z tego co sie orientuje ten serial jest na podstawie książki a książka na faktach autentycznych , więc nie mogą nic zmieniać bo było by to bez sensu a w mafii juz raczej tak jest że na każdego przychodzi pora. ;)

Ogólnie serial dość luźno traktuje książkę i bardzo duzo nazwisk sie pozmienianych i wogole historia jest troszkę inna. 3 sezon ma byc ostatnim i to koniec dla gennara, cira i reszty. Przyjdą mówi chłopcy, pozbędą sie wszystkich.

A istnieją fakty nie autentyczne?

Sam napisałeś z błędem- nieautentycze.

Ja niestety zaspoilerowałem sobie na kilka dni przed napisami polskimi zabójstwo Pietra Savastano. Na youtube była włoska wersja i wyskoczyła mi w proponowanych, oczywiście nie oglądałem, ale podstawy włoskiego znam. Dwa odcinki super nadał trzymały w napięciu. Kiedy zabili córkę Cira to nie mogłem dojść do siebie, wielki Boss zabija dziecko. Ja rozumiem stracił chłop żonę, ale to była dorosłą osoba, a ten frajer zabija bezbronną osobe. Też jestem ciekawy jak to rozwiążą w sezonie 3 kto będzie klanem przeciwnym, czy to Malammore przejmie pałeczke? Czy Ciro wróci do biznesu? Bo padły słowa, że to koniec, ale skoro zabił Pietra to myślę, że wszystko zaczyna się od nowa. Nie byłem od początku serialu fanem żadnej postaci, więc śmierć Pietra nawet mnie ucieszyła po tym do czego się posunął zabijając dziecko. Jest teraz czas na dokończenie książki, którą meczę od jakiegoś czasu. Byłoby miło, gdyby sezon 3 powstał troszkę szybciej.

To na tyle z moich refleksji.

Nie, dla cira to juz koniec. Gennaro powiedział ze musi zrobic tylko ostatnia rzecz - zabicie piętra. Teraz bedzie wrakiem, albo popełni samobójstwo albo ktos go Kropnie w początkowych odcinkach.

Ciro mówił, że wyjeżdża sam.
Co do Pietro to cieszę się bardzo że umarł, za to co zrobił Marii Ricie. Frajer z niego!!

finał idealny .Pietro Savastano dostał to na co zasługiwał ,Jeśli chodzi o Ciro to wątpliwe jest to że w początkowych odcinkach serii 3 go uśmierca ,zapewne będzie toczył kolejny bój o przeżycie i wpływy z
Patrizią i Malammore i mam cichą nadzieje ze i z nimi zrobi porządek.

Zabawni jestescie... ciro co wypil mocz Pietra. Ten co golymi rekoma zabil matke swojej corki. W dodatku obsrany zdracja i kundel. Najwiekszy frajer w serialu i kazdy to wie!

Don P. To trzymal chociaz fason. Macie problem bo zabil dziecko, a zapomnieliscie jak ciro zabil bezbronna 15 latke w drastyczny sposob?

Zal mi was i tego pedalka ciro ;)

Co zrobił bo nie pamiętam ?

Zlecił jej zabicie Mallamore

Pamiętasz który to odcinek? Ale Malamore to zaufany człowiek Pierto Savastano

heh a mi się własnie podoba że ten stary zatwardziały pierdziel wkońcu padł. Teraz ciro i gennaro będą mogli sie naparzać bez żadnych hamulców xD będzie się działo w S3

Nie mi sie wydaje ze to właściwie koniec historii Ciro. Gennaro straci kogos bliskiego przez ten incydent. Molommone sie zemści. Chłopcy z zaułka ( zabija molommone zeby juz przejąć wszystko co sie da ) vs gennaro. Wybija sie wszyscy ,na koncu przyjdą nowi chlopacy bo gomorra jest rozległą. Genny raczej skończy ścięty Piła tarczową. Pisze to wszyscy ,bo ładnie układa sie w całość z ksiazka seviana, :)

Prędzej czy później wszyscy zgina ,w tym serialu nie ma bohaterów ,wszystko wskazuje na to że będą jeszcze dwa sezony ,wiec na chwile obecna raczej nie skończą historii Cira bo to w końcu główna postać tej opowieści .

