Kilka razy w trakcie 1 sezonu widzimy jak Ciro dobija z bliska ludzi strzałem w głowę. Gennego zostawił, rzuciło mi się to w oczy strasznie
owszem mi też to się rzuciło w oczy, ale po dłuższym przemyśleniu, jak podszedł do Gennaro to przecież tam była jego córka i żona więc może ze względu na nie nie rozwalił mu głowy ?
Najbardziej mnie zastanawia, czy Genny naprawdę przeżył, gdyż w ostatniej scenie widzimy jak porusza ręką. Jednak wydaje mi się, że była to tylko sztuczka twórców, a tak naprawdę nie żyje.
Oczywiście, że przeżył. Każdy przeżywa kilka strzałów w klatkę piersiową. Nie dochodzi do zapadnięcia płuca, delikwent nie topi się we własnej krwi. Może tak leżeć i leżeć i przeżyje. Jeśli przeżył, to kolejna durnota do dodania do listy głupot z tego serialu.
a dlaczego? idzie to wyjaśnić wszystko logicznie, po pierwsze Cirro strzela z daleka i jak wspomniał ktoś wyżej podbiega do żony i córki i ucieka, tłum ludzi i strzelanina, dochodzą nerwy i zamieszanie i po prostu nie dobija Gennego, ale zauważcie że wszystkie strzały poszły w klatę, a w poprzednich odc widać że chłopaki zakładali kamizelki, i teraz? skąd wiadomo że Genny takiej nie miał?
Moim zdaniem przeżył, ten ruch ręki nie był raczej tylko zmyłką, żeby wywołać efekt cliffhangera. Dobrze by było, żeby przeżył w celu dokończenia potyczek na osobowości między Ciro a Gennym. Ciro go nie dobił bo musiał szybko ratować córkę i żonę, która słusznie miała pretensje o bycie przynętą, ale z drugiej strony dla Ciro była to jedyna taka okazja na zdobycie przewagi.
Zastanawiam się, co naprawdę myślą rodziny mafiosów w realu, cenią ich, czy są z nimi tylko dla kasy, lub ze strachu.
Według mnie Gennaro żyje. To że Ciro go nie dobił daje furtkę do wyrównania porachunków w następnym sezonie.
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Kto uwolnił Pietra? Pokazano jego twarz i mam wrażenie, że to ktoś ze "starych" a wszystko było od dawna ukartowane. Co więcej, pozwolę sobie tutaj na bardzo śmiałą interpretację, mam takie dziwne przeczucie, że cała ta wojenka, likwidacja żony, likwidacja Gennaro (choć nie pewna) była po cichu sterowana przez Pietra z "tylnego siedzenia". Wiem, bardzo fantastyczne wnioski, ale mam takie dziwne przeczucie. Dlaczego?? Żona pokazała, że potrafi być samodzielna, zaczęła mącić w interesach. Podobnie Gennaro, wywrócił cały biznes tatusia do góry nogami. Rwał się do wojen.
Całe przeniesienie było ukartowane, Pietro miał wspólników poza murami,o których nie wiedziała nawet rodzina. Więc pytanie ile z tego wszystkiego to zasługa "ojca".
Przecież jest wyraźnie pokazane, kto odbił don Savastano. To Malammore. Ten, któremu udało się uciec przed młodą ekpią Gennaro.
Nie wiem jak ludzie oglądacie, żeby tak podstawowych rzeczy nie dostrzec.
Jak Genny nie żyje, to będzie mniej ciekawie. Bardzo lubię, jak w serialach bohaterowie przechodzą przemianę, a rozwój jego postaci był niesamowity i wiarygodny psychologicznie. Genny to taki symbol współczesnych mafii bez honoru, a jego ojciec starej mafii z zasadami, ale jakiś błąd zrobił Don Pietro, mimo, że Genny nie jest za bardzo rozgarnięty, inteligencję emocjonalną miał w dzieciństwie, można go było lepiej ukształtować, niż tylko ćwiczyć w bezduszności bez jakichkolwiek ram.
