Wywozi ją do lasu, tam Nana mu ucieka, łapie ją i nie będąc w stanie jej zabić inaczej, zamyka ją w bagażniku i topi samochód.

.... a pod wodą obcina jej paznokcie i wręcza naszyjnik ....oj naciągane niestety :)

Przecież paznokcie obciął jej wcześniej w piwnicy, wiedząc, że zabiera ją w ostatnią podróż.

W zasadzie może to on nie był taki dobry (chociaż na pewno trochę - motyw studiów medycznych itp.), o ile przypadek zadziałał na jego korzyść. W zasadzie gdyby zabrał naszyjnik ze sobą to sprawa skończyłaby się na Holcku ;p

Moja teoria dotycząca naszyjnika: Vagn dał ten naszyjnik swojej ukochanej Mette, która puściła go kantem z jakimś fagasem, co przypłaciła życiem, ginąc z rąk zazdrosnego chłopaka (zauważyliście nazwisko aktora grającego Vagna: Nicolaj Kopernikus? ;). Vagn zabiera naszyjnik. Od tej pory nie potrafi zaangażować się emocjonalnie w żaden związek, żyje sam; u Larsenów znajduje namiastkę rodziny, stając się jej przyszywanym członkiem. Zakochuje się potajemnie w Nannie, o czym ona, ani pozostali członkowie rodziny nie wiedzą. Dla Nanny jest "wujkiem" Vagnem i może w prezencie (urodzinowym?) daje jej naszyjnik, który ona ma na sobie feralnego dnia. Udało jej się go ukryć przed Vagnem i w momencie, gdy on zamyka i topi ją w bagażniku, ona ściska go w dłoni, w nadziei, że pozwoli on doprowadzić do pojmania zabójcy.

ta, tylko szkoda, że zabił Meyera....mógł sobie darować

Może bał się, że Meyer rozpoznał go, może zobaczył jego twarz, choć ten tylko zapamiętał 'Sara 84'.

O tak, ktoś musiał zginąć. Szkoda Meyera, był spoko, to fakt. Całe szczęście Hartmann nie miał nic wspólnego ze zbrodnią :D

wtedy w szpitalu po prostu by powiedział do żony Vagn, a nie jego znak na bluzie,
myślę ,że to z powodu przesłuchania , niezłe się z niego meyer nabijał

Tylko, że Vagn nie wiedział czy Meyer go rozpozna, po twarzy, sylwetce, czy innym szczególe i postanawia uciszyć go na zawsze.

.....to Twoja interpretacja. W tym gatunku filmowym wszystkie istotne poszlaki powinny się składać w logiczne zakończenie. Jest tu wiele wątków, które nijak się mają do logiki zdarzeń. Gdzie MOTYW zbrodni (to co nam pokazano to mocno naciągane) czy sprawa Mette nie mówiąc o 20 letniej przyjaźni z Theis, ale to oczywiście moje zdanie :)

Powinny? A kto tak powiedział? :P
Może to świadomy zabieg

Świadomy zabieg luk w scenariuszu...

Myślę, że z książki nie dowiedzielibyśmy się wiele więcej - zawsze można spróbować. Takie małe niedopowiedzenia cieszą, natomiast razić może jedynie multum faktów, które podawane w odcinkach mają prawo pójść w zapomnienie, przez co tracimy z oczu ciągły obraz fabuły.

Motywem była chora miłość Vagna do Nanny, i jego chora zazdrość o nią, lęk, że nagle wyjedzie ona z Amirem. Vagn miał nadzieję, że Nanna coś do niego poczuje, lecz "all of the sudden she couldn't care less about me" (Vagn).

Czasami takie niedomknięte zakończenie (vide: Twin Peaks) jest o wiele wartościowsze, niż wyłożone jak kawa na ławę wszystkie poszlaki dopasowane w piękny pejzaż górski z tysiąca puzzli. Tak jest, moim zdaniem w tym przypadku. Serial skłania do przemyślenia wszystkiego jeszcze raz, pootwierania pozamykanych szuflad, a nawet do jego ponownego obejrzenia, do czego gorąco zachęcam.

