Mam bardzo podobne wrażenia. Był czas, kiedy już troszkę męczyło mnie oglądanie Fringe, ale potem znowu nastąpił wzrost formy i serial znów stał się nieodłącznym punktem dnia. Owszem, jest sporo błędów, nie wszystkie wykreowane rozwiązania przypadły mi do gustu, jednak po obejrzeniu ostatniego odcinka będzie mi brakować Fringe. Czuję się dziwnie, że to już koniec. Z drugiej strony jednak cieszę się że nie ciągnęli serialu dalej bo wyczerpane zostały chyba wszystkie znośne pomysły i nic dobrego wyniknąć z kontynuacji nie mogłoby.

Mam bardzo podobną opinię - dałbym 8, ale za fajne przedstawienie alternatywnego wszechświata z sentymentu daje 9.
Najbardziej utrwalił mi się właśnie obraz przedstawienia alternatywnego świata, i teraz gdziekolwiek wokół mnie pojawia się temat parallel universe to myślę od razu o Fringe'u i Nowym Jorku ze sterowcami i Grand Hotelem :P.
Zakończenie było jakie było, nie rwałem włosów z klaty, ale miłe wspomnienia po wszystkich sezonach pozostaną na długo, takiego serialu jeszcze nie było i chyba już nie będzie.
Pozdrawiam wszystkich fanów obserwatorów.

Ja zaczęłam niedawno oglądać serial z nudy, jakieś prawie dwa tygodnie temu. Muszę przyznać, że strasznie mnie wciągnął. Aktualnie jestem na 3 sezonie, a więc jeszcze trochę odcinków mi zostało.
Niektórzy oglądali serial przez 5 lat, a ja chyba obejrzę w miesiąc.*hehe*
Szczerze mówiąc dotychczas pierwszy sezon podobał mi się najmniej, początek drugiego trochę nudził, ale pod koniec to było dopiero. Sezon 3 zapowiada się jeszcze lepiej.
Może i są jakieś tam błędy, ale mi to nie przeszkadza. Zresztą, w jakim serialu sci-fi nie ma błędów?
W ogóle w każdym serialu się jakieś znajdą.
Narazie oceniam na 10.

Ja zaczynalem niemal podobnie. Fringe zaczalem ogladac gdy skonczyl sie sezon 3 i przeszedlem wszystkie 3 momentalnie, chociaz pierwszy sezon ciagnal sie niemilosiernie i tylko forum filmwebu utrzymalo mnie w przekonaniu aby sie nie poddawac i dobrze sie stalo. Pierwszy sezon byl dla mnie jednym z najgorszych bo przypominal do zludzenia archiwum X, no ale gdy pojawily sie watki z observers i drugim wymiarem, serial nabral kolorow. Fakt, ze chwilami byl nuzacy ale wciagna niemilosiernie. Ostatnie 2 sezony to tak jakby banka napiecia i akcji powiekszala sie do granic niemozliwosci i wreszcie w ostatnim episodzie, banka peka i..... nie ma zbyt wiele huku ale efekt tego napiecia ktore towarzyszylo przez te ostatnie sezony pozostaje w pamieci. No szkoda tylko ze nie bylo huku....