Z cala moja sympatią do Tyriona...
Nie widzialem jeszcze w zadnej historii czy tej prawdziwej czy telewizyjnej zeby więzień zostawal zaproszony na rade i mowil "sluchajcie zrobimy tak... zostalem skazany za zdrade na poprzednim wladcy ale... powiem wam co zrobimy... wybierzmy nowego i wtedy bede wolny... "
Absurd gonił absurd przez ostatnie sezony. Niedokonczone watki. Wyglada to tak jakby producenci i scenarzysci obudzili sie dwa sezony przed koncem ze nie moga poprowadzic wszystkich watkow do konca ( w ksiazce wszystko bedzie poprowadzone tak jak powinno byc ) i je po prostu omina. Ale nadal nie jest to usprawiedliwienie bo mozna sie wysilic i naprawde troche bardziej sensownie to zamknac. Juz nie mowie o samym zakonczeniu bo ono by przeszlo. Ale to jak potraktowali Night King. Czy fakt Brana ktorego watek jest najlepszym przykladem zaniedbania po czym w finale wystawia sie go na pierwszy plan... Why...?
Nie ma co strzępić ryja , nie warto , rozpisywać sie o tych głupotach , i tak wiemy że one są .
Hańba co zrobiono z tego serialu , Hańba , Hańba i jeszcze raz Hańba .
wlasnie znalazlem w sieci artykuł który wszystko wyjasnia.
Martin uwazal ze do zamkniecia wszystkich watkow historii potrzeba 10/11 sezonow. HBO wyrazilo na to zgode. Ale Panowie David Benioff i D.B. Weiss ktorzy sa showrunnerami serialu zdecydowali ze 8 wystarczy.
Komu zalezaloby na konczeniu takiego serialu wiedzac ze stacja daje zielone swiatlo na kilka kolejnych sezonow?
Jak sie okazuje Panowie beda odpowiedzialni za Star Wars do których niedługo ruszą prace.
Tak wiec krzyż na droge wszystkim fanom galaktycznych przygód bo Panowie już pokazali że dopóki mają świetny materiał zródłowy w postaci ksiażki potrafią rewelacyjnie prowadzić historię na ekranie. Co się dzieje gdy juz konczy sie material i trzeba samemu poprowadzic historie juz sie niestety przekonalismy.
Dobrze, że zdecydowali się na 8, bo inaczej patrzylibyśmy na rujnowanie serialu przez kilka sezonów. Dedeki nie potrafią napisać prostych dialogów, a co dopiero intryg, które miałyby starczyć na kolejne sezony.
bardziej logiczne byloby przekazanie go w dobre rece komus kto poprowadzilby na spokojnie wszystkie watki do konca wiedzac ze nie ma ograniczen co do sezonow. Nie czesto mamy taka sytuacje ze stacja ( i to HBO ) daje takie pole do manewru w przod. To byl ich flagowy serial.
Nie znam sie czy kontrakt zabrania przekazywania projektu w inne rece ale mysle ze w dzisiejszych czasach byloby to mozliwe i finansowo rowniez by sie dogadali z nowymi showrunnerami. Zreszta czy showrunner jest producentem i najbardziej decyzyjna osoba?
Jeśli jeszcze raz usłyszę ten konstrukt słowny "dedeki" to zejdę do piwnicy i się powieszę.
Otóż wynagrodzenie ekipy i koszta techniczne z sezonu na sezon bardzo wzrastały i trzeba było uciąć łeb temu smokowi. Widocznie spodziewali się, że kolejne sezony mogłyby przynieść straty finansowe, lub na tyle małe zyski, że w gruncie rzeczy szkoda zachodu. Postanowili zrobić jeden kosztowny sezon, zamiast kilku, cierpiących na niedobór pieniędzy i zmuszających do cięcia wydatków. Myślę, że stąd te uproszczenia fabularne. Po prostu względy finansowe. Wiedzieli, że nie będą już do tego wracać, więc zakończenie zamknięte i niepozostawiające wątpliwości. W dodatku prawdopodobnie główne wątki zakończone zgodnie z wolą Martina, który zdradził scenarzystom jak będą wyglądały książkowe losy pierwszoplanowych bohaterów. Oczywiście Martin może przelewając to wszystko na papier lepiej umotywować postępowania i działania postaci. Zobaczymy.