Widzę po tym temacie że jestem osamotniona w mojej żałobie :c

Cóż kwestia gustu ,mnie np postać Pietra Savastano i jego żony już od pierwszych odcinków strasznie irytowała .

Mnie za to Ciro i Gennaro irytuję :D

Nie jesteś. Mimo, że wszystkie postacie w tym serialu do cna przesiąknięte są złem, to jakoś do don Pietro i jego żony miałam pewien sentyment. Teraz nie mogę się pozbyć uczucia, żę coś się w tym serialu bezpowrotnie skończyło. Martwię się też, że w 3 sezonie nie uda im się już wykreować tak silnej/złożonej postaci jak don Pietro, a Ciro i Gennaro przecież nie "uciągną" całej fabuły. W dodatku, znając tempo scenarzystów w uśmiercaniu głównych bohaterów, któryś z nich najpewniej niedługo zginie.

Jest jeszcze w sumie Patrizia, którą polubiłam i Malammore. Z jednej strony głupio, żeby tak nagle zniknęli z serialu, ale z drugiej strony nie jestem pewna czy uda im się jakoś przejąć władzę po Pietro.

W ogóle to dla mnie zachowanie Genny'ego jest nie do końca zrozumiałe. No dobra, wiem że ojciec go nie doceniał i bla bla, ale mógł chociaż wysłuchać co mu ma do powiedzenia, poza tym Ciro zabił jego matkę, omal nie zabił też jego, a on nawet nie miał jaj żeby go zabić. Zresztą ojca żeby zabić, też nie miał, tylko się wysłużył kimś innym, eh. Mam nadzieje że chociaż on zdechnie.

Najpierw Conte zabili nie dając postaci się więcej rozwinąć, a teraz Pietro i zostało dwóch typów, których od początku nie trawię, meh.

Trochę to dla mnie abstrakcyjne i naiwne, że taka Patrizia - dziewczyna znikąd nagle przejmuje władzę w Kamorrze. Może Mallammore miałby tam jakieś szanse, aczkolwiek gdyby to było takie proste to chyba zrobiłby to już dawno sam, a nie wyciągał do Pietro z kryminału, po czym ślepo słuchał jego wszystkich pomysłów - nawet tych dość głupich (a były i takie). Coś mi się wydaje, że gość nie ma jaj, żeby zostać bossem.

Gennaro to zwykły baran i przyjdzie mu za to, co zrobił słono zapłacić. Podobny los spotka węża - Ciro. W moim odczuciu było to już przesądzone w momencie, kiedy zabił matkę swojego dziecka. Śmierć Rosario jedynie utwierdziła mnie w tym przekonaniu. To się nie może skończyć dobrze. Nie ma dla nich ratunku - nie będzie mi żal.

Pozbycie się Conte było moim zdaniem największym błędem scenarzystów w tym sezonie. Ogromny niedosyt. Ogromny.

Jeśli bedzie podobnie jak w książęce, gennaro za to solidnie oberwie ( zabija mu rodzine). Prawdopobnie bedzie to malammmone. Jednak tego powinni zabić potem chłopaki z zaułka ( w książęce podobnego typa zadźgali nożami w dziecięciu.) celem ma byc przejęcie władzy nad wszystkim. Sama młodzież, która powinna sie zmierzyć z gennaro. Z ciro nie mam pojęcia jak bedzie. Głównego bosa na koncu książki zabili poprźez ucięcie głowy Piła mechaniczna. Także gennaro bedzie miał przewalone.

