Przykro mi, że oceniasz fringe tylko błędami.

to już nawet nie chodzi o błędy tylko o jakąś taką miałkość tego co się dzieje...jeżeli mam być szczera to ten odcinek był najsłabszy ze wszystkich.
i powoli dochodzę do wniosku że finałowy sezon oglądam właściwie tylko z sentymentu dla postaci.
chociaż mam nadzieję, że zaskoczą mnie pod koniec.

Cóż, widocznie tego nie kumasz.

nie nie.. ja czekam na zwrot akcji.

Then let's agree to disagree.

Może coś przegapiłem, więc proszę o wytłumaczenie. Dlaczego Broyles się nie postarzał, przecież nie być zabursztynowany, prawda?

Nie postarzał się? Ja widzę zdecydowaną różnicę w jego wyglądzie.

No tak, może różnica 5 lat a nie 20. Jest różnica między czterdziestolatkiem a sześćdziesięciolatkiem. No cóż, mały błąd twórców, ale można to wybaczyć.

Nawet na to nie patrzę, to tylko pierdoła nic nie znacząca, z tego co zauważyłem w "letters of transit" zrobili go komputerowo dlatego zbytnio się nie ruszał, ale teraz robią mu charakteryzację i tu trudniej kogoś postarzyć, więc robią to słabiej.

To widać w pilocie 5 sezonu, znaczy w "letters of transit" jest zdecydowanie starszy niż teraz we właściwym już sezonie.

Poza tym jest czarny a u nich nie widać tak bardzo zmarszczek jak u białasów, więc często jedynym wyznacznikiem wieku jest kolor włosów, a Broyles, wiadomo, jest łysy. Ale wyglądał całkiem wiarygodnie jako staruszek.

Tak właśnie będzie, cofną się w czasie i ich córka będzie żyła.

Ameryki nie odkryles/as

Niestety, mnie również już nudzi obecny sezon. Od momentu pojawienia się naszych bohaterów w przyszłości, niemal połowa każdego odcinka jest dla mnie bezsensowna. Zrobił się z tego melodramat przeplatany operą mydlana rozwlekający się nad tematyką która nie ma nic wspólnego z założeniami filmu, czyli nie ma tu już zjawisk "które istnieją na granicach nauki uwalniają swoją niezbadaną siłę w tym ekscytującym serialu, w którym skomplikowane policyjne procedury połączone zostały z pełnym tajemnic Nieznanym."
Zresztą nie pierwszy to i nie ostatni taki serial który po paru sezonach znacząco odbiega od pierwotnych założeń.

Bez przesady - kilka albo nawet kilkanascie pierwszych odcinków tez było w zasadzie o niczym i trudno było złapac watek przewodni a jednak...
Mam nadzieje, że tu będzie podobnie i zwroty akcji zaskocza jeszcze wszystkich...

Też mam taką nadzieję, w końcu to mój ulubiony serial. Piąty sezon może jak na razie nie jest rewelacyjny, ale po obejrzeniu ostatniego, piątego odcinka jestem dobrej myśli.