PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=146248}

GTO, czyli Great Teacher Onizuka

GTO: Great Teacher Onizuka
8,1 9 013
ocen
8,1 10 1 9013
GTO, czyli Great Teacher Onizuka
powrót do forum serialu GTO, czyli Great Teacher Onizuka

to anime ciężko jest ocenić

użytkownik usunięty

lubię głównego bohatera, wiele postaci pierwszoplanowych i pobocznych a wiele przygód przedstawionych w GTO jest bardzo ciekawych.
sęk w tym, że w tym anime pomimo ogólnie komediowego charakteru poruszanych jest wiele bardzo poważnych problemów. one sprawiają, że ciężko traktować mi to jako produkcję dla dzieci, raczej młodzieży już wyrośniętej i dorosłych.
oglądałem GTO na hyperze będąc jeszcze LO - nie pamiętam tych czasów za dobrze, ale wydaje mi się, że sprawiało to iż bliżej mi było do uczniów Onizuki niż jego samego (w odbiorze) teraz postanowiłem sobie przypomnieć po dobrych kilku latach to anime (jestem już po studiach) no i kurcze, jako dorosła już osoba, w dodatku mająca za sobą wiele lepszych i gorszych anime (na szczęście o wiele więcej dobrych niż kiepskich) dostrzegam bardzo dużo wad GTO których nie widziałem przedtem. i przeszkadzają mi one trochę w odbiorze GTO jako poważnego (a takie powinny być dramaty, pomimo elementów komediowych) dzieła. a skoro nie przeszkadzały mi one jako licealiście - subiektywnie wnioskuję, że GTO to produkcja dla góra nastolatków. dla dorosłego odbiorcy jest zbyt naiwne...

1. Animacja - serial jest z lat 99-2000 więc wcale nie taki stary, a mimo to jakoś animacji stoi na poziomie (a nawet poniżej poziomu) takich produkcji jak "Ghost in the shell" czy Ninja Scroll (odpowiednio rocznik 95 i 93) - wydaje mi się, że poziom animacji GTO jest opóźniony o dobre 5 może nawet 10 lat.... to anime po prostu wydaje się starsze niż jest jak się na nie patrzy.
2. to też kwestia animacji może (choć raczej stylistyki jaką się przyjęło) ale główna postać (całkiem przystojny chyba w sumie facet - ale skąd mam wiedzieć rzadko oceniam męską urodę^^) i parę innych osób, choć rzadziej od Onizuki robią potwornie szpetne miny. wyglądają jak ofiary dziewczynki z Ringu^^ mnie to strasznie odrzuca
3. fabuła - jest zbyt spłycona. mamy byłego bandytę chcącego zostać świetnym nauczycielem - już samo to, że mu się to udaje gdy tylko zaczyna jest niepoważne samo w sobie. w dodatku od pierwszego odcinka ma się wrażenie, że cały świat się kręci wokół Onizuki, jedni go kochają większość nienawidzi, a potem ta większość go kocha. praktycznie nie spotyka się nikogo kto byłby obojętny. sam stwórca wydaje się go popychać naprzód (posyłając np gang motocyklowy przeciw jego uczniom którzy chcieli zniszczyć mu karierę by mógł ich uratować - obijając przy tym ryje - i zdobyć ich szacunek ratując swoją dalszą karierę....)
4. postacie - jak już mówiłem lubię je, ale też są jakieś płaskie. Dyrektorka ze szkoły Onizuki jest zbyt dobra by mogła być prawdziwa, tak samo jak nauczycielka w której Eikichi się buja - nie ma aż tak jednoznacznie pozytywnych ludzi. nawet święci mieli swoje za uszami (albo byli tacy poczciwi bo byli troszkę obłąkani^^). ci którzy stoją po przeciwnej stronie Onizuki to zwykle postaci złe dla samego bycia złymi. nie mamy sytuacji jak w zyciu gdzie jedni racji mają więcej, inni mniej, ale każdy troszkę ma (bo to, że prawda leży pośrodku to bzdura i nie wiem kto to wymyślił^^ ale to temat na inną bajkę). w GTO troszkę jak w komiksach i bajkach o supermenie. mamy ligę sprawiedliwości - ratującą świat nawet jak świat niezbyt ich lubi bo są DOBRZY a DOBRE postacie tak postępują. i mamy grupkę ludzi którzy zbierają się do kupy, wybierają sobie nazwę typu BRACTWO ZŁA i chyba nie muszę mówić, że nie trzeba wysilać wyobraźni, żeby wiedzieć po czyjej stronie zawsze będzie racja a kto zawsze będzie czarną owcą?
5. dialogi - dawno tak oderwanych od życia i wyssanych z palca rozmów nie widziałem. to już w klanie lepsze dialogi piszą! bez kitu, można oglądać anime o samuraju walczącym z wielkim robotem na obcej planecie by ratować ziemię przed armagedonem (bo najwyraźniej jej czołgi broń atomowa lotnictwo itd są mniej przydatne niż miecz którego się nie da stępić^^) a rozmowy tam i tak będą bardziej realne niż w GTO. te rozmowy spiskującej przeciw Onizuce klasy: "sesesese, Onizuka wyleci z pracy, sesesese ale jesteśmy zajebiści. wywalimy każdego nauczyciela bo tacy już jesteśmy. sesesesese" i przesłanie Onizuki do uczniów z którymi akurat w danym odcinku ma prolem - np Anko z 6 odcinka jak jej mama go chciała zwolnić(a tutaj już zacytować się postaram słowo w słowo): "nie zachowuj się jak dziecko, zamiast tego otwórz szeroko swe oczy, zapewne znajdziesz coś zabawniejszego do zrobienia niż prześladowanie słabszych" dobrze że nie powiedział "siostro, otwórz swą duszę, porzuć nienawiść a odnajdziesz JEZUSA". czy tylko mi połowa rozmów w tym anime wydaje się sztuczna do potęgi? prawie połowa ma służyć temu żeby nam przypominać, że Onizuka jest fajny, laska w której się buja to aniołek, a uczniowie którzy są przeciw niemu to zbłąkane owieczki i czeka je przebaczenie, ale generalnie to póki co bezwzględne sługi szatana.
wad jest więcej - sprawiają, że przy GTO prędzej Władca Pierścieni może się jawić jako oparty na faktach (jeszcze do tego odcinka nie dotarłem ale pamiętam go sprzed lat - jak pisał jakiś ważny egzamin od którego jego życie zależało z 2 czy 3 ranami postrzałowymi wykrwawiając się niemal na śmierć - i chyba nawet zdał go bez przekrętów).