Jak zobaczyłem idącego na proces Tyriona, a tam Sansa i inne teleportowane postacie to wyłączyłem. To są jakieś strzępy fabularne. Jedyny odcinek, którego nie obejrzałem do końca.
A ja wlasnie zrozumialem ze Robak ( bo kto inny decydowal po zabiciu Danki ) trzymal ich przez jakis miesiac jako wiezniow i przyprowadzil na rade ( tylko kto mu kazal przyprowadzic Tyriona na zebranie skoro jego królowa nie zyje.... ) .
Pomijajac fakt ze zgodnie z logika Robaka dawno by ich zabił za zdrade. Przyjezdza grupa obcych ludzi ktorzy decyduja jak bedzie a on sie zgadza na ich decyzje pakuje torbe i wojsko i odplywa na wyspe na ktora mu kazali ...
dziękuje za ocenę mojej wyobrazni. i za nazwanie mnie cepem. Jeśli chciałeś przytoczyć kontrargument to mogłeś to zrobić kulturalnie. Na tym polega dyskusja.
Zazwyczaj nie odpowiadam juz po takim wstepie osobom które lubią podwyższyć swoje ego obrażając osoby na forum. Bo z tego co pamiętam ja Ciebie nie obraziłem. Ale zostawmy na bok sprawy kultury osobistej bo tego niestety Cię nie nauczę.
Mogę za to dać Ci jedną radę żebyś uważał z takimi tekstami w internecie. Nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie i jeśli nie jesteś pewny że powiedziałbyś to samo w twarz to lepiej zachować to dla siebie.
Łatwo schować się za klawiaturą i rzucać obelgami. Jeśli natomiast dalej jesteś przekonany że chcesz mnie obrażać mogę dać Ci taką okazję żebyś powiedział mi to osobiście.
Widzę, że nie tylko masz braki wyobraźni filmowej , ale tudno tobie również zrozumiec sens wypowiedzi. Cepem okresliłem osoby, które nie są wstaniewysnuć wnioski z ogladanej sceny nie było to skierowane do per osoby. Najwyraźniej i z tym masz trudności , niestety nie mam czasu na wyjaśnianie tobie jaka jest róznica między insynuacją a nazywanieniem ze wskazaniem. Twój wybór do której kategori chcesz nalezeć w moim ostatnim zdaniu postu powyżej.
Yobor weź fanboy przestać gadać głupoty serial to totalne dno i 8 sezon zniszczył wszystko mam nadzieje że odpowiedzą za to a każdy film którzy będą robiły te patałachy będę bojkotowane
Mnie zastanawia to jak ujęty jest czas w tym ep , bo nie tylko istnieje sprawa z tym spotkaniem , ale i ile mineło czasu że KP jest odbudowane , że Mur jest odbudowany , bo wygląda jakby minęły miesiące a powinny minąć lata ( Warszawę odbudowywano prawie 30 lat , a KP w kilka miesięcy ? I po co mur , po co Nocna Straż jak nie ma Innych . Głupota znów głupotę goni . A miałem nadzieje że choć zakończenie będzie przynajmniej średnie .
Ale wiesz że Czarny zamek na murze nigdy nie został zniszczony? To był zupełnie inny fragment, widać to nawet w intro. Od śmierci Danki do przyjazdu Sansy i reszty ekipy minęło kilka tygodni.
Ale dziury nie pokazali , więc można przypuszczać że mur odbudowany , bo inaczej czemu przechodzili przez bramę , zamiast ruszyć przez wyrwę .
A jak to określiłeś ?
Dziura była ileś set kilometrów na wschód od tej bramy.
Tyrion sam mówi że spędził w lochu ileś tygodni na rozmyślaniu.
