Mam na myśli przede wszytskim osoby, które czytały książki. Rozumiem, że miało być bardziej widowiskowo, ale na litość, jakim kosztem. Zastanawiam się jak twórcy seriali wybrną w kolejnym sezonie z podjętych przez siebie decyzji.
Swoją drogą, czy Martin nie ma żadnego wpływu na to co wyprawiają w serialu?
Myślę, że serial potoczy się już innym torem - i nawet mi się to podoba, może nawet zakończenie byłoby inne. Szczerze, to by mnie to ucieszyło :) Pomijając fakt, że niektóre wątki są bezsensowne faktycznie, to jakaś tam część zmian mi się podoba i jak się postarają to może jeszcze coś z tego będzie :P