Chciałbym się z Tobą zgodzić co do chorej miłości do Nanny lecz wszystkie brutalne "ozdobniki" pobicia oraz wielokrotnego gwałtu "ukochanej" nie potwierdzają tego, raczej brak oczekiwanego zainteresowania,respektu Nanny do Vagna (patrz Twój cytat), jego roli w rodzinie Birk Larsena i zburzenie dotychczasowego status quo. Jednak to wszystko, moim zdaniem za mało do popełnienia zbrodni w tak okrutny sposób. Twin Peaks to ikona z innej ligi, Forbrydelsen to dobry serial kryminalny.

Vagn był psychopatą, więc nie możemy od niego żądać konkretnych powodów dlaczego (zakładając, że kochał Nannę) tak z nią postąpił. Wydaje mi się, że myślał, iż postępując z nią w taki sposób jakoś tę jej miłość zyska (może przez jej strach, chęć uwolnienia się, itp.)

To, że chora "miłość", chorego człowieka znalazła takie ujście nie jest wcale dziwne, tym bardziej, że Vagn już (co najmniej) raz jej zasmakował.

chodzi też zapewne o watek rasistowski, bodajże w 1 odcinku, Vagn daje wyraz swoim poglądom, zachowując się "chamsko" w stosunku do ojca chłopaka z którym Nana chciała wyjechać

Frevert podwiózł Nannę do mieszkania partyjnego (był taksówkarzem). Wiedział o tym, że Nanna wyjeżdża z Amirem. Pragnął powiadomić o tym rodziców dziewczyny - ci byli poza miastem, więc dodzwonił się do Vagna, bo ten przekierował numer. Vagn w mgnieniu oka zjawił się w mieszkaniu. A to, że przechytrzył wszystkich? Bo to szczwany lis był.

serial jest świetny, ale pojawily mi sie pewne niejasnosci co do Vanga i Ferverta. Wiem, ze to sa szczegoly i ze nie wszystko da sie idealnie wyjasnic w filmie. Choc nurtuje mnie to...
Dziwne, ze Vangowi tuz po otrzymaniu wiadomosci, o tym ze Nana jest w mieszkaniu partyjnym (choc miala isc tam tylko na chwile -po paszport) udaje sie tam tak szybko dostac i jeszcze potem niepostrzezenie wymknac niosac poturbowana dziewczyne... i w jaki sposob niby dopada Ferverta( jesli to on go zabil), skad wie gdzie tamten uciekl?
i najwazniejsze - co Fervert mial na sumieniu? nie mogl byc posadzany o wspoludzial, a czemu tak uciekal przed policja? jego brat przy przesluchaniu tez wyznal, ze Fervert nie zabilby, ale byl w cos wmieszany...

a swoja droga koniec skojarzyl mi sie z zakonczeniem "siedem"

Vagn dowiedział się o tym, że Frevert wiezie Nannę do mieszkania partyjnego na tyle wcześnie, że zdążył odwołać transport i dotrzeć na miejsce. Tam ją pobił i obezwładnił, po czym znalazłszy kluczyki zostawione przez Hartmanna, przewiózł ją kamapnijnym samochodem do nowego domu Larsenów.

Frevert zapewne domyślał się lub był pewnien, że za zbrodnią stoi Vagn i czuł się moralnie współwinny, gdyż to jego telefon do Larsenów (bezpośrednio do Vagna?) uruchomił feralny efekt domina. Zapewne bał się również, że jako kumpla Vagna, policja mogłaby podejrzewać go o współudział. Nie zdziwiłbym się, gdyby miał za uszami inne pomniejsze wykroczenia, które przy dokładnym śledztwie policyjnym, wyszłyby na światło dzienne. Możliwe, że Leon pomagał Vagnowi w pierwszej fazie zbrodni, w mieszkaniu partii Hartmanna i potem w transporcie Nanny do nowego domu. Obaj znali się od dawna (pracowali razem w poprzedniej firmie), Vagn załatwił Leonowi pracę u Larsenów, dało się również wyczuć pewien stopień uległości, bądź nawet lęku Freverta wobec Vagna.

