Zabrakło mi rozmowy z Daenerys, tego by Jon, czy Tyrion spytali dlaczego to zrobiła, by spróbowali jej przemówić do rozsądku.
Daenerys stała się tym z kim walczyła. Pragnienie władzy zamieniło ją w Cersei Lannister. W złą, obrzydliwą królową, która robi wszystko by rządzić, pragnie krzywdy.
A może wystarczyłoby porozmawiać, spytać, przemówić do rozsądku.
Też fakt, że ona mu zaufała, całowała go, a on jej wbił nóż w serce. Czy to było jedyne wyjście?