Nie jesteś, nadal rozpaczam po Pietrze. Kibicowałem mu i Patricii :)

nie jesteś sama :) dziś obejrzałam ostatni odcinek i nie mogę się pogodzić ze śmiercią Pietra.
Miał swoje za uszami, (chora) ambicja doprowadziła go do zabicia dziecka ale miał swoje zasady, już prawie wszystko odzyskał, chciał pogodzić się z synem, a tu szczyl nie dość, że go wystawia to jeszcze daje na imię dziecku Pietro, że niby chciał uczcić czy co?
Nie wiem co może być dalej, scenarzyści pewnie mają jakiś plan, ale... Gennaro i Ciro to teraz tacy "przyjaciele", więc nie wiem czy jest opcja żeby walczyli ze sobą w przyszłym sezonie. Mam nadzieję, ze przyjdą nowi i ich wybiją :)

Ja też nie mogę zdzierżyć tego co się stało. Don Pietro przegiął z tym zabiciem córki Cira, ale Ciro sam sobie winien, zabił mu żonę, zabrał wszystko co było jego, a Savastano to kozak starej daty, dla którego ważny jego własny honor jak i jego rodziny, a Genny to taka sama szuja jak i Ciro obaj są siebie warci. Zamiast trzymać sztamę z ojcem, wolał robić interesy z zabójcą własnej matki. Gennario zachłysnął się tym co zaoferował mu Rzym i tym jak potężny się stał, eliminując w frajerski sposób ojca swojej żony. Facet nie ma zasad i jak dla mnie jest śmieciem. Rozumie, że don Pietro tłumił jego aspiracje i to go doprowadzało do szału, ale to jego ojciec, wychował go, dał mu wszystko, ale Gennemu jak widać ciągle mało.

W pełni się z tobą zgadzam. Po tym jak Gennaro wrócił z Hondurasu w 1 sezonie, to całkiem mu się we łbie popier dzieliło i od tego momentu ma się za niewiadomo jakiego kozaka. Mam nadzieje że tak jak samo jak Ciro, dostanie po tyłku za zabicie Pietro i wsadzenie do ciupy Dona Guseppe.

właśnie wydaje mi się, że to w jaki sposób wyeliminował z gry Dona Giuseppe będzie dla wielu nie do wybaczenia, danie cynku policji to straszne frajerstwo i podejrzewam, że w trzecim sezonie Giuseppe szybko połączy ze sobą fakty, skoro Azzura już na dzień dobry wiedziała, że to Genny to i jej ojciec wkrótce też na to wpadnie i Gennario będzie do odstrzału, a jak nie Giuseppe to jak piszesz ktoś pomści śmierć Don Pietro i stawiam, że będzie chciał to zrobić Malamore - jedyny wierny człowiek Pietro od początku do końca

I Patrizia.

Patrizia owszem masz rację, jako rodzina z Malamore, więc może razem coś wymyślą

Choć obawiam się że oboje poginą, a Ciro i Genny będą mieli się dobrze. Mam nadzieje że jednak tak nie będzie.

patrząc na to jak dotąd to wszystko wygląda i wyglądało jest to wysoce prawdopodobne, to ile razy Ciro umknął śmierci jest wręcz niebywałe. Oby ta jego ksywa "nieśmiertelny" nie okazała się nadal trafna w przyszłości.

Ciro powinien zginac juz dawno temu. Mogli to zakonczyc na rosyjskiej ruletce. Nie jest mi zal tego frajera.

Ludzie sie spinaja bo zabito corke. Sami zapomnieli jak Ciro w drastyczny sposob zabil bezbronna 15 latke. Golymi rekoma zabil matke swojej corki. Zabil matke Genna. Nastawial ludzi przeciwko sobie... Wiecie kto tak robi? Zwykly tchorz i frajer.

Od poczatku wiedzialem, ze Ciro to bedzie taki cwaniaczek. Nie widzialem w tym serialu gorszego zdrajcy.

Zabil Dona P, ale to jednak Don patrzyl jak Ciro pije jego wlasny mocz.

Niech zdycha jak najszybciej. Precz z frajernia!

