Cały ostatni sezon oceniam na 6/10. Nie ma już tego klimatu Gomorry, tych postaci (Jedynie postać Mistrala była na plus), jakichś ciekawych intryg i zwrotów akcji ani efektownych scen z takim wyczuciem jak na początku serii. Sam scenariusz jest często nielogiczny. Jest dużo małych braków logiki wśród bohaterów ale przede wszystkim nie rozumiem dwóch rzeczy (być może ktoś mi to wyjaśni):
1) Skoro Gennaro jest tak bardzo poszukiwany na samym początku to czemu nagle zaczyna bezkarnie chodzić po ulicy a nawet przychodzi na rozprawe sądową?
2) Azzura mówi na początku że tata nigdy nie wróci. Nagle kiedy Gennaro wraca na codzień do życia Azzury, nie mamy jakiejkolwiek sceny ukazującej spotkanie Pietro i Gennaro ani pokazania relacji między nimi. Myślę, że naturalnie ta scena powinna miec miejsce,

Sama końcówka nie jest zła ale do przewidzenia (nie widziałem przyszłości dla Cira) Osobiście wolałbym jednak bardziej wesołe zakończenie. Np. Gennaro odpływa z Azzurą a Ciro odpiera ten atak sam ginąc lub Ciro przeżywa i kradnie kase Wdowy i sam ucieka z Neapolu i widzimy kadr z 3 lat w przód gdzie Ciro ma już rodzine i żyje gdzieś na drugim końcu świata daleko od przestępczości.