ale GTO mimo tych wad ogląda mi się przyjemnie. choć dalekie od ideału uważam to anime za dobre. mam jeszcze czas pomyśleć nad oceną - obecnie jestem dopiero na 6 odcinku, ale już teraz mogę powiedzieć, że będzie to raczej 7 albo 8.
aha zapomniałbym - bardzo fajnie ogląda mi się GTO i lubię Onizukę jako człowieka i faceta. ale nie dla tego, że zbawia dusze swoich uczniów jednego po drugim. jest facetem takim jak ja, wielu z was może nawet każdy facet na ziemi. w filmach czy anime - poza bandziorami i skończonymi draniami - bohaterowie to świętoszki. Onizuka to facet zaglądający laskom pod sukienki na ruchomych schodach, kolekcjonujący porno, zaglądający w dekolty, zapewne wąchający przez jakiś czas gatki tej uczennicy z pierwszego odcinka. generalnie choć może nie wszystko to jednak uosabia wiele cech przeciętnego faceta. żeby zobaczyć prawdziwy obraz mężczyzny można oglądać albo GTO (ale tylko te negatywny cechy, przeciętny facet to nie heros rozwalający 20 bandziorów między obiadem a deserem w imię sprawiedliwości jako takiej) albo programy typu "goło i wesoło" kiedy możemy popatrzeć jak reagują faceci niezależnie od wieku (od lat przynajmniej 19 do 99^^) gdy np jakiejś pani wypadną nagle piersi ze stanika albo spadną majty. podpowiedź - gapią się. nawet idąc z żonami, nawet udając że próbują biedną damę w potrzebie zasłonić gapią się. bo choć może nie zawsze i nie wszystkimi to jednak facetami kierują w dużej mierze instynkty. zwykle te najniższe. a GTO nie czai się by to pokazać^^ brawa dla niego.

użytkownik usunięty

chcialem ocenic ten serial na 7 po pierwszych odcinkach, koło półmetka dałem mu 8 a teraz kiedy zbliżam się do finału jestem przekonany ze zasługuje przynajmniej na 9.
wymieniłem sporo wad gto po pierwszych odcinkach a z czasem jeszcze ich przybywa.
tylko co z tego? ten serial ogląda się wspaniale. nawet jeśli przygody czasem sztuczne i naciągane to i tak nie mogłem często wstać od ekranu czego bym nie miał do zrobienia póki nie zobaczyłem jak się skończą. włączenie gto to w ostatnich dniach jedna z pierwszych rzeczy jakie robiłem rano i jedna z ostatnich jakie robiłem przed snem.
z wielka przyjemnością obejrzę ten serial koleny raz i jeszcze jeden i pewnie na tym nie poprzestanę.
odpocznę tylko parę tygodni (to nie konieczność bo mógłbym zacząć oglądać już dziś ale chcę jak najwięcej zapomnieć z tego co widziałem by tym przyjemnie się oglądało ponownie).