Nie jesteś. Pietro był najfajniejszą postacią (chociaż śmierć małej była naprawdę niepotrzebna), a Ciro i Genarro powinni już dawno zginąć.

Nie mogą bo to są dla twórców kury znoszące złote jajka :D

Trzymam Twoja strone.

10/10 dla Don P.

Gosc mial jaja i trzymal fason. To nie byl plac zabaw

Jak dla mnie finał w porządku. Od początku uważałem Don Pietro za nieco bardziej ludzkiego od Ciro i spodziewałem się, że będzie chciał porwać córkę Ciro i wymienić ją na niego, Zdecydował inaczej i dostał to na co zasłużył w momencie kiedy wydawało się, że pokonał wszystkich. Pytanie co z kolejnym sezonem - Ciro przeżył, ale sądząc po jego stanie psychicznym to pewnie odejdzie z interesu. Don Pietro w piachu, zostaje Genny, który zapewne będzie chciał rządzić Neapolem. Malamore pewnie prędzej czy później dojdzie do tego, kto maczał palce w śmierci Don Pietro, więc pewnie będzie żądny rewanżu, z tym, że niezbyt pasuje mi na głównego bossa. Chyba, że Patrizia i zaobserwujemy przemianę z przykładnej siostry, troszczącej się o rodzeństwo do bezględnej przywódczyni gangu. Czas pokaże na pewno będzie ciekawie, szkoda, że 3 sezon pewnie w 2018 roku dopiero.

Zgodzę się że finał był trochę przewidywalny, z tym że ja trzymałem kciuki za Ciro ;) Myślę że poniekąd widać tu kunszt twórców, którzy byli w stanie stworzyć świat bez wyjątku złych ludzi, gdzie, jednak, mamy swoje preferencje i potrafimy się wzruszyć ich nieszczęściem. Do "faktów autentycznych" ;) podchodzę z przymrużeniem oka, mimo że uważam ten serial za jeden z tych bardziej realnych. Jenny zawsze kochał Ciro, więc byłoby dziwne gdyby nie zrobił tego co zrobił, jeśli chodzi o wzgląd na matkę to przecież sam był bliski zabicia jej (pies ochroniarz); moim zdaniem to po prostu trzymanie się historii, tym bardziej że mówimy jednak o dosyć prostych ludziach z ograniczonym czasem na głębsze refleksje ;)

Przepiękna końcówka.
Sorry, ale Pietro Savastano to największy śmieć w tej całej historii. Zabić niewinne dziecko - nikt tak daleko się nie posunął. A sorry, Ciro też uśmiercił dziewuchę, której najpierw nogi połamał. Ale to jednak nie to samo co zrobił Don Pietro z Malamore (czekam na jego śmierć - myślałem, że jest jednak nieco innym człowiekiem).

Ogólnie moim zdaniem dwójka słabsza od jedynki. Za dużo trupów, zbyt szybko zmieniały się układy i sojusze.

Ciro torturował niewinną dziewczynę i ta historia zdarzyła się w rzeczywistości. Dla mnie szczyt wszystkiego.

Finał dość przewidywalny ale fajnie skręcony. Podobało mi się że don Pietro skoro musiał zginąć, zrobił to tak... dostojnie, jak na prawdziwego dona przystało. Wyszedł sobie z kapliczki, przywitał się z Ciro, zdjął okulary, "a więc tak wygląda koniec?", i bam, strzał w łeb. Pięknie.
Pitero był też moją ulubioną postacią. On i Malamore. Ale po ostatnim odcinku gdzie zabili córkę Cira, to też miałem ich głęboko gdzieś. Moja sympatia dla nich ulotniła się. Ciro stracił ją przez zabicie tej dziewczyny w 1 sezonie, oraz swojej żony w drugim. Oni teraz chyba jeszcze gorzej od niego postąpili.

