PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=615608}

Gomorrah

Gomorra
8,4 30 996
ocen
8,4 10 1 30996
9,2 6
ocen krytyków
Gomorra
powrót do forum serialu Gomorra

Przeciw:

1. Fikołki logiczne, uproszczenia, mielizny i nierealności scenariusza
Trup ściele się za Ciro, Pietro i Gennaro jak wymłócone zboże za kombajnami Bizon Super, chłopaki zasuwają sobie skuterami po mieście, strzelają na lewo i prawo, narkotyki przewalają się po całym Neapolu, szefowie mafii opowiadają swoje plany na zebraniach plenarnych, a policja w trakcie 5 sezonów wchodzi do akcji może ze 3 razy. Gennaro jest przyparty do muru, oblężony, osaczony, poszukiwany przez setki gangusów, ale za chwilę sam jak palec jedzie sobie SUV-em przez miasto dokąd chce. Nie mówiąc o tym, że ktoś tam komuś rodzica stuknął, ktoś zabił żonę, dziecko, ale ogólnie to wzajemny szacunek między panami bandziorami i za chwilę znów jesteśmy bracia, bo to nie my są winni, ale ta trucizna co nas ta sama wszystkich toczy. Nie będę się rozpisywał, żeby nie spoilerować. Generalnie trzeba tę konwencję przyjąć, zaakceptować i delektować się w serialu czymś innym.

2. Gmatwanina postaci eliminowanych przez scenarzystów z bezlitosną regularnością
W końcu zacząłem się gubić w tym kto, od kogo, kogo, kiedy, za co stuknął, a i sam ten patent na posuwanie akcji do przodu stał się nużący.

3. Brak pomysłu na szereg postaci
Niektóre postaci zostały uwięzione w bardzo ciasnym gorsecie i nie wychodzą z niego. Popchnięcie ich w bardziej niesztampową stronę mogłoby nieco urozmaicić bieg wydarzeń, a tak kręci się on wokół punktów 1 i 2 powyżej. Przykładem takiej postaci jest Azzurra.

Za:

1. Neapol
Miasto dające tło i scenerię do serialu. Brud, śmieci, rozpadające się budynki, śmierdzące klatki schodowe, wszechobecne prymitywne graffiti, czyli współczesny turpizm z rzadka podbarwiony lampkami mini-ołtarzyków na klatkach schodowych, błogosławiony przez ojca Pio z obrazków obowiązkowo zawieszonych na złuszczonych drzwiach mieszkań i zdezelowanych lodówkach. A wszystko to składa się na niesamowity, wciągający mikroklimat, w którym gnieździ się zło i zbrodnia. Bohaterowie zresztą zdają się w ogóle nie dostrzegać syfu ich małej ojczyzny, są w nim szczęśliwi jak nastolatek w swoim nieposprzątanym od miesiąca pokoju. Charakterystyczne mrowiskowce, tzw. żagle ze Scampii pływają po tym bagnie jak ogromne, zdezelowane pancerniki na mrocznym morzu, a osiedle Grande Piazza jest jak księżycowa baza opuszczona w panice przez kosmonautów i niszczejąca od stuleci. Przepiękne, pyszne, oczu nie mogłem oderwać. Chcę tam jechać i zobaczyć na własne oczy, zanim to rozbiorą (a są takie plany) albo samo się rozpadnie i zawali.

2. Jak to jest sfotografowane
Super robota! Uwielbiam taki konserwatywny, stabilny obrazek i nieśpieszny montaż. Nielubiana przeze mnie kamera z ręki naprawdę rzadko, mimo że scen dynamicznych nie brakuje. Świetne użycie obiektywów szerokokątnych. Wysmakowana gra kolorem, balansem bieli, efektem bokeh. Przepięknie sfotografowane sceny w nocy, we wnętrzach i przy sztucznym świetle. I kamera prowadząca każde auto z delikatnego przewyższenia od tyłu. A to wszystko malowniczo skomponowane z neapolitańskim syfem w tle, który opisałem powyżej. Genialny obrazek, wspaniała konwencja!

3. Język
Włoski serial, ale język włoski słychać w nim może kilkanaście razy, głównie, gdy mówi ktoś z wyższego, oficjalnego szczebla państwowego. Bohaterowie serialu rozmawiają w dialekcie neapolitańskim, który ma w zasadzie status odrębnego języka, używanego przez ok. 4 mln ludzi we Włoszech. Jest ponoć zbliżony do dialektu sycylijskiego. Nie poradzę - zakochałem się w tym języku. Jest twardy, brzmi brutalnie, a to czyni go idealnym przekaźnikiem dla zwartych, mocno akcentowanych wypowiedzi gangsterów. We Włoszech dialekty mają opinię języka prowincjuszy i bandziorów. Gomorra wyciąga neapolitański przed globalne audytorium i elegancko go rehabilituje.