Ale to do spotkania , a ja piszę juz o końcówce z Branem , Sansą , Arią i Jonem .
To wychodzi kilka miesięcy , zresztą czy tygodnie czy miesiace , to i tak nie logiczne .
Nie mam pojęcia o czym mówisz w tym momencie. Jest przeskok czasowy między śmiercią Danki a przybyciem Sansy i reszty więc nie ma tu nieścisłości. Tak samo jak z murem, który w miejscu w którym go widzimy nie został zniszczony. To tyle odnośnie tych dwóch twoich argumentów
Potem mamy kolejny przeskok widząc Jona z rodzeństwem , co do muru sie zgodzę , ale to że nielogicznym jest że KP odbudowano w kilka tygodni czy kilka miesięcy jest dalej aktualny , Warszawę 30 lat prawie odbudowywano , a KP w kilka tygodni ? To jest istota tego pierwszego argumentu .
Nocną straż można jeszcze wyjaśnić faktem, że Inni mogą jeszcze powrócić, jak to się już działo.
Czasowo to się nigdy nie trzymało kupy. Pomijając fakt, że Johna by roznieśli na strzępy, gdy się dowiedzieli, że zabił Dankę, a Dothrakowie by siali spustoszenie wszerz i wzdłuż, a nie czekali na dupach aż jacyś możnowładcy się zjadą.
O pomyśle monarchii elekcyjnej i odłączeniu północy, nawet nie ma co pisać bo wiadomo, jak to się skończy.
Dothrakowie po śmierci Danki nie mają ani przywódcy ani celu w Westeros, bo zostało ich zbyt mało żeby mogli cokolwiek zdziałać. Dlatego wracają.
A monarchia elekcyjna może nie być złym pomysłem w tym świecie, który ma inną historię niż nasz i gdzie od wieków rządziła jedna dynastia mająca szaleństwo w genach.
I tak zostało ich za dużo. Po bitwie w Winterfell powinno ich zostać kilku, a nie na "defiladzie" jest ich co najmniej setka czyli wystarczająco by gwałcić i rabować okolicę. Jak wspomniałeś nie mają przywódcy, więc co oni robili od zabójstwa Danki do "procesu" Tyriona?
W przeciągu trwania serialu pokazane są 4 dynastie rodowe :P
Elekcyjna z biegiem czasu zawsze jest złą opcją bo w końcu rody się odbudują i będą chciały tylko swojego kandydata na tronie i tym razem nie dojdą tak łatwo do konsensusu.
Dynastia Targaryenów rządziła przez stulecia, a w czasie trwania serialu mamy na tronie tę samą dynastię aż do śmierci Tommena. Czy monarchia elekcyjna się sprawdzi czy nie, okaże się w tym ich świecie, na pewno jest lepszą opcją niż to, co było do tej pory a na demokrację nie ma co liczyć
Zdecydowanie nie jest lepszą opcją.
W monarchii dziedzicznej walczyliby ze sobą najwyżej synowie i bękarty (panowanie Targaryenów to pasmo takich wojen).
W monarchii elekcyjnej będzie walczył każdy z lordów, chcący zasiąść na tronie bądź usadowić na nim swego potomka. W najlepszym wypadku na polu elekcyjnym, bawiąc się polityką. W najgorszym zbrojnie. Walki stronnictw.
Nie rozwiązano żadnego problemu lecz jeszcze bardziej powiększono istniejący.
Jedyne co mogłoby uratować Westeros przed ciągłymi konfliktami byłoby wprowadzenie monarchii konstytucyjnej z jasno określonymi kompetencjami króla oraz parlamentem sprawującym większość część władzy. Parlament wybierany spośród członków szlachty bądź desygnowany przez Lordów (chłopstwo ani mieszczaństwo w Westeros się nie rozwinęło). To zmniejszyłoby liczbę wojen domowych... a dzięki temu, że północ jest niepodległa będzie można okresowo wyładowywać na niej wewnętrzne napięcie.
