....czy ktos z was plakal jak Lord Stark zostal stracony ??
Dawno taaaak nie plakalam na filmie !!
Przez godzine dochodzilam do siebie
Oglądaj dalej, a czeka Cię jeszcze przynajmniej kilka emocjonujących momentów.
Nigdy tego nie mogłem zrozumieć jak można płakać za fikcyjną postacią pomimo, że sam wczuwam się w to co oglądam bardzo, ciekawe jak się zachowujesz na pogrzebach w takim razie ;) Uprzedzam iż jeżeli nie chcesz spędzać wieczorów na płakaniu w poduszkę za postaciami to lepiej tego serialu nie oglądaj.
No cóż, z tego co pamiętam Ned straszliwie obraził Joffrey'a, powiedział, że nie jest on królem, zdradził go. Do tego przekupił Straż Miejską nie wiedząc, że była ona już kupiona i chciał pojmać Cersei i jej dzieci. Który król zniósł by taką zniewagę? Żaden. Więc nie ma się co dziwić Joffrey'owi, Ned jest sam sobie winien.
Nie płaczę za postaciami, które na swoją śmierć zapracowały. A szlachetny i dobry Ned (bo tego nie można mu odmówić) postąpił niezwykle głupio, dziecinnie i krótkowzrocznie.
Mimo to, dość intensywnie przeżyłam jego śmierć. Jasne, zasłużył, mógł być rozważniejszy, ale jak ginie tak ważny i dość dobry bohater, to każdemu jest go trochę szkoda.
Jeżeli jesteś osobą o dość słabych nerwach, to radzę ci zaprzestać oglądania Gry o Tron. Naprawdę w tym serialu są drastyczniejsze i mocniejsze momenty.
Dodajmy jeszcze, że zamiast powiedzieć królowi prawdę o "jego'" dzieciach, to poleciał z tym do Cersei. Zdradził też swe zamiary córce, mimo że każdy ślepy by zauważył jej maślane oczy skierowane na młodego księcia, nic jej przy tym nie mówiąc o powodach tych działań. No i zaufał Petyrowi mimo jego ostrzeżeń :D Jasne, że każdemu było smutno tracić z oczu Seana Beana (choć ten facet to przecież chodzący spoiler), ale tak jak piszesz, działał tak strasznie destrukcyjnie, że nie ma co aż tak go żałować czy się dziwić.
Moze troche przesadzilam...moze po prostu bardzo lubie Sean Bean-a
nie spodziewalam sie ze jego postac tak szybko zostanie usmiercona.
Jestem uczuciowa osoba to fakt, ale muze sie przyznac ze nawet moj maz sie troche przejal.
Jestem zwolennikiem dobrego kina ale i tez dobrych seriali, Game of thrones jest dobrym filmem, i jesli bysmy nie mieli zadnych uczuc wobec fikcyjnych postaci...tych lubianych i tych nielubianych to po co ogladac film...
Kino rozrywkowe powinno wbudzac nas jakiekolwiek uczucia ...te smutne i te pozytywne :)
Nie bierzcie sobie wszystkiego TAK powarznie. Ja sie przejelam smiercia Neda Starka a zwlaszcza ze obie corki byly swiadkiem jego smierci. Chcialam tylko wiedziec czy ktos jeszcze moze sie ze mna podzielic podobnymi doznaniami..:)
Ogolnie mialo byc zabawnie !
Witaj
tak to było traumatayczne przezycie, nikt nie spodziewal sie aby nasz ulubiony honorowy bohater został tak szybko usmiercony. Wtedy zrozumiałem ze nikt w tym serialu nie jest bezpieczny. Rowniez zakreciły mi sie łzy w oczach.
Ale Ilono uważaj, bo wile Cie jeszcze czeka w tym serialu jesli jestes dopiero przy 1 sezonie. Na forum jest zbyt wiele szumowin ktore celowo zdradzają fabułe dlatego radzę tu wejsc dopiero po obejrzeniu 5 sezonów.
Pozdraiwam
...jasne ze niechce :)
Jak zaczelam ogladac ten serial nic o nim nie wiedzialam po za dobra ocena widzow, nie rozczarowalam sie tylko zszokowalam po smierci Neda Starka, (mam slabosc do Sean B) :D
dzieki za newsa
napisze za 4 sezony :)
pozdrawiam
Naprawdę, życzę ci abyś się nie skusiła zajrzeć na forum przed skończeniem 5 sezonu, bo inaczej możesz się nie miło rozczarować, spoilery na lewo i prawo, także powodzenia i udanego seansu.
Dokładnie, lepiej nie zaglądać na forum dopóki się nie obejrzy dostępnych sezonów (później to nawet książkowcy nie będę w stanie spoilować po s5, teoretycznie :D)
"....przeciez wszystkich nie wybija bo inaczej nie bedzie serialu ;D"
Serial nie opowiada o rodzinie Starków, a o fragmencie dziejów dwóch kontynentów ;)