4. Muzyka
Autorem ścieżki dźwiękowej jest grupa Mokadelic. Ich muzyka, zwykle oparta na dość prostych, smutnych, ale monumentalnych dźwiękach, wchodzi w idealną symbiozę z poszczególnymi rodzajami scen w serialu i buduje jego wyjątkową atmosferę. Uwielbiam zwłaszcza brutalny motyw grany na przesterowanej gitarze basowej, zapowiadający zło, które za chwilę się wydarzy (Tragic vodka), płynące melodie ilustrujące jazdę autem albo sekwencję kilku ujęć (Right to the edge, Kickback) i melancholijne outro każdego odcinka (Doomed to live). Ściągnąłem wszystko, słucham przed zaśnięciem.

5. Ciro i Gennaro
W pierwszych odcinkach widzisz narwanego, łysego wymoczka niezgrabnie łażącego na grubych, przykrótkich nóżkach i niewydarzonego, acz rozpaskudzonego pulpeta-spaślaka. I myślisz sobie: dobra dawać mi tu w końcu jakieś porządne postacie, które udźwigną serial. Ale ani się obejrzysz i one się pojawiają. Nowe, chociaż stare.
Oczy Ciro są jak magnes przyciągający wzrok w każdej scenie z jego udziałem. Delikatnie przygarbiony przewierca tymi oczami delikwenta, czy sytuację i za chwilę ma temat rozłożony na czynniki pierwsze. Facet nie wiem czy z raz się uśmiechnął, papierosów nie pali, on je połyka, mówi zawsze po zastanowieniu, starannie dobierając słowa. Czysta charyzma.
Gennaro to innego rodzaju zło. Ciro to zło cierpiące, łaknące usprawiedliwienia, gotowe na porażkę, Gennaro to zło nie znoszące sprzeciwu, władcze. W pewnym momencie sam mówi: przyszedłem na świat, żeby zarabiać, zabijać i rządzić. Obejrzałem kiedyś wywiad z aktorem grającym Gennaro - to jest pogodny, uśmiechnięty chłopak, jeżeli ma coś z Gennaro, to raczej z tego z pierwszych odcinków serialu, w których szczerze go nie znosiłem. Ale później wprost nie mogłem się doczekać, kiedy w trakcie rozmowy, gdy powiedzą mu coś nie po jego myśli, wyda z siebie to złowrogie, niedźwiedzie mruknięcie, przepowiadające los kolejnego nieszczęśnika. Właśnie ten obejrzany wywiad pozwolił mi lepiej docenić postać zbudowaną przez tego dobrodusznego, pulchnego Włocha, zresztą prywatnie syna jakiegoś lokalnego fryzjera, który rolę w serialu dostał wygrywając ogromny casting.

Wynik: 5:3 dla Gomorry.
Dołączam serial do korony gór polskich w postaci obejrzanych wcześniej: Sopranos, Breaking Bad i The Wire.
Polecam serdecznie!

ocenił(a) serial na 10
lurban

Chyba już za późno z tą wycieczką do Scampii. Na pewno żagle zostały wyburzone gdzieś tak na miesiąc przed światowym wybuchem pandemii w 2020 roku. Gdzieś czytałem, że z 4 budynków mieli pozostawić tylko 1. Ludzi dawno wysiedlono do nowego nijakiego osiedla.

ocenił(a) serial na 8
lurban

Pięknie opisane. Po drugim sezonie który jeszcze jako tako fabularnie kupy się trzymał to dalej już było dla mnie jeszcze gorzej. Neapol mniejszy od Warszawy a kilkanaście gangów, wszystkie zarabiają miliony, ilość rodzin mafijnych ,morderstw większa niż w Nowym Jorku. Ciro seryjny, morderca, napadzior i owszem policja skorumpowana jest ale na Boga chyba nie na tyle że malolaci jeżdżą skuterami strzelając po oknach i są bezkarni. Ale w punkt trafiłeś - taka jest konwencja i to trzeba przyjąć. Jak w grach komputerowych, to ma dostarczać rozrywki a nie zastanawiać się czy te prawa fizyki nie zostały przekroczone, albo jak to się ma do realnego życia. Zatem wracam kończyć czwarty sezon. Pozdro.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones