Biorąc pod uwagę dobór obsady zastanawiam się co tutaj robi Michał Żurawski. W kilku produkcjach udowodnił już, że jest naprawdę dobrym aktorem. Szkoda będzie zobaczyć go w roli, w której po prostu się marnuje. Póki co, jestem po 2 odcinku, i na razie Michał nie miał okazji do wykazania się. Nie będę podsumowywać, zaczekam do końca, być może wydarzy się coś co spowoduje, że zacznę o tym serialu myśleć inaczej. Po dwóch odcinkach odniosę się jedynie do kilku obserwacji:
- na plus i zdecydowane zainteresowanie widza produkcją jest wątek fabularny dość rzadko
spotykany w polskim filmie - para głównych bohaterów swinguje. Dziwi mnie natomiast fakt, że mają dziecko, a mimo to, przyjmują "gości" w domu. Trochę trudno w to uwierzyć. Imo mocno naciągane.
-ciągłe powtarzanie przez Szczepana "wiesz o co chodzi?" powoduje, że odbiór postaci jest od razu nacechowany negatywnie. Zakładam, że o to właśnie chodziło. Po dwóch odcinkach można już wyjaśnić skąd policjant ma pieniądze na taki dom, bo to w pierwszym odcinku wydaje się głupie (w końcu nie piastuje stanowiska komendanta głównego). Osobiście irytuje mnie sposób grania Fabijańskiego. Jego postawa, sposób bycia, wysławianie pasują raczej do osiedlowego typka, niż do policjanta. Prawdy może jednak dowiemy się na końcu :)
- Policja wyglądająca jak korpo. Pokażcie mi takie komendy! Można było znaleźć inny budynek i otoczenie, a tak, wygląda to jak wzięte ze słabego paradokumentu. Za przykład może służyć choćby serial "Kruk" (i de facto Żurawski wcielający się w postać policjanta) i białostocka komenda.
- czołówka! Wygląda jak z "Ukrytej prawdy" albo "Trudnych spraw". Ktoś zresztą przede mną słusznie to zauważył
- niewyraźnie wypowiadane kwestie. Wielokrotnie muszę cofać i kilka razy przesłuchiwać kwestie wypowiedziane przez Fabijańskiego, czy Żmudę
- gra aktorska Pani Żmudy. Przy Żurawskim może być trudno. Jak do tej pory, najbardziej zapadła mi w pamięć scena, w której wpada w płacz zaraz po tym jak dowiaduje się o śmierci dziecka Ewy i Piotra. Było to bardzo nierealistyczne i udawane :(

Zaczekam do końca. Jak już wspomniałam, wątek ciekawy, rzadko spotykany. A i Baka w roli podglądacza też zapowiada się interesująco.