Kto dodaje najwięcej smaku Pie Hole i okolicy? Czas wybrać ulubionego bohatera "Gdzie pachną stokrotki?" Głosujemy na 3 postaci, przyznając pierwsze, drugie i trzecie miejsce, przy czym pierwsza lokata to 5 pkt., druga 3, a trzecia 1 punkt. Za miesiąc podliczymy punkty i dowiemy się kto wygrał.
Kandydaci:
Ned cukiernik
Chuck, czyli martwa dziewczyna
detektyw Emerson Cod
ciotka Lily
ciotka Vivian
kelnerka Olive Snook
Koroner
Oscar Vibenius, czyli człowiek z podziemia
Alfredo - sprzedawca homeopatycznych eliksirów
Digby, czyli martwy pies
Ja głosuję pierwszy:
1. Olive
2. Chuck
3. Ned
Miłej zabawy!!!
A co tam dołączę się choć wybór nie za duży:P To może wstawmy uzasadnienie dlaczego.
1.Ned - bo nie moge z jego min i tekstów jak np. o ekscentryzmie i deserowych łyżeczkach no i jest mega przystojny i słodki.
2.Olive - bo płacze ze śmiechu przy jej "święci pańscy"
3.Digby - chyba drugi najmądrzejszy pies po Lassie ostrzega szczekaniem przed niebezpiecznymi kontaktami fizycznymi i uruchamia sygnał przeciwpożarowy.
1. Ned - bo (ojj..) jest przystojny i meeega słodki :D
2. Olive - bo jest przecudowna i oryginalna
3. Emerson - za to że tak bardzo stara się udawać twardziela, choć wszyscy wiemy że zawsze zrozumie i pomoże :)
Według mnie, Emerson jest najlepszy. Często jest arogancki, ale za to z humorem. Moim zdanem Chi McBride spisał się tu lepiej niż w "Boston Public".
właśnie skończyłam oglądać drugi sezon i żałuję że to już koniec ...a oto mój ranking świeżym okiem :
1.emerson cod (za te jego robótki)
2. ned
3.chuck
strasznie męczyła mnie zakochana w cukierniku olive ,
ja też dopiero co pożegnałam się z "Pushing Daisies" i głosuję tak:
1. Emerson - za roboty ręczne i uwagi gdy Ned i Chuck przesładzali ;) (oraz użyczanie im swych dłoni do głaskania:D)
2. Olive - za swój urok, humor, śpiew i głos!
3. Ned - no niech będzie. chociaż już mnie wkurzały te jego miny, otwarta gęba itd.
Ogólnie to czas działał na korzyść Emersona i Olive - role charakterystyczne, ciekawe. Natomiast Ned i Chuck ciągle tacy sami, nudni.
1. Olive - ślicznie śpiewa (zwłaszcza podobało mi się jej wykonanie "Hello" Lionela Richiego) i w ogóle niezła z niej sztuka;-) Ja tam bym się na miejscu cukiernika nie opierał.
2. Emerson - do diabła z Poirot - Cod to najlepszy z detektywów,
3. Chuck
Ned faktycznie trochę męczył...
1. Olive - to moje alter ego :-).
2. Ned ! (ja też chcę piec takie ciasta).
3. Ciotka Lily - jej "optymizm" mnie powala.
Pozdrawiam :-)
1. Emerson - uwielbiam jego cięty język ;) Poza tym, lubię kryminały.
2. Olive - rozbraja mnie swoim głosem. Dodaje dużo życia serialowi.
3. Ned - miał genialne teksty. Później już trochę denerwował, ale i tak był fajny ;}
Chuck lekko działała mi na nerwy.
1. Olive - za urok osobisty, uśmiech, poczucie humoru i dobre serce
2. ciotka Lily - rewelacja, archetypiczna wręcz kobieta przegrana, czuję zazdrość, drink na każdą okazję
3. ciotka Vivian - czuję powinowactwo, naiwność, dezorientacja + świetny gust
1.Emerson- za jego wyczesane teksty
2. Cukiernik- mial dobre niektóre teksty, a po za tym jest mega przystojny!!!
3. Oliv- swietnie śpiewa, brechowa...
najbardziej wkurza mnie Chuck, jest taka trochę niedorobiona...
Emerson!!!!!!:) genialny!!! i te jego teksty!!! i ten koleś z kostnicy,jak on coś powie:D he he
Olive... trochę drażniaca ale fajna babka:)
Podsumowanie głosowania (trwało to dłużej niż miesiąc, ale w końcu mamy odpowiednią ilość głosów).
1. Emerson Cod - 44 punkty!!! - ULUBIONY BOHATER SERIALU!!!
2. Olive - 31 punktów
3. Ned - 30 punktów
4. Ciotka Lily - 7 punktów
5. Koroner, czyli "koleś z kostnicy" ;-) - 3 punkty
6. Chuck - 2 punkty
7. Ciotka Vivian i Digby - po 1 punkcie
1.Ned- za jego minki i dar ożywania trupów na 60 sekund
2.Charles Charles- sympatyczny teściu Neda
3.Ciasta :P
och trudny wybór:
1. Emerson
2. Ned
3. Olive
4. Chuck
btw, nie mogę się pogodzić że ABC nie zrobiła więcej odcinków przecież są takie głupie seriale a trwałą po 8 sezonów: jakieś medium czy inny shit, a jak w końcu zrobią coś ciekawego i nietypowego (co wygrywa nagrody w dodatku) to nie dają szansy! ech...
Już wprawdzie po zabawie, ale co tam:
1. Ned - uwielbiam faceta. Może dlatego, ze pod względem charakteru chwilami przypomina mnie. No, i Lee Pace był w tej roli fantastyczny.
Dalej mam już kłopot, bo kolejne postacie lubię w równym stopniu, ale niech będzie:
2. Chuck - za styl Audrey Hepburn i to, że stanowią z Nedem tak piękną, romantyczną parę.
3. Olive - niesamowicie zabawna, fantastyczne musicalowe wstawki, genialna Kristin Chenoweth (zwłaszcza jak Olive-zakonnica).
ned i chuck to jedna z moich ulubionych par. uwielbiałem ich razem. tski trochę romans w starym dobrym stylu