CO do śmierci Freverta to myślę, że to jednak było samobójstwo. Nie wytrzymał psychicznie wewnętrznego poczucia winy (współudziału?), do tego doszły podejrzenia i osaczenie przez policję (o ile jeszcze żył to napewno słyszał, jak nadjechali prokuratorzy po Lund) i koniec końców zostawił pożegnalne "Przepraszam" i się powiesił. Może próbował wcześniej nieudolnie strzelić sobie w łeb, raniąc sobie zęby i podniebienie. Nie odrzucam jednak "pomocy" Vagna w "samobójstwie" Leona; napewno dzwonił do niego, być może zmusił go do podania miejca pobytu, zastraszając go. Jednak wersja prawdziwego samobójstwa bardziej do mnie przemawia.

Podoba mi się Twój tok rozumowania, stopień wnikliwości i spójności logicznej!! Myślę jednak, że gdyby Nanna otrzymała naszyjnik przed feralnym piątkiem, nie założyła by go na siebie tego dnia (bo i jak w samym serialu powiedziano - był 'obleśny' - i należy też wątpić, że dziewczyna uciekająca z ukochanym zakłada na siebie serduszko od innego mężczyzny, nawet wujka) ale jednocześnie wykluczyć tego się nie da.
Mam zatem właśnie do Ciebie pytanie :), które ostatecznie niszczy mi satysfakcję z obejrzenia serialu, stanowiąc w moim odczuciu potworną dziurę w logicznej strukturze opowieści, a mianowicie:
Wiemy, że Leon zadzwonił (do Vagna), że Nanna ucieka z 'Pakim'.
Wiemy, że Vagn jedzie na miejsce i dyskutuje z Nanną. Domyślamy się, że wyznaje jej też swoje uczucie, a ona drwi z tych uczuć tak boleśnie, że Vagnowi puszczają nerwy i wpada w szał.
Wiemy, że Vagn proponuje potem Nannie, aby 'zapomnieli o wszystkim' (mówi o tym Theisowi w lesie), ale ona się nie zgadza. Dlatego musi ją uciszyć na zawsze.
Pytanie brzmi - CZY VAGN JADĄC DO PARTYJNEGO MIESZKANIA MIAŁ ZAMIAR ZABIĆ NANNĘ?....
Odpowiedź moim zdaniem musi brzmieć - Nie. W takim razie w jaki sposób wyjaśnić alibi Vagna? Wiemy, że siedział przy wujku i nikt nie widział, aby wychodził frontowymi drzwiami. Lund 'odkryła', że mógł wejść na wyższe piętro i wyjść schodami ewakuacyjnymi. Fajnie, tylko PO CO miałby to robić, gdyby nie planował zrobić Nannie krzywdy?.........

+ jedno w gratisie:
W jaki sposób Vagnowi udał się 'fortel' udania się z Theisem po szczeniaka, skoro ten siedział w pudełeczku tuż obok nich(?!), dlaczego pies był tak śmiertelni nieruchomy i bezdźwięczny, że nikt go nie zauważył do momentu otworzenia pudełka, kiedy to nagle ożył i dał głos....

Z góry dziękuję :)...

Witam,

Niestety nie mogę Ci pomóc, bo serial oglądałem ponad rok temu i nie pamiętam już szczegółów.

Może znajdzie się jakiś "świeży" fan, który rozjaśni Twoje wątpliwości.

Pozdrawiam.

Postaram się odpowiedzieć na pytania.

Zaczynając od pieska, według mnie pudełko zostało umieszczone obok budy po tym jak ojciec Nany opuścił piwnicę. Vagn rozmawiając z przyjacielem, mówił że musi coś załatwić i zaraz wraca. Następnie piszę na kartce dedykację dla chrześniaków i wychodzi.