serial który w zasadzie nie nudzi ani przez chwilę (są odcinki gorsze od reszty, nie wnoszą nic do fabuły ani do naszego stosunku do postaci - nie wiem czy to fillery ale takie sprawiają na mnie wrażenie... na szczęście jest ich niewiele:))
osobiście wolę anime gdzie jest dużo walk i tego typu akcji (albo chociaż sexu;P) w zasadzie GTO jest jedynym anime jakie oglądałem (może jeszcze za wyjątkiem Chobits które jednak pod koniec dziwne się robiło z tego co pamiętam^^) w którym praktycznie nie ma tego co lubię najbardziej (walk na miecze, nadprzyrodzonych mocy i takich tam) a mimo to wkręca niemiłosiernie.
gdyby poprawili dialogi i uwiarygodnili troszkę fabułę (rzeczy do których potrafią się posunąć dzieciaki by zaszkodzić nauczycielowi jednemu konkretnemu który niczego im nie zrobił a traktują go jak najwiękzego wroga to przeginka czasem - mówię choćby o nakłonieniu jakiegoś desperata żeby rzucił mu się pod koła^^) była by murowana dyszka.
ale jest 9, niespodziewałem się sam że tak wysoko ten serial ocenię.
ale co poradzę^^ świetny jest^^

ocenił(a) serial na 6

Jestem na 21'im odcinku i niestety, ale systuacje w GTO są nazbyt infantylne. Nie wiem, czy to różnica obyczajowa między cywilizacjami wschodu i zachodu, ale w tym serialu wyjątkowo się to odczuwa.
Serial ogląda się dosyć fajnie. Problem w tym, że czasem jest bardzo ciekawie, a czasem sprawia on wrażenie bajki dla 5-cio letnich dzieci. Nie mówię tu o typowych dla anime zmianach stylu kreski (taki urok), ale o zachowaniu głównych bohaterów, fabule i przeżywaniu

Przykład z odcinka 21 (delikatny spoiler, bez wpływu na fabułę):
Nauczycielka odwiedza swoją dobrą przyjaciółkę, która jakiś czas temu przestałą odpisywać na jej listy. Owa przyjaciółka każe się jej jednak wynosić i stwierdza, że nie rozmawia już z nauczycielami. Okazuje się, że powodem takiego "urazu" jest to, że jakaś inna nauczycielka, bardzo ważna dla niej dopuściła się jakiegoś romansu i opuściła jej szkołę, w związku z tym przyjaciółka postanowiła żywić dożywotni uraz do kadry pedagogicznej i nie rozmawia z przyjaciółką. Sorry, ale to już podchodzi pod żenadę.

użytkownik usunięty
tarec

no niestety takie sytuacje w GTO to norma.
mi też to przeszkadza, co chwila ktoś gdzieś raz coś palnie i nagle każde dziecko na reszte życia ma wstręt do nauczycieli aż Onizuke pozna.
ale w sumie nawet ten odcinek jest cool - scena kiedy Onizuka tłumaczy Fuyutsuki, że musieli się do niej włamać żeby znaleźć jej ślad ale wcale nie ukradli jej majteczek (ale pocąc się przy tym strasznie z nerwów i musi się wytrzeć chusteczką patrzą a to jej gatkiXD). zawsze mnie ten moment rozwala.
generalnie fabuła bywa strasznie płytka momentami. ale pod koniec przyjdzie kilka moich ulubionych odcinków i generalnie po drodze nawet jak jest infantylnie to jest - przynajmniej jak dla mnie - na tyle wesoło i ciekawie, że chce się oglądać dalej a potem ponownie.
polubiłem w zasadzie całą ekipę i strasznie żałuję że nie ma więcej odcinków.
PS: fabuły spoilerować nie chcę, ale myślę, że nie ma wielu odcinków aż tak głupich jak ten z ucieczką Fuyutsuki.

użytkownik usunięty

gdyby w gto co druga napotkana osoba nie chciała mu zniszczyc zycia/zabic go/popełnić samobojstwa
byloby to moze wszystko ciut bardziej nudne bo mniej by sie dzialo (chociaz mogliby wymyslic inne wątki niż "moja mama nie rozmawia z tatą więc popełnie samobójstwo" czy "dziewczyny mnie biją więc popełnię samobójstwo" itp "... więc popełnię samobójstwo" albo wszelkie wątki w stylu ktoś nie lubi kogoś zupełnie innego bo go zawiódł a mści się na onizuce zawsze ofkors - totalnie bez sensu) ale chociaż nie byłoby to takie sztuczne i naciągane. co chwila łapie kogoś spadającego z dachu albo kto wpada pod rozpędzony samochód...
to sugeruje że to anime kierowane jest do dzieci jednak bo dorosłemu raczej nie trzeba wbijać do głowy łopatą, że onizuka to nauczyciel wbrew wielu przeciwnościom - jakoś sami by do tego doszli...
wnerwia mnie ta cecha tego anime za każdym razem jak je widzę....
no ale mimo to i tak je lubię bardzo. szkoda, że nad tym nie popracowali, byłoby 10 (albo prawie) a tak 8 a i to z sentymentu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones