Mam pytanie - czy serial nie przypomina wam może filmu "500 Dni Miłości"? Podobny humor, podobna narracja, nawet odtwórcy głównych roli są podobni. Tylko... fabuła nieco inna :) Zauważyliście to?
Może odrobinę, choć "500 Dni Miłości" nie był aż tak przerysowany. Mi Stokrotki bardziej kojarzą się z filmem "Penelope" z Ch. Ricci i J. McAvoyem w rolach głównych. Bardzo podobna bajkowa stylistyka i narracja.