Natomiast co do pierwszego pytania, według mnie opuszczając dom gdzie leżał jego wujek zdawał sobie sprawę że może dokonać morderstwa. Poza tym Lund parokrotnie podkreślała że Vagn jest mądrzejszy niż wielu się wydaje. Więc opuszczając budynek zdawał sobie sprawę że może nie zdoła przekonać Nanę do pozostanie w Danii.

"może nie zdoła przenonać Nanę do pozostania w Danii" więc wtedy spróbuje ją zgwałcić i zabije?.. No nie wiem... Myślę, że to po prostu dziury w scenariuszu, bo serial ma świetny klimat, ale genialny nie jest :/...

Być może masz rację.

Inną odpowiedzią poza błędem w scenariuszu jest przekonanie o zabiciu Nany gdy wychodził od wujka. Opuszczając dom starców specjalnie wybrał schody przeciwpożarowe, aby nikt go nie zobaczył, a w rozmowie z ojcem zamordowanej dziewczyny po prostu kłamał.

Polecam przeczytać książkę. Moim zdaniem lepiej domyka ona całość i układa fakty w bardziej logiczny ciąg zdarzeń. Przy jednoczesnym zmianie zakończenia oczywiście.

Spoilery!!
genialny serial , nie ma co
Byłam pewna , ze to on ! od pierwszego odcinka go podejrzewałam - kobieca intuicja :)tylko looknelam na niegoo , mój mężczyzna podejrzewał kogoś z policji czy polityki , ale morderca jest zawsze najbliżej

Spoilery! to też był mój pierwszy podejrzany, chociaż później akcja była tak poprowadzona,że mnie zmyliła ! Oczywiście zgadzam się motyw zabicia tych dwóch dziewczyn to chora miłość Vagna! .......... i dobrze że to nie Hartman! Naprawdę świetny serial! Już nie mogę się doczekać 2 sezonu!

SPOILER!
Dla mnie większość jest jasna poza jednym małym faktem. Vagn w piwnicy mieszkania trzymał Nannę, umył ją - przecież ją kochał bądź co bądź, nie był całkiem zdrowy psychicznie... Ale jak umył ją tak dokładnie, że policja nie znalazła nic - nawet strzępka DNA pod paznokciami skoro w nowym domu nie było łazienki, nawet tynków na ścianach??
Co do Leona - możliwe, że wiedział, podejrzewał że Vagn stoi za śmiercią Mette, cały czas domyślał się, że to samo Vagn czuje do Nanny, codziennie mógł przecież obserwować jego spojrzenia, reakcje... A jednak stał z boku i nic ni zrobił, nieśmiało zwrócił tylko uwagę Pernile, ale już po fakcie. Dlatego powiedział "Nic nie rozumiecie", miał wyrzuty sumienia... Tak mi się wydaje.

Jestem pod ogromnym wrażeniem tego serialu. Właśnie obejrzałem finał i powiem jedno "Forbrydelsen" jest absolutnie fantastyczny! Jeśli druga seria będzie miała taką samą formułę to biorę ją w ciemno. Niektórzy z was czepiają się, że serial jest naciągany być może, ale który telewizyjny kryminał nie jest? Ważne, że niedociągnięć nie ma zbyt wielu i że nakłania was/nas do zastanowienia się a to rzadka cecha dzisiejszych seriali. Ja na przykład nie rozumiem jak można czytać z ruchu warg z filmu wideo? Ale o to mniejsza. Moja teoria na temat naszyjnika Vagna jest taka, że był po prostu seryjnym mordercą i naszyjnik z czarnym sercem był jego trofeum zabójcy darem dla "Ukochanej" ofiary.

Kończę 1 sezon
.może nie oglądałam wnikliwie, powiedzcie proszę o co chodzi z niejakim Faustem, dlaczego go szukają, kto to?

Ofiara zbrodni kontaktowała się jako z ostatnim z niejakim "Faustem" na portalu randkowym kontaktował się z nia mailowo jako ostatni więc był w kręgu podejrzanych

Dziękuję ❤️