Potem postacie zaczynają zachowywać jak głupki. Wobec grasującego mordercy któryś co i rusz zakrzykuje: „musimy się trzymać razem”. W następnej scenie wszyscy i tak rozłaża się jak karaluchy. Mnożą się deus ex machiny i zbiegi okoliczności. Piętrzą udziwnienia. Szkoda, pierwszy sezon zasługiwał na 7 gwiazdek. 3 jest tak przesycony nonsensami i dziwną mistyką, że powinien ode mnie dostać 5. Akcja rozłazi się, postacie coraz głupsze a do śmierci wystarczy poślizgnięcie się na mokrej podłodze i walnięcie głową w zlew.