Niesamowicie nieprzecietna postac. Piekna, inteligentna, silna i wrazliwa jednoczesnie. Gdy przeszla na ciemna strone, nie tylko zdradzila swoja rodzine, rozpoczela tym chorobe jej duszy. W tym sezonie probowala ja uzdrowic zwiazkiem i iluzja szczesliwej rodziny. Zginela bo pozwolila sobie uwierzyc w te iluzje. Niektorzy twierdza ze jej watek skrecal w opere mydlana, ale opera mydlana to kicz i pseudorealne relacje miedzy ludzmi. Jej historia byla bardzo prawdziwa i niesamowicie subtelna, jak nigdy w tym brutalnym serialu.
Jak z opery mydlanej są jej relacje z rodziną swojego wybranka. Chcą ją zniszczyć, bo tak. Nieważne, że nosi jego dziecko.
A jej mąż to największy idiota w całej serii. Nie wie po której stronie stanąć, kręci tu i tam.
Pod koniec dostajemy wisienkę na torcie, która kończy się jego i Patrizii śmiercią. Wie, że jego rodzina chce ją wysadzić, więc dzwoni na policję, zmuszając tym żonę do zeznań. A więzienie to przecież najbezpieczniejsze miejsce dla gangsterów.
Ten sezon był po prostu głupi. Cała ta rodzina Levante i ich motywacje są jak z telenowel.
Chca ja zniszczyc, bo jest niezalezna i nie bedzie ich marionetka. I jest kobieta bossem. Chyba juz w pierwszym odcinku poznajemy poglady ojca na temat roli kobiety. W poludniowych Wloszech sa powszechne.
„A jej mąż to największy idiota w całej serii. Nie wie po której stronie stanąć, kręci tu i tam“
W tym tkwi wlasnie sila tego serialu. Ty w jego sytuacji wiedzialbys co robic? Ja nie.
Dla mnie sprawa wydaje się być oczywista. Jego rodzina to mordercy, których nie interesuje, że ich celem jest kobieta w ciąży, a przyszłe dziecko to ich krew. Tam nawet żonka bossa była upośledzona i poszła do aresztu namawiać inne kobiety do zabójstwa. Jedynie córka którą Gennaro oszczędził była normalna, ale ona nie jest powiązana.
Cały ten wątek to absurd.
A najśmieszniejsze jest to, że Levante wprowadził Gennaro, wiedząc, że Don Pietro trzymał się od nich z dala. Czego się spodziewał, że da się z prymitywami współpracować?
Ostatnio czytałem wywiad z Cristianą wcielającą się w Patrizię. Powiedziała, że pierwotnie jej postać miała przetrwać, ale sama postanowiła zrezygnować z roli ze względu na życie prywatne. Prawdopodobnie nie było czasu na jakieś konkretne poprawki w scenariuszu, więc zrobili taki nielogiczny sezon.
Najlepiej zbudowana postać odejmując Ciro&Gennaro w całej produkcji. Znakomicie ją ujęli, choć sam romans z tym bolkiem w czwartym sezonie naiwny tak motyw końcowy chyba idealny z perspektywy całości. Mnie się już podobała od momentu chyba drugiego sezonu jak dbała o Pietro hehe.