@Pallando
Mury odrosły tak samo jak drzewa na około xDD były pustkowia odcinek temu i normalnie pustynia
A teraz? Piękne lasy, łąki woda! Bran niczym jezus, gdy tylko zaasiadł na tronie od razu wszystko stało się piękne cudowne i odnowione
Ja bym go raczej porównała do Simby z Króla Lwa, tamten pozbył się Skazy, objął tron i nagle pełno zieleni wokół :D
Teleportacja xD. Serial nie jest w czasie rzeczywistym. Po prostu miedzy scenami minął jakiś czas. Rozumiem że jak na ekranie nie ma pięknego napisu "kilka tygodni później" to nie idzie się domyślić? xD
Dokładnie. Ale tym ludziom tego nie przetłumaczysz. Ja już próbowałem kilka razy w różnych latach, ale do niektórych dalej to nie dociera i do dziś nie mogę pojąć jak można nie rozumieć czegoś tak prostego.
jakość 8 sezonu jest potwornie niska. Stoczył się do poziomu najgłupszych telenoweli brazylijskich. Teleportujące się wszędzie armie i postacie. Brak logiki w działaniach postaci czy zmiana koncepcji wątków w połowie. Nie ma już White Walkers, ale mur odbudują przeciwko dzikim, którzy wyprowadzają się spowrotem za mur mimo że północ jest wyludniona. Sansa nagle ogłasza niepodległość mimo że jej brat zostaje królem Westeros. I co, nowa Nocna straż ma z Westeros przejeżdżać przez tereny niepodległej północy? Eunuchy mają zakładac nowe rody (chyba scenarzysta nie wie co znaczy eunuch).
Dokładnie do końca była nadzieje że coś z tego będzie a tutaj dno, dno i dno tfu na osoby które go robiły, one powinni odpowiedzieć za to karnie xD
Co z tego jak fanboje dają 10 i dalej tłumaczą DD z ich głupot? Zamiast Brana na tronie mogli dać parujący stolec i to też byłoby jak najbardziej logiczne i czemu nie. Pluję na nich, trzeba być ślepym/głuchym/z wodogłowiem naraz by tych głupot nie zobaczyć i scenariusza pisanego na kolanie.
A kiedy go zburzyli? Bo z tego co pamiętam NK zrobił w nim tylko niewielki wyłom, co zresztą widać w intro.
nie odbudowali. ten fragment nigdy nie był zniszczony. była wschodnia strażnica zniszczona przeciez.
Nic nie miało w tej historii znaczenia : żadne symbole, przepowiednie, gesty, słowa...Jon - Aegon, trójooka wrona, zima nadchodzi...Po raz pierwszy czuję ulgę, że serial się skończył i zmieniam ocenę za efekty wizualne i muzykę. Cała reszta do zapomnienia.
Niestety, mam dokładnie takie samo zdanie. Dodam jeszcze, że postępowanie postaci też nie miało żadnego znaczenia, taka Cersei przechytrzyła przeciwników nie wspierając ich, kiedy tracili armię w walce z nieumarłymi, zbudowała balisty, które zabijają smoki, sprowadziła najemników, a odcinek później, atakuje ją armia zniszczona w odcinku nr 3, balisty nagle przestają strzelać a o najemnikach to nawet nie ma co mówić. To wyglądało jak sesja RPG prowadzona przez ośmioletniego mistrza gry...
Oni Tyriona pytali jako głowę rodu, bo tylko on został z Lannisterów. Dla Szarego Robaka Tyrion był zdrajcą, dla lordów Westeros nie był. Dla nich był im równy, dlatego liczyli się z jego zdaniem.
Równy w czym? Nie ma złota. Nie ma armii. Wszyscy nim pogardzali z powodu kalectwa. A teraz jeszcze zrobił z siebie idiotę, bo myślał, że Cersei im pomoże. Po czymś takim wszyscy powinni go traktować jak opóźnionego w rozwoju.
Po pierwsze, Tyrion był ostatnim z rodu Lannisterów, znienawidzonego, ale jednak liczącego się w Westeros, więc przyprowadzenie go na naradę było oczywiste.
