Ciro bierze na siebie śmierć siostry Enzo i ginie z ręki winnego Gennaro, który jest zmuszony go odstrzelić.
Smutna scena :(
Mi sie wydaję że jakoś przeżyje, bo jak tonie widać pęcherzyki powietrza wiec jeszcze oddychał.
Wielu aktorów pracujących przy serialu oficjalnie żegnali Ciro na portalach społecznościowych. Ciro jest martwy i w pewien sposób odkupił winy. Jemu już na niczym nie zależało i w 3 serii robił tylko za mentora i doradcę. Pomysły na prowadzenie tej postaci skończyły się.
Wyobraźmy sobie, że jednak Ciro żyje i co dalej? Mści się na Gennym bo do niego strzelił, czego sam chciał, albo na Enzo, który miał powód by go zabić? To byłby absurd.
Zgadzam się. Szczerze nie czytałem o żadnych plotkach, przeciekach czy wpisach sugerujących że Ciro miałby zginąć w tym sezonie i byłem zaskoczony zakończeniem, ale jego ożycie nie miało by sensu. Mam tylko nadzieje, że twórcy nie przekombinują ze scenariuszem i wymyślą coś dobrego. Gennaro będzie chciał pomścić Ciro który uratował jego i jego rodzinę. Myślę, że Słownik będzie dość kluczową postacią w następnym sezonie i na którą Genny będzie głównie polować. Opcja zdobycia Centrum Neapolu będzie dla obu (Enza i Gennaro) bardzo kusząca i szansa jest, że mimo wszystko połączą swoje siły. Wprowadzenie jakichś nowych ciekawych charakterów z Centrum też będzie dobrą opcją według mnie. No i pozostają jeszcze bracia. Ja bym tylko chciał żeby nie przesadzono z nową serią.
Serial powinien się zakończyć na 4 sezonie. Zbyt dużo charakternych postaci zabili i nie da się tego dłużej ciągnąć.
Liczę, że Patrizia na koniec namiesza. Najpierw w jakiś sposób wspomoże Gennaro w walce z Enzo, a na końcu triumfujący Genny zostanie zabity za zdradę ojca i wuja Patrizzi. Na 100% ona się od niego odwróci. Ewentualnie zabiją mu żonę i syna.
No byle nie przekombinowali. 4 sezony i wystarczy. No chyba, że naprawdę pojawią się dobre postacie i będzie dobra nowa historia
Smutna scena? Serial jest przezajebisty, ale jak można żałować kogokolwiek w tym serialu (oprócz niewinnych). Ciro i reszta to bezwzględni mordercy
Bezwzględny to on był do zabójstwa własnej żony. Potem sumienie go dręczyło i odpuszczał. Darował m.in Patrizii, czy typowi, którego wrzucił do grobu. Po morderstwie córki, to już był tylko cień dawnego Ciro, który czekał na śmierć.
Niezupełnie. Przez jakiś czas owszem, ale chyba zapomniałeś jak w 3 sezonie zrobił "chrzest" na Enzo i kazał jemu odstrzelić niewinnego faceta, który to w dodatku był ojcem niepełnosprawnego dziecka. I to tylko dlatego, że gość upomniał się o brakujące 300 euro podczas wypłaty. Jak już chciał przygotować go do zabijania, to mógł chociaż wybrać jakiegoś wykolejonego ćpuna jak podczas "chrzczenia Genny'ego.