Wygląda na to, że teraz Gennaro będzie absolutnym bossem w Secondigliano. Pokazał w ostatnio odcinku że jest niczym Pietro, nie chce się z nikim dzielić władzą. Teścia wysłał za kratki, bo nie chciał być numerem 2. Ojca zabił bo nie chciałm mu płacić za towar. Numer 1 w biznesie rzymskim i w Secondigliano.

Sezon 3 musi być jakiś inny. Permanentna wojna jak w sezonie 2 już się nie sprawdzi. Zresztą w tym ferworze zabijania 2 sezon był bardzo niespójny, pourywane i nielogiczne wątki o których już nieraz pisaliśmy. Według mnie w sumie sezon 2 mógłby być finałowym, bo trzeci wygląda na to że będzie kręcony na siłę. Chyba że... po prostu przeniosą akcję do innej dzielnicy, nowi bohaterowie, nowe realia.

W końcu to Camorra jest wątkiem przewodnim Gomorry, a nie Genny czy Ciro. Akcja 1 i 2 sezony to właściwie walka o władzę w jednej dzielnicy.

Owszem, to co zrobił Pietro było skur**syństwem, ale mimo tego nadal go lubiłam. Oczywiście nie jako osobę (bo tam zresztą w tym kontekście się nie da tak naprawdę nikogo lubić, no może Patrizie), ale jako postać. Poza tym Ciro zamordował w 1 sezonie, tą bogu ducha winną dziewczynę, jeszcze wcześniej ją torturując. Do tego żona i Imma, omal też nie zabił Gennaro. Dobra, może zabicie Immy, to nie to samo, ale jednak była to bliska osoba Pietro, którą kochał.

Tak jak pisałam już wcześniej, może pokombinują coś z Patrizią i Malamore, bo głupio żeby tak zniknęli, ale z drugiej strony, chyba nie będą w stanie rządzić, może będą próbowali albo będą próbowali się jakoś zemścić za Pietro. No nie wiem, ale wydaję mi się że możliwe że obie te postacie uśmiercą.

Nie wiem co zrobią w 3 sezonie. Ciro jest w takim stanie, że nawet po pomszczeniu córki, nie wiadomo czy wróci jeszcze do biznesu. Genny pewnie sobie nasra u Dona Guseppe, bo możliwe że w jakiś sposób ten się dowie, że to Gennaro go zdradził. No ale wątek siedzącego w więzieniu bossa już mieliśmy i to będzie powtórka z rozgrywki. Zresztą, nawet jakby Pietro nie uśmiercili i niemal całej obsady, to i tak fabuła będzie krążyć wokół tego samego co przez dwa sezony. Zmiana lokalizacji, dodanie nowych postaci etc. nie sądzę żeby to coś zmieniło. Dlatego uważam że serial powinien zakończyć się na dwóch sezonach. I dlatego też obawiam się że 3 sezon może być zrobiony na siłę. Nie wspominam o tym, że mają w planach również 4. Jak dla mnie to za dużo. Przez to, może to wyjść tak, że będą serial ciągnąć na siłę psując go, oglądanie niejako tego samego schematu przez 3 czy 4 sezony pod rząd, może już się znudzić i przejeść i po fajnym serialu, pozostanie niesmak.

Dla mnie serial mógł się skończyć na pierwszym sezonie, gdyby Ciro zabił Gennaro i tyle. Drugi sezon już tak nie porywa, chociaż jest dobry.

Zgadzam się z @Xsaav.

Don Pietro był totalnym "betonem". Odcięty od emocji, mega okrutny dla wszystkich (łącznie z rodziną). Nie był elastyczny, swoją władzę opierał na sile i agresji.
Ciro odwrotnie - umiał działać elastycznie. Ale też był odcięty od emocji (zabił żonę).

Mnie się wydaje, że Genny to widział. Widział największą słabość ojca ( czyli brak elastyczności w działaniu i upór). Podziwiał za tą umiejętność Ciro.

Ciro stworzył unię i chciał zarządzać mafią demokratycznie. Don Pietro był tyranem. Oczywiście żadna z metod zarządzania mafią nie zdała egzaminu.

Ja bardzo nie lubiłem Don Pietro. Paskudna postać jak dla mnie. Kibicowałem raczej młodym, aby uwolnili się od ich ciężaru.

Paradoksalnie... Don Pietro zaczął zachowywać się jak człowiek i budzić pewną sympatię w ostatnim odcinku... zdradził swoje uczucia do Patrizii i byc może chciał dogadać się z synem.

Swoją drogą ciekawa pętla, Ciro, który dokonał "morderstwa inicjacyjnego" kryjąc Gennego, znów dokonuje kluczowego morderstwa za niego. Co do Ciro, to na pewno będzie istotną postacią następnego sezonu. Pozostawiony sam na morzu/oceanie jakoś dał radę dopłynąć do brzegu. To jest najsilniejsza postać.

Nie zgadzam się. Ciro doszedł do tego momentu, że stracił wszystko i zdał sobie z tego sprawę. Nie ma nic, nikogo, zrozumiał, że zniszczył wszystko co miał najważniejsze, czyli rodzinę. Zabił własną żonę i pośrednio własną córkę. Ma mnóstwo wrogów, nikt kto się z nim zadawał dobrze na tym nie wyszedł. Pieniądze i chęć władzy tak zawładnęły jego życiem, że stracił nad tym kontrolę, a wszystko zaczęło się dokładnie w pierwszym odcinku pierwszego sezonu jak zginął Attilio.

Zauważ, że prawie wszystkie postacie są tu takiego. To nie mają być postacie do lubienia. Ciro jest postacią kluczową, taki trochę bardziej hardcorowy Mr White. Widzimy jak zaczynał, co przeszedł, aby dojść gdzie doszedł i zobaczymy jeszcze jak wiele zrobi, aby powrócić do tego co prawie miał. Mnie cały czas zastanawia czy Genny będzie chciał dorwać Ciro za matkę, bo mam poczucie, że stosunek Geneego do śmierci matki nie został do końca wypowiedziany przez niego. Szczególnie, że to ona w dużej mierze nakręciła spiralę zmian (przypierając do muru Ciro, i wysyłając Gennego do Ameryki). Reasumując, cały serial kręci się na relacji Ciro i Geneego, to że obaj przeżyli ten sezon jasno wskazuje, że dalej tak będzie. Poprzedni sezon skończył się na dramatycznym momencie dla Gennego, teraz był dramatyczny moment dla Ciro, nie zdziwię się, gdy koniec następnego sezonu to będzie jednoczesny koniec ich dwóch.

Mi się wydaję, że Genny nienawidził i matki i ojca. Matki właśnie za to, że wysłała go do Hondurasu gdzie przeżył piekło o czym była już mowa. Ona sama nie wiedziała w co go pakuje, mógł tam zginąć.

To, że miał z nią problem (Honduras i nadopiekuńczość), to nie znaczy, że życzył jej śmierci. Mimo wszystko wychowała go i raczej trudno było widzieć tę nienawiść - choć może rzeczywiście ten Honduras wszystko zmienił, ona go tam wysłała, aby jej nie przeszkadzał w rządzeniu... No nic, brak pomszczenia matki jest czymś dla mnie dziwnym ;)

Początkowo myślałem, że Gennaro dał pistolet Ciro, aby ten sam się zastrzelił. 3 sezon na pewno będzie ciekawy. Myślę, że władzę po Pietro przejmie Patrizia (scena z pierścionkiem była nieprzypadkowa, to tak jakby oddanie sterów Patrizii przez Pietro). Razem z Malamore prędzej czy później na pewno dojdą do tego, że tylko Gennaro wiedział o tym, gdzie przebywać będzie Pietro. Ciro nie ma nic (rodziny, pieniędzy, ludzi), ale podejrzewam że jeszcze wróci. Do tego pamiętajmy, że z więzienia wyjdą Giuseppe i Channel. Zaułek pewnie będzie teraz silniejszy, do tego dojdą nowi, więc w 3 sezonie będzie się działo sporo.