skomentuje to tak: kompania braci jest obsadzona w II wojnie światowej i 506 pułk był jednostka pierwszoliniową od samej inwazji w Normandii. więc normalne że sporo tam walczyli. Generation Kill rzuca całkiem nowe światło na obraz wojny. 1 recon batalion jak sama nazwa mówi jest zwiadem. a zadaniem zwiadu jest gromadzenie informacji o przeciwniku (rozmieszczenie sił, rodzaje jednostek, używana broń albo sprzęt itp) a nie na bezpośrednim kontakcie z przeciwnikiem. są od tego inni. jeżeli nie masz pojęcia o formacjach wojskowych i która do czego służy to lepiej pewnych rzeczy nie pisać :) pozdro

A nie uważasz, że jak na zwiad napotykali na dziwnie słabe siły (Irak był przesycony sprzętem pancernym i opancerzonym jak sernik rodzynkami - szło to w tysiące) i ponosili bardzo znikome straty?
Nie jestem żadnym fachowcem, ale była to raczej szpica większej formacji niż to, co rozumie się obecnie przez zwiad.
Ale to tylko moje dyletanckie mniemania.

Oj, Kellen, wysnuwając nieprzemyślane argumenty i przyznając się do dyletanctwa prosisz się o dobicie :) .
Stwierdzenie odnośnie wojsk pancernych zupełnie oderwane od realiów:
1. Jednostki pancerne Saddama zostały niemal zanihilowane podczas Pustynnej Tarczy i Burzy w 91r. Krajowi objętemu embargami ciężko byłoby w dekadę odbudować w pełni takie straty w sprzęcie i wyszkolonych załogach.
2. Do niszczenia mbt i bwp Marines stosują w kolejności: Cobry, artylerię i Abramsy. Przy druzgocącej przewadze technologicznej istnieje raczej mała szansa, że piechórowi amerykańskiemu zaszkodzi jakiś pojazd opancerzony. Najczęściej piechociarz widzi wraki i porzucony sprzęt.
Co do małych strat:
1. Przewaga wyszkolenia i sprzętu robi swoje.
2. Amerykańskie straty podczas wojny konwencjonalnej w Iraku: 108 zabitych, 139 rannych. Nieźle, biorąc pod uwagę min. 150.000 biorących udział w operacji.

ja dodam jeszcze, że film opowiada historię prawdziwych ludzi i przedstawia prawdziwe wydarzenia. możesz mieć pretensję do saddama i irakijczyków, że się bardziej nie postarali, nie do filmowców. czasami warto najpierw poczytać na temat, zanim się zacznie udawać znawcę.

Ci spece na górze wszystko już chyba napisali. Serial przedstawia zupełnie inną metodologię prowadzenia działań wojennych i jednostkę o zupełnie innym zakresie operacyjnym niż kompania braci. Kompania obsadzona w realiach natarcia piechoty podczas potężnej operacji militarnej II wojny musi siłą rzeczy różnić się od ukazania działań zwiadowczych w wykonaniu relatywnie małego oddziału zmotoryzowanego. Kompania ma wyniosły i bohaterski wydźwięk, epickie sceny walki, wynika to zarówno z rangi zdarzeń w niej ukazanych jak i z historycznego charakteru opowieści. Generation jest po prostu obiektywny, zdarzenia nie są koloryzowane a prawda jest taka,że przez większość czasu we współczesnej wojnie żołnierze nie walczą tysiącami a tylko czekają na kontakt z wrogiem bądź się przemieszczają na nowe pozycje. Większe siły neutralizuje precyzyjna artyleria i lotnictwo a piechota jedynie dobija lub czyści miasteczka. Czasy kompani są już dawno za nami.