TAK!!! ON ŻYJE!!! :D
Wiedziałem, po prostu wiedziałem! Nie mogli tak po prostu go uśmiercić, to by przecież jakieś nieporozumienie było!
Tylko teraz zastanawiam się, czy będzie bardziej jak swoja książkowa macocha (bo nie wiem do końca ile, ale chyba ze 2 dni od jego śmierci już upłynęły), czy może jednak jak "w pełni żywy" lord Błyskawica? Jak myślicie?
Mam nadzieję, że będzie jak jego książkowa macocha. Po za tym Dondarrion nie był w pełni żywy.
Dlatego napisałem to w cudzysłowie ;)
Bo wiadomo - pomijając poderżnięte gardło - ona była ledwie żywym cieniem człowieka, gdyż zbyt długo była martwa. Natomiast Dondarrion i rządził swoja bandą, i całkiem nieźle potrafił władać mieczem, a dopiero któreś z kolei śmieci i wskrzeszenia zaczęły go osłabiać.
Stąd zastanawia mnie jak poprowadzą wątek naszego Lorda Dowódcy?
Jon przez ten czas mógł przebywać w ciele swojego wilkora ponieważ jest wargiem, więc możliwe że uniknął spaczenia jak Lady Stoneheart.
Drugi odcinek był tylko w tym lepszy od pierwszego że nie było w nim Dorne. Dorne chyba będę przewijał bo mi szkodzi.