Jedyny film (w zasadzie miniserial) lepszy od książki i to w ogóle bez porównania. Wszystkie trzy części obejrzałam jednym tchem podczas jednej nocy (byłam wówczas późną nastolatką). Książką natomiast nie chciałabym się nawet podetrzeć, za przeproszeniem. Nie znam innego takiego przypadku.