Chodzi mi o najgłupszą, moim zdaniem, scenę w całym serialu, scenę pocałunku z tym kryminalistą, który jej pomagał. Nie mogę zrozumieć motywów umieszczenia tej sceny, która dla mnie była kompletnie niewiarygodna i bezsensowna. Co ona w ogóle miała wnieść? Bez niej odbiór całego serialu, a przynajmniej zakończenia, byłby lepszy.