chwała panu że ta idiotka Laila odeszła wek, fakt ze musiałam na nia patrzeć przez dwa odcinki w 4 sezonie to i tak wystarczającą kara. mi ze starej ekipy brakuje chyba najbardziej Tyry -miała dziewczyna charakterek. Nie wyobrażam sobie kolejnego sezonu bez Tima, ale zobaczymy. szczerze ostatni sezon mnie miło zaskoczył, bo to 3 uważam za najsłabszy.

Texas forever;]

No grac to za wiele to ona nie umiala ale fajna dupka, milo bylo popatrzec na nia. Lepsza taka niz jakis kon ktory gralby lepiej ale wygladalby jak pol dupy za krzaka

Muszę przyznać, że 'season finale' nawet mi się podobał. Zgadzam się, było trochę nostalgii, szczerze byłam nieco zaskoczona powrotem Matta. Patrząc na cały ten sezon, myślę, że wcale nie był taki zły, ale przez większość odcinków brakowało mi Matta i Tyry i Smasha, bo to oni głównie nadawali ten niesamowity klimat, za to Landry zaczął mnie na koniec irytować. Mam nadzieję, że wyjechał na dłużej i nie pokaże się w 5 sezonie.
Zdecydowanym plusem tego sezonu były nowe postaci - Luke i Vince, których bardzo polubiłam, i jak zwykle zachwycałam się Tammy i Ericem, którzy są dla mnie ponadczasową serialową parą.
Tim... lubiłam tą postać, ale uważam, że w 4 sezonie dostał nieciekawe storyline i że wręcz chamsko wykluczyli jego postać, ale co prawda, jego odejście odbiło się blaskiem szlachetności i chwały (aż łezka zakręciła się w oku). Ciekawa jestem, co twórcy planują na następną serię...ale jestem pewna, że nic nie pobije 1 serii.