Gennaro żyje i dlatego nowy sezon będzie ciekawszy. A tak na marginesie byłem przekonany że Pietro faktycznie wpadł w depresję po tym jak trafił do puchy i wiedziac o tym jak jego tępy syn rujnuje '' jego dorobek życia. A w finale miła niespodzianka. Według mnie akcję odbicia Pietro zorganizował Ciro.
boże !!! jak ty oglądasz ? Co Ciro gadał na końcu ? Gennaro nie żyje ! pozostał jeszcze don pietro ! człowieku on zabił syna bossa, wiec jego normalną reakcją jest zabicie pozbycie sie bossa i przejęcie władzy. Tyle, że problemem jest to, że się spóznił i odbiła go resztka starszyzny. Dlatego Pietro sie tak ucieszył. Czasami mam wrażenie, że ludzie nie myślą jak oglądają serial. Dodatkowo Gennaro vs Pietro i starszyzna vs Ciro i Conte .. Oh co to będzie ! :D
Genny to tam chyba już nie poszarżuje, przecież prawie wszystkich jego ludzi wystrzelał Conte. Najbardziej mnie cieszy, że wraca Pietro, bałem się, że to już koniec tej postaci.
Tak pietro vs Ciro i conte . Gennaro będzie teraz z boku chodzi i tak cos pewnie wywinie :)
Hmmm...
Ciro nie dobił Gennego bo żona i córka były tuz obok. Genny chyba przeżył. Massimo uwolnił Pietra, na horyzoncie nadal jest Conte więc akcja w drugim sezonie będzie wyśmienita.
Swoją drogą, nie daje mi spokoju rozmowa Ciro z Immą. Powiedziała, ze cały czas go nienawidziła plus Pietro zawsze powtarzał, ze Ciro będzie numerem dwa i nawet gdy trfił do paki podkreslał rolę Cira w klanie.... czyżby Ciro był jego synem?
bez jaj. To nie jest moda na sukces. Nie był jego synem, a Imma go nienawidziła, bo przejrzała go. Ciro to uosobienie wszystkiego co złe i taki typowy książkowy mafioso - dba tylko o siebie i swoją rodzinę i nie liczy się z nikim.
Idealny obraz socjopaty.
lubiłem postać Ciro, wydawała mi się pozytywna, do momentu gdy wykorzystał dzieciaka i zabił jego dziewczynę, nastawił dzieciaka przeciwko Contemu, w końcu i on zginął i jego brat pracujący dla Conte
Pozytywna? Esencją tego serialu jest to, że tu nie ma ani jednej pozytywnej postaci. Wszyscy są źli i patologiczni.
Na początku Ciro wydaje się ze wszystkich taki... najporządniejszy? Nie podoba mu się wysyłanie przez dona swoich ludzi na niemal pewną śmierć itp. Ale myślę, że ta jego "pozytywność" wynika z tego, że jest kreowany na głównego bohatera, ginie jego przyjaciel i ogólnie gość ma jaja ze stali, przez co patrzy się na niego bardziej przychylnym wzrokiem.
Świetne są seriale w których główni bohaterowie są (bądź stają się) negatywni, dobrze gra to na emocjach ;)
Mnie też on wydał się "najporządniejszy".Wytłumaczeniem jego postępowania może być jego przeszłość.Dlaczego wychowywał się w sierocińcu?Co się stało z jego rodzicami?Być może zginęli "z ręki" rodziny Savastano i wszystko co robi tłumaczy chęć zemsty.A może za śmierć wini Don Pietra i dlatego chce zniszczyć Savastano?A pózniej i tak się okaże,że moje domysły są nic nie warte.
Moim zdaniem Ciro czuje do rodziny Savastano coś w rodzaju "nienawiści klasowej". Sam wychował się w sierocińcu i musiał walczyć o swoją pozycję, dlatego nie podoba mu się, że inni np. Gennaro dziedziczą pozycję. Pewnie rzeczywiście momentem przełomowym było wysłanie przez Don Pietra Attilia i Cira na samobójczą misję.
otóż to , własnie o to chodzi ! wszyscy w tym filmie są uosobieniem zła ! w koncu jest to film o mafii o bezwzględności w dążeniu na sam szczyt, dobro ginie w walce ze złem tak jak i w życiu.. nie liczą się już zasady tylko żądza władzy i słabość psychiki ludzkiej
Ciro był zapatrzony w swojego bossa Pietro dla którego potrafił zrobić wszystko (nawet wypić jego siki) i darzył autentyczną sympatią i przyjaźnią Gennaro. Nie był tak dwulicowy jak Imma powiedziała na końcu. Niestety to ona widziała w nim zagrożenie, bo był pupilem jej męża. Widziała to, że bardziej Pietro ceni obcego Ciro niż własnego syna. Czuła, że on pod nieobecność może być szefem, na co nie chciała pozwolić i stąd jego zmarginalizowanie. Ciro na początku to znosił, jednakże kolejne upokorzenia i traktowanie go jak zwyklaka przez rodziną Savastano sprawiło, że postanowił wprowadzić swój plan w życie.
moim zdaniem Ciro przestał szanować rodzinę Sevastano po tym jak Pietro wysłał ich na samobójczą misję w pierwszym odcinku...do przemiany dochodzi w momencie śmierci jego mentora, który był dla niego jak ojciec...picie sików to nie wyraz wpatrzenia a upokorzenie, które ostatecznie pozbawiło Ciro sympatii do bossa. Trzeba pamiętać, ze to Ciro zdradził Pietro i to on był anonimowym informatorem. Dodatkowo dochodzi ambicja Ciro. Jego przyjaźń z Gennaro jest koniunkturalna a nie autentyczna. Kobiety widzą więcej dlatego Imma zauważyła, że Ciro chce na plecach jej syna wejść na szczyt. Jej błąd polegał na tym, że nie mając autentycznego szacunku jak jej mąż chciała rządzić, a wiadomo, że w mafii kobiety nie mają miejsca. Ciro zjadła rozbudzona ambicja. Uznał, że należy mu sie więcej niż innym i zaczął prowadzić swoją grę. Jednak pierwszy sezon udowodnił, że Ciro to klasyczny cyngiel, a nie boss myślący strategicznie, stąd zdziwię sie jeśli uda mu się zostać bossem w drugim sezonie.
Dobijał, ale wtedy był sam. Tutaj w sali było pełno ludzi a tuż obok stała jego żona i córka.
Też mnie to strasznie razi i za to idzie ocena w dół. Niby były przy nim żona i córka, ale co z tego? Wykorzystał je żeby dopaść Gennego? A nie mógł go dobić przy nich? Bzdura...
Na dobrą sprawę Genny miał tam w ogóle nie dojechać, ale owszem, nie można powiedzieć, że rodzina nie była przynętą. Tymczasem jak sobie przypomnę Rodzinę Soprano... tam rodzina to była nietykalna świętość, nawet wykonywanie egzekucji nie mogło odbyć się na oczach krewnych. Rzeczywiście ta Camorra to Gomorra ;)
No wiadomo, że rzuca się to w oczy strasznie, jak cała masa i innych głupot w tym przereklamowanym serialu. Jest ponaciągany jak twarz Perfekcyjnej Pani Domu.
po pierwsze nie oglądaliście tego odcinka uważnie. Gdy zabiera chłopca od matki ma ubraną swoją kurtkę i biały tiszert. Gdy wchodzi na koncert chóru ma pod spodem już co innego. Moim zdaniem ewidentnie to kamizelka kuloodporna. W ogóle jak dostał 3 strzały to nie ma też widocznej krwi, tylko upada i są dziury w skórzanej kurtce. I to właśnie taki scenariusz przewiduję na zakończenie.
Zobaczcie: http://images77.fotosik.pl/75/d7d11ae246c2e555med.jpg
Bardzo podejrzana jest zapięta kurtka, która ewidentnie świadczy o tym, że ma kamizelkę. Dziwne mimo wszystko jest to że Ciro się nie upewnił że zabił go naprawdę.
Własnie a odnośnie transformacji Gennego czy nie uważacie,że jego transformacja przebiegła zbyt szybko,według mnie by być takim wyrachowanym i zimnym draniem to trzeba lat a tu nagle wraca osoba zmieniona diametralnie...
no jakby ci dali maczete do pokrojenia gościa to ta metamorfoza może przyjść szybko.