Po drugie, nawet jeśli dla Szarego Robaka był zwykłym więźniem, to gdy przybyli do miasta lordowie z całego kontynentu i żądają przyprowadzenia Tyriona to on musi to zrobić (może nie wszyscy, ale jestem pewien, że życzyli sobie tego przynajmniej Sansa, Bran i Davos, a Brienne i Samwell nie mieli nic przeciw, więc musiał być wobec tego obecny).
A tak poza tym, 90% komentarzy na tym forum to dzieła kompletnych idiotów, którym trzeba wszystko tłumaczyć jak upośledzonym dzieciom, bo sami nie potrafią przeprowadzić prostej analizy tego, co zobaczyli.
jak widac 90% osob widzi niescislosci i to nie tylko na polskich forach wiec chyba cos musi byc na rzeczy. nie wiem jak mozna bronic ten odcinek tak jak caly sezon.
I dalej uwazam ze Tyrion jak i Jon nie dożyłby narady bo dawno zostalby zabity jak nie przez Robaka to dzikusow. Kto mialby ich powstrzymac.
Tyrion może by i dożył, jeśli Danka nie wydała jeszcze rozkazu egzekucji. Ale Jona to po prostu ponownie wskrzesili, bo Robak, jak tylko się dowiedział o winie Jona (nie wiem skąd, ale się dowiedział), musiał zrobić z niego i ze swojej włóczni szaszłyka.
Bo jak to inaczej miałoby wyglądać?
- Słuchaj, Robak. Jest taka sprawa. Zadźgałem Dankę.
- Naszą królową?
- No.
- Tę, której wszystko zawdzięczam i dałbym się za nią pokroić?
- No tak.
- No kicha. Chyba cię trzeba będzie zamknąć w lochu czy cuś.
- No, przypał trochę.
- Ale nie wiem, co powiedzą lordowie. Jak mi pogrożą palcem, to cię będę musiał wypuścić.
Gdyby wiecznie niezadowolonym kretynom dać pióro i kartkę papieru, to by dopiero powstała szmira. Twórcy mieli taką wizję od początku i można się z nią zgadzać, albo nie, ale wylewanie jakichś żalów, że w którejś scenie wybrali nowego króla w taki a nie inny sposób to śmiech na sali. Albo pisanie petycji o nakręcenie od początku - to już w ogóle facepalm do kwadratu. Może trzeba było od początku napisać do scenarzystów, żeby napisali dla każdego fana indywidualne zakończenie?
Jest duzo czynnikow ktore wplywa na krytyke czesci fanow serialu.
Skoro sam autor ksiazek nie jest zbyt zadowolony z tego jak watki zostaly poucinane to chyba o czyms swiadczy.
Showrunnerzy zdecydowali się na okreslona liczbe odcinkow pomimo zapewnien stacji ze maja zielone swiatlo na 3/4 sezony wiecej bo spieszno bylo im do Gwiezdnych Wojen.
Krytyka pojawila sie bo im blizej konca serial zaczal galopowac w strone jak najszybszego zakonczenia bez pomyslu.
Juz to pisalem ze wina lezy calkowicie po stronie DD. Do momentu gdy mieli material w formie ksiazki szlo im swietnie. Robili naprawde dobra robote ekranizujac dany material. Problemy zaczely sie gdy sami musieli pociagnac historie dalej. i jesli uwazasz ze nie widac roznicy miedzy tymi etapami to faktycznie dalsza dyskusja nie ma sensu. Szanuje twoje zdanie i ciesze sie ze serial podobal ci sie od poczatku do konca.
Tak, pośpiech rzeczywiście mogę im zarzucić, bo można to było wydłużyć o kilka odcinków, czy sezonów, ale przypuszczam, że to by nie wpłynęło na ostateczną formę zakończenia.
A co do zgodności z wizją autora - scenarzyści dostali od Martina wytyczne. Będę miał niezły ubaw, jak napisze w książkach to